Wiadomo że nie wszyscy tak robią, ale jak ktoś ma głowę na karku i się dobrze ustawi to do emerytury może praktycznie nic nie robić i mieć z tego dobry hajs.
Wersja do druku
Nie wiem kto Ci takich glupot nawkladal do glowy czlowieczku, ale szacun dla niego :/
Dwaj moi wujkowie sa gornikami, a najlepszy znajomy moich rodzicow wlasnie przeszedl na emeryture i wiem jak to wyglada xD
Zreszta chocby dlatego, ze mieszkam na slasku znam wielu gornikow i kurwa nigdy w zyciu nie slyszalem zeby jakis chociaz pisnal cos zlego na swoja prace, a kiedy wspomina sie im o tym, ze przejebane maja bo 8h pod ziemia i w ogole smrod, brud to stukaja sie po glowie.
Twoi znajomi węgiel to co najwyżej wydobywali w World of Warcraft ...
btw. https://www.facebook.com/zarobkigornikow?fref=ts
Popieram przedmowców typu Haan etc. Zmniejszyć podatki, sprywatyzować wszystko z licytacji (z jakimś prawem pierwokupu dla Polaków) i po kłopocie. Górnikom pensje by wzrosły (nowy właściciel pozbyłby się związków zawodowych i innych nierobów), budżet państwa by trochę zaoszczędził na dopłacaniu, węgla nie trzeba byłoby sprowadzać z Rosji... same plusy.
Aż mi się śmiać chce jak na tematy górnictwa wypowiadają się osoby, które nie mają o tym zielonego pojęcia.
Nie wierzcie, że górnicy zarabiają po 7 tyś. Wypłaty wahają się od 2 tys do 4 myślę, w zależności od stażu i stanowiska.
Poczytajcie ile podatków jest nałożonych na górnictwo ile górnikowi odprowadzają składek.
IMHO trzeba zacząć od zarządu KW siedzi w nim masa niepotrzebnych osób, które biorą kasę za nic !
Prezesi, którzy byli do niczego dostawali gigantycznie premie.
TO NIE GÓRNICY SĄ WINNI TEJ SYTUACJI !!
My pracujemy i robimy to co musimy, jak coś zrobimy źle, to nie dostajemy premii tak jak ci z zarządu.
Za to biorą pensje i to nie małe żeby byli kupcy na węgiel itp. Ważne, że oni mają a zwykłego górnika mają gdzieś tak jak 3/4 społeczeństwa spoza śląska.
Tylko zastanówcie się co robi z Nami rząd, co się dzieje w NASZYM kraju. To MY ich wybieramy. Mało było różnych afer, przekrętów itp ?
Uwierz mi, że się mylisz. Górnictwo to bardzo specyficzny zawód.
Tak piszecie że górnicy mają za dużo przywilejów, kto Wam zabrania walczyć o przywileje dla siebie ?
Każdy narzeka, ale nikt nie wyjdzie z domu żeby to pokazać tylko piszecie bzdury w necie. Ślązacy potrafią się zjednoczyć dla wspólnego dobra.
To może weź sobie to na logikę... Nie byłeś pod ziemią, nie masz pojęcia jak tam jest. Twoi wujkowie, czy znajomi rodziców o już są przyzwyczajeni i tak mówią. Nie zawsze jest zapierdol, zależy gdzie robisz, bo oddziałów masz tam sporo, a mi jeszcze do tego chodzi o warunki. Mi nikt nie "nawkładał głupot", bo sam miałem tam praktyki i są takie miejsca, gdzie byś się obsrał wejść, a co mówić siedzieć tam i pracować 8h.
Bo sie wypowiada na temat, o którym nie ma pojęcia. Uświadamiam mu, że pod ziemią jest również tak jak ja to tutaj opisuje, a nie tylko tak, co on usłyszał od kogoś.
A Twoje pytanie Delek to ni z dupy ni z kutasa.
@Madduro
No mogą, ale co to ma do rzeczy?
Śmiać mi się chce z coniektórych. Czego sprzeciwiacie się chłopakowi, który osobiście praktykował się pod ziemią, zna tereny i wie jak wygląda praca? Skoro wy nigdy tam nie byliście, a jedynie słyszeliście od kogoś, to sami sobie odpowiedzcie. Owszem, też mnóstwo moich znajomych nie narzeka na tą pracę, niekiedy się nie orobisz, niekiedy zapierdalasz jak głupi. Praca fizyczna jak praca fizyczna, a warunki naprawdę nie są przyjemne, co nie znaczy, że nie da się pracować. I tak jak wspomniał Aqau, jest sporo oddziałów, na niektórych naprawdę praca to jest koszmar, np. na rozwijającej się ścianie. Jak byłem na wycieczce, zabrano nas właśnie na ścianę, która dopiero ruszyła. 500 metrów czołgania się po gruzie, nie kucnąłbyś bo nad głową miałeś urobek. Ani w lewo, ani w prawo, z jednej strony też urobek, z drugiej przenośnik. Hałas jak ja pierdole, na Tobie wisi 15 kilo, czyli lampa i pochłaniacz, co przeszkadzało niesamowicie. I wyobraźcie sobie, że czołgam się czołgam, patrzę w lewo a tu siedzi górnik pół metra ode mnie, czeka aż przejdziemy(bo nie było się gdzie ruszyć) i pomyślcie, że oni tam pracują! To tylko taki przykład miejsca, gdzie praca to koszmar, tak samo w tym błocie. Ogólnie w innych miejscach praca nie jest aż tak wykańczająca. Bardziej wykańcza Cię to, że przebierasz się w te ujebane ciuchy, idziesz pod szyb, czekasz 15min aż zjedziesz na dół. Jak zjeżdżałem pierwszy raz, to byłem w szoku, ta winda wydawało się, że leci tak szybko, jakby te liny puściły, w dodatku cała się telepie, no ale mniejsza z tym. Dalej wchodzisz w te jaskinie, idziesz nieraz kilometr, nieraz kilka kilometrów aby dojść do miejsca pracy. Dopiero wtedy zaczynasz robotę. No i potem to samo wszystko z powrotem. Także nie piszcie, że praca górnika to wyjebane jaja, pieniądze wielke i wszystko zajebiście. ;) Bez spin proszę.
Ale ja naprawde nie rozumiem jakie znaczenie ma to, ze to jest ciezka praca, ktora wedlug Ciebie jest warta iles tam, jesli do Waszych pensji z wlasnych ciezko zarobionych pieniedzy dokladaja normalni obywatele, pracujacy w prywatnych przedsiebiorstwach. Zrozumcie to wreszcie. Jak dla mnie gornicy moga i zarabiac 15 tys zl miesiecznie, jesli na tyle wyceni ktos ich prace, pod warunkiem ze kopalnie beda w rekach prywatnych i ktos rzeczywiscie bedzie chcial tyle za to zaplacic.
No ja Ciebie też nie rozumiem. Ja tylko powiedziałem, że te 4tys. się należy górnikom za to co robią. No i ja jestem z lubelszczyzny, nie ze śląska jak już, tutaj nikt nikomu nie dokłada z własnych zarobków. Oczywiście, jeśli te kopalnie na śląsku są nierentowne naprawdę, to nic dziwnego, że każy się burzy, że dostają pensje z czyichś własnych pieniędzy. Ja mówiłem ogólnie o zawodzie, w okresie, kiedy nie było tej całej szopki.
@uP
Tak, ja to wiem. Pisałem ogólnie.
Co do tematu, ja dalej nie rozumiem jak te kopalnie mogą być nierentowne? Od kiedy to się zaczęło? Czym to jest spowodowane?
ale zrozum, ze w tych pierdolonych kopalniach wlasnie tak dokladnie jest. DOKLADA SIE Z WLASNYCH ZAROBKOW. Czego Ty nie rozumiesz? Okej, moze im sie nalezy i 4214312421412 tys zl tygodniowo ale pod warunkiem, ze kopalnie beda w rekach prywatnych, a wlasciciel tyle wlasnie bedzie placil swoim pracownikom.
na litosc boska trzymajcie mnie
W rentownych kopalniach też ludzie dokładają górnikom?
Nie znam się jakoś specjalnie na tym, ale się wypowiem.
Sprawa jest prosta dla mnie, a zarazem trzeba mieć jaja, bo nie ma mowy wgl by zamykać jakiekolwiek kopalnie, nasza gospodarka energetyczna opiera się na jednej wielkiej kupie węgla i się to nie zmieni przez kolejne 40 lat, więc chcąc nie chcąc górników trzeba wspierać. Jedyna możliwość to sprzedaż tych kopalni i kompletna restrukturyzacja, która ograniczy ilość związków zawodowych do minimum wraz z szeroką administracją. Poza tym rząd powinien obniżyć akcyzę na węgiel to by może spowodowało jakiś rozruch i możliwą konkurencyjność z węglem zza granicy.
Aha, czyli nie dosc ze bierze hajs za 8h dziennie, to jeszcze odchodzi mu minimum 1h dziennie na zjazd, dojscie do miejsca pracy, powrot, bo przebierania nie licze.
Wiec pracuje 7h. Pracuje rowniez w panstwowce, wiec przerwy sa "plynne" i mniej niz 1h przerwy w ciagu dnia nie robia na 80%, wiec wychodzi nam juz 6h, placone za 8.
Owszem sa okresy ciezsze i lzejsze JAK W KAZDEJ PRACY.
Tak samo w budowlance, sa momenty kiedy stoisz i malujesz sobie sciany z walka na kiju caly dzien i wyjebka, albo czekasz na materialy 5h bo szef zajety i nie moze przywiezc, a sa dni kiedy papierem sciernym trzesz sciany nie rzadko po 10-12h i w pomieszczeniu az bialo i wcale nie lzej niz w kopalni.
A mimo to nikt budowlancom nie doplaca 13,14 pensji, barborek itd. itd. I na budowie moze zarabiasz 1/2 tego ROCZNIE co gornik.
Swoja droga szkoda, ze was nie zaprowadzili do tych miejsc gdzie sie praktycznie wali gruche 8h bo nie ma co robic a panstwowka, wiec nie moga kazac nie przychodzic przez tydzien.
Podsumowujac - praca jak wiele innych, warta tyle ile ktos jest w stanie za nia zaplacic, patrzac na wszystkie bonusy gornikow to sa jedna z najlepiej chronionych grup "pracy", wiec nie ma co narzekac.
Jezeli rzad postanawia sprzedac kopalnie to ma tak byc a nie robic strajki i rozpierdalac mi miasto jak malpy, strajkowac sobie na slunsku i rozwalac swoje miasta. Tylko moze czas zaczac myslec kogo sie wybiera, nie na zasadzie, ze kaczor niski i smiesznie mowi to chujowy polityk, korwin to swir itd. Tylko patrzec co ktora partia robi dla kraju i dla mnie, bo po raz kolejny PO wygrywa wybory i robi rozpierdol w kraju, wszyscy strajkuja a przyjda kolejne wybory i znowu idioci na nich glosuja a potem rzal i bul.
Czemu wy za obecną sytuację obwiniacie górników? Oni akurat są najmniej winni w tej sprawie, kopalnie są nierentowne, bo są źle zarządzane, a nie dlatego, że górnicy dobrze zarabiają. Zamiast zamknąć, lepiej sprzedać.
Bo to zle zarzadzanie wplywa na rentownosc, np. sprzety do kopalni 2x drozej. Przyklad kopalni, ktora wykupil czech, nagle stala sie rentowna i prosperuje bardzo dobrze.
Nie mozna wysprzedawać kury, która może znosic zlote jaja, bo to są pieniadze, które dają minimalny zastrzyk, a w perspektywie lat zwróciłyby się z nawiązką.
np. Ostatnio bylo glosno o kghm i sprzedaniu jakiegoś % w udziałach. Sprzedali go za taką kwotę, że po roku, ten właśnie % zarabiał więcej niż kwota sprzedaży . Po takich decyzjach widac, że to wszystko jest ustawione i ludzie zamiast w zarządzie powinni wisiec na szubienicachBardzo prostym sposobem, wystarczy dobrego zarządcy, który nie będzie zakładał nowych stanowisk, z wypłatami wyższymi niż średnie w kopalni gdzie ludzie pracujący na stanowiskach to dzieci, potomkowie, znajomi, a ich praca polega na sprawdzaniu danego zespołu, czy coś wykonał poprawnie. Tylko jego posada jest 3 czy 4 w kolejce, czyli X < sprawdzający < sprawdzający < sprawdzającyCytuj:
w jaki sposob?
@Delek ;
Jezu XD juz ktorys raz o to pytam: w jaki sposob chcesz znalezc dobrego zarzadce? Zrozumcie w koncu, ze dobry zarzadca bedzie wylacznie prywatna osoba, ktora sama wylozy na kopalnie swoje ciezko zarobione pieniadze i bedzie jej zalezec, zeby jego interes stal sie rentowny. Wszystko co panstwowe jest gownem, eot.
Delek wystarczy zrobić nabór na to stanowisko i wybrać osobę która będzie najbardziej odpowiednia... Młoda energiczna nie skalana czerwoną zarazą.
Ale najpierw mi powiedzcie jak chcecie ludzi wyrzucac z panstwowych stanowisk a potem pogadajmy o ludxiach na ich miejsce.
To nie prywata, pan od jutra nie pracuje i koniec. Gosc ma umowe podpisana do np. 2020 roku i poki nie zacznie grubo nawalac to go nie jestescie w stanie wyrzucic od tak, za gebe.
A jaką masz gwarancję, że akurat ona będzie odpowiednia na to stanowisko ?
Btw kopacza tak bardzo Taczer xDDD
Załącznik 327139
#up
Jak mnie rozwalilo to porownanie jak krzyczeli w sejmie ;d
Gdybysmy mieli taka Thacher(oby kiedys) to by nie bylo juz dawno ani jednej kopalni.
Temat o gornictwie zawsze wyglada tak samo... ZAWSZE. Wchodza ludzie krzycza by zamknac kopalnie bo nierentowne i my bulimy na pensje gornikow. Potem wchodzi gornik/ktos z gornicza rodzina i krzyczy, ze jak to tak, ze skandal. No to nie zamykajmy tylko sprzedajmy te kopalnie komus kto bedzie lepiej zarzadzal. Nieeee tez nie, stracimy nasze dodatki.
Taaaak, wina jest w pewnej mierze po stronie gornikow.
Jeżeli ktokolwiek ma odratować te kopalnie, to najlepiej się w tej kwestii sprawdzi prywatny właściciel. Co jak co, ale nikt nie miałby większej "motywacji" do naprawy tej sytuacji niż prywaciarz, dla którego kopalnie byłyby potencjalnym źródłem dochodu. On w przeciwieństwie do państwa nie będzie w to wkładał pieniędzy z innych źródeł ot tak.
Rozwiązanie jest więc bardzo proste - sprywatyzować.
Trochę się zastanawiam nad tym co mówicie. Wydaję mi się, że trzeba zrozumieć to, że kopalnie są nierentowne przez chujowy zarząd, a nie przez to, że w ogóle istnieją. Kopalnie nie powinny być zamykane. Ktoś wspomniał jak możliwe jest to, że opłaca się sprowadzać węgiel niż go wydobywać? No właśnie jak? Czy uważacie, że lepiej zapychać kieszenie komuś innemu? Niemcy potrafią dbać o górnictwo, budują nowe kopalnie, a u nas chcą zamykać? Najlepsze jest to, że rząd robi to co chce ma w dupie przyszłość. Do kopalń nie trzeba byłoby dokładać, gdyby nikt nie kradł i robił wszystko tak jak trzeba taka jest prawda. Mam mieszane uczucia co do prywatyzacji, ale jeśli juz by miało to nastąpić to obawiałbym się, że to właśnie jakiś obcokrajowiec wykupi i będzie na tym zarabiał.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,130496,t...?ticaid=1142db
gadajcie wiecej głupot.
Dziękuje.
To nie wiem w jakim pokoleniu tak miales. U mnie w rodzinie i rodzinach znajomych to kobiety tez pracowaly. Tylko zony gornikow nie musialy.
Zreszta to jest debilizm. Stwierdzaja, ze albo zamykamy kopalnie w pizdu, albo probojemy cos ratowac tyle, ze bedzie pare wyrzeczen. Co robia gornicy? Protestuja...
Powinni olac totalnie ich zdanie i dac wszystkie kopalnie pod mlotek. Nikt nie kupi? To wtedy zamykamy.
Moja babcia pracowała i ma emeryturę i to nie najniższą, chociaż urodziła i odchowała 6 dzieci...
To co najbardziej boli w tej całej dyskusji i sprawie to to, że żyjemy ciągle częściowo w PRLu. W normalnym kraju NIE MA państwowego górnictwa, państwowych firm, państwowych miejsc pracy. Polska została jedną nogą w komunizmie i to jest największa patologia tego kraju.
moja prababcia i babcia tez pracowały ;d
beka z gornikow, nie moge sie doczekac az zostana udupieni :)
TO CIEKAWE.
Szkoda, ze praktycznie wszedzie tylko nie w rejonach gorniczych wszystkie kobiety pracowaly.
I do tej pory wiekszosc babek tam siedzi i calymi dniami nic nie robi a faceci w kopalni pracuja.
Zadaj sobie jedno pytanie czy gdzies w polsce jest mozliwe pracowac po jakiejs zawodowce i zarabiac tyle zeby utrzymac siebie, kobiete i nie rzadko dzieci.
<nie mowie o wyjatkach jeden na milion tylko tak ogolnie>
Wydaje mi sie, ze nie znajdziesz, wiec co oni pieprza, ze maja zle...
Jest roznica w "Srednim zyciu" na jednej pensji a na dwoch, wiec nie wiem co wy ich tak zalujecie ze biedni gornicy ;d