Temat: EMIGRACJA - konieczność czy wolny wybór?

Tu się bardzo mylisz. Jeżeli szukasz pracy w poważnej firmie to nikt nie będzie patrzył na to ile masz lat, jakie liceum skończyłeś, ile do tej pory zarabiałeś czy jaki zlecenie wykonywałeś. Liczy się Twoje portfolio (jeśli chodzi o grafikę, po prostu wykaz Twoich prac) i przede wszystkim Twoje umiejętności, to co umiesz zrobić.
Tylko trzeba pamiętać, że jednak żyjemy w Polsce; w kraju który jest wolny dopiero od jakichś 25 lat. Nie można oczekiwać kokosów za nic, a jeśli chce się zarabiać dobre pieniądze to jednak trzeba włożyć pewien wysiłek w swój rozwój. Za balowanie przez 3 lata liceum nikt nie będzie płacił. No i jednak warto szukać pracy (tylko trzeba pamiętac, że nie dostanie się pieniędzy za nic), która pozwala na rozwój i ewentualne wyższe zarobki w przyszłości. Sam ostatnio dostałem ofertę zatrudnienia (nie będe pisał gdzie, co jak i za ile, nie o to chodzi) za dosyć pokaźną sumkę, ale bez jakiejkolwiek możliwości rozwoju czy awansu. Taka stagnacja, gdzie w wieku 30 lat te zarobki byłyby dla mnie śmieszne. Odmówiłem, bo postawiłem na rozwój i wiem, że w przyszłości to zaplusuje.

Dlaczego ciągle porównujęcie Polskę do Niemiec czy Angli? To są zupełnie odmienne państwa i takie porównanie nie ma sensu. Oczywiście, że się nie dziwię. Emigracja jest prostsza niż zainwestowanie w swój rozwój, przecierpienie za najniższą krajową po to, żeby z czasem zarabiać więcej.

przeciez zmywanie naczyn czy nawet zbieranie truskawek nie jest takie ciezkie(i jest to glownie praca sezonowa), to samo np. prace magazynowe/obsluga widlaka/przewalanie kotleta/wykonywanie prac porzadkowych/konserwacyjnych/robienie na ochronie/kelnerzenie/obsluga baru/w chuj i ciut ciut innych czynnosci, z ktorych bez wyksztalcenia wyzszego jestes w stanie spokojnie zyc i miec sie dobrze (oczywiscie nie w polskich warunkach)



rownie dobrze mozna miec prace za 20k po gimnazjum i podkreslam nie jest to proste, ale mozliwe, wiec takie generalizowanie nie ma sensu

ja nie kisne za kazdym razem, bo zakladam, ze chodzi o stawki godzinowe, ktore w porowaniu z innym krajami maja kiepska sile nabywcza (chodzi mi glownie o produkty nie ulsugi)
o kwoty wolne od podatkow (ze, co cos takiego w polce jest XD???), o srednia dlugosc zycia w porownaniu z wiekiem emerytalnym (niech bronek dostanie jeszcze kadencje to doczekamy czasow w ktorych wiek emerytalny bedzie wyzszy niz srednia dlugosc zycia xDD)
o niesamowita biurokracje i mase pasozytniczych stanowisk na szczeblach administracji
mozna tak chwile wymieniac

Ależ ja nie mówię, że w Polsce jest dobrze. Tylko nie można nas porównynwać do innych krajów zachodnich. Nie, bo nie.

Po wejściu do UE z Polski wyjechało ponad dwa miliony ludzi. To jest ból, ta liczba ciągle rośnie. Właściwie, obojętne mi to jest. Bo sam zamierzam wyjechać. I to nie jest kwestia tego, że w Polsce się nie da jak to wielu mówi.

taka dyskusja jeden mowi ze w polsce jest dobrze a drugi na to ze jest leniem nic nie potrafi i trzeba go wyeliminowac ze spoleczenstwa buahahha cebulaki

I co widzisz w tym dziwnego ? otworzyły się granice więc wszyscy Ci, którzy chcieli wyjechać, wyjechali. I chyba dobrze wiesz kiedy do Unii weszliśmy, a który mamy teraz.

Dziwnego? Nic.

chyba nie zrozumiales, ze nie chodzi mi o porownanie kraju postkomunistycznego do innych pod wzgledem efektow, ktore osiagnely przez dany czas , tylko obecnych perspektyw zycia w krajach innych niz nasz wybieranych jako cel emigracji (co jest podstawa podjecia wyboru)

No słuchaj, ciężko wymagać żebyś miał takie same warunki w Polsce, kraju, który jest wolny od 25lat, jak w UK, Niemczech czy Szwecji.