Temat: Nastolatek wyzywa na Intel Extreme Masters, a media mainstreamowe podłapują temat

Na samym starcie pragnę uświadomić, że nie jest to mój temat, tylko podłapany z innego forum.
Oryginalny temat - http://www.ppe.pl/news-34533-nastola...uja_temat.html

"Wizerunek graczy to temat bardzo trudny. Często miłośnicy elektronicznej rozgrywki są postrzegani przez utwierdzone w społeczeństwie stereotypy. Idealnym rozwiązaniem wszystkich zarzutów jest pokazanie „dobrej strony gier” i w moim odczuciu Intel Extreme Masters w idealny sposób promuje naszą pasję. Niestety, jak zawsze na takich wydarzeniach pojawiają się jednostki, które potrafią zaprzepaścić pracę setek innych pasjonatów."



Co o tym myślicie?

Gówno niesione wiatrem starszych, "inteligentniejszych", którzy podkręcają tylko smroda nagrywając i robiąc foty - przecież to hype na fejsa.

Podziwiam albo nie podziwiam bo nie wiem czy ten spokój tego kasztana, którego obrażał młody, wypływał z jego opanowania czy po prostu bał się jak pizda. Osobiście wyjebałbym kopa.

Ja ogólnie jestem bardzo cierpliwy, ale zajebałbym mu na jego miejscu.

Nic innego nie nasuwa mi się na myśl.
Quo vadis, Polsko?

Beka? Przecież to jakaś umysłowa niepełnosprawność, zarówno tego szczyla, jak i bandy, która go podkręcała.. dla hehe beki.

gdzies tam slyszalem, ze to ten typ

https://www.youtube.com/watch?v=Ziye-Lr0pkk
albo
https://www.youtube.com/watch?v=otpFhmbYkEE

Mnie zastanawia skad ten gnojek zna slowa, ktore wypowiada, wogole nie powinny z jego paszczy wyjść.
Co do tego chlopaka tez uwazam, ze dobrze zrobil, margines spoleczny wkoncu sam sie wykonczy, nie trzeba im w tym pomagac.

CIEKAWE CZY TO TEN SAM DZIECIAK

Nie wiem co jest gorsze. 10 latek, które zbiera fame od bandy idiotów, którzy hihają się jak pojebani czy dorosły koleś, który daje się tak bluzgać na oczach tysiąca ludzi.

Osobiście jakbym był na miejscu tego besztanego ziomka to bym powiedział, że młody zamyka pizdę albo zaraz będzie lizał glebę. Jakby nie posłuchał to autentycznie przyłożyłbym delikatnie jego głowę do podłoża, tak żeby nic mu się nie stało. Gdyby to nie poskutkowało - dostałby kontrolnego liścia na ogarnięcie. A jakby to nie poskutkowało to na kopach wyniósłbym go 100 metrów dalej. Gdyby to nie poskutkowało, wjebałbym gnoja do pobliskiego śmietnika.

A gdybym był zwykłym obserwatorem, z pewnością śmiałbym się razem z tłumem, którzy mają zabawę z młodego debila i niezły zrzut z gościa, który tak daje po sobie jeździć.

PS. Nie jestem kozakiem, który pobiłby dziecko. Ale jak takiego gówniarza matka nie wychowa to zrobią to inni ludzie.

PS2. Do pewnego momentu można wytrzymać, no ale który z Was stałby jak taka pizda (bo inaczej o ziomku nie umiem powiedzieć) przez 10 minut i słuchał bluzg od 10 latka i tłumu mającego z Was totalny zrzut?