Jestem zdania, że lepiej niech zginie jeden z agresorów, niż chociażby jedna niewinna osoba miała mieć wybite oko, stracić zęba czy chociażby rozbity nos.
Ten zwierzak, który dostał kulkę był już w pewnym momencie pod samym płotem, z 3 metry przed trybuną.
Jeśli siedziałbym tam na tej trybunie i miał do wyboru:
a\ kumpel dostaje jakimś kamieniem czy innym twardym przedmiotem w głowę/oko/twarz
b\ ginie jakieś zwierze, które w nas rzuca
to bez mrugnięcia okiem wybrałbym drugą opcję.
Nawet jakby TERAZ nic się miało nie stać (kibicom), to może stać się następnym razem, albo jeszcze następnym, to kibole powinni się bać odpierdalać takie akcje, a nie policja bać się do nich strzelać. Dobrze, że zginął. Jego śmierć nie poszła na darmo. Jeszcze kilka takich/podobnych akcji, i może za jakiś czasu - jak ktoś już napisał - "burdy będą rzadziej" mieć miejsce, a co za tym idzie - kibice będą bezpieczniejsi..
Zakładki