Temat: Piwo - rozmowy ogólne

King of Hop według mnie przegrywa w kategorii APA z Jankesem z Lwówka, a przynajmniej warka, z której piłem. Małe rozczarowanie. Polecam Rocknrollę z Kingpina (APA z dodatkiem skórki pomarańczy curacao i werbeny), którą niedawno piłem. Z pierwszej warki było bardzo dobre. Nie wiem jak teraz, bo ponoć narzekano na przechmielenie i chyba mieli coś tam zmieniać, ale warto spróbować.
A ja właśnie będę próbował Żywiec APA.

A ten Triple Blond to na pewno Sulimar, w Żabce można dostać przeważnie. Z tego co pamiętam, to jest ok (jedno z niewielu od Sulimara, o których mogę to powiedzieć), ale nic poza tym. Z innych "belgijskich" łatwo dostępnych jest Lwówek Belg. Ale wg mnie już lepiej poszukać czegoś naprawdę belgijskiego.

A propos Porteru Łódzkiego, to z miesiąc temu miała być promocja w sklepach Aldi - Porter Łódzki po 3.33. Specjalnie wstałem rano, choć nie jestem fanem ciemnych piw, z zamiarem wykupienia całego zapasu zaraz po otwarciu i wrzucenia do piwnicy na 5 lat. No i kurwa u mnie w Aldim nie było;/

O lwówku Jankesie zapomnialem, też całkiem świetne piwo, ale na dłuższa metę bardziej mi podeszło dzieło alebrowaru. Rocknrolli nie pilem, acz miałem w rękach, a ostatnio piłem american witbiera od doctor brew (też właśnie z pomarańcza i curacao bodaj) więc może powinienem sobie kupić, bo ten witbier był konkretny.
Żywiec APA jak na swoja półke cenową i bycie żywcem jest w porządku, szału nie ma ale nie narzekam. Zdecydowanie i tak jest drugim "dobrym" tworem Żywca obok portera od teraz.
O magnusach słyszałem tragiczne rzeczy, a czekoladowy to ponoć już absolutne dno.
Co do koncerniaków, to ja przede wszystkim piję kasztelany, czasami jak się opłaca cenowo to wymieniam na tyskie/żywiec/okocim/warkę. Tatry i wojaka unikam jak ognia.
Jak chcę więcej wypić ale na bogato, to albo pyszne fortuny (czarna i śliwka best), albo ciechan lagerowy albo miłosławy pilznery (niefiltrowany mega mi nie smakował, zajezdżał masłem i warzywami, paskudny był albo przynajmniej ta warka).

Skończył się mój primatorowy stout, więc znikam z tematu i idę spać ;c

Hmm, jakimś smakoszem piw nie jestem zawsze koncernówki typu żubr tyskie etc. To z dziś! Żubr walczy o swoje! :D Dla mnie nie ma lepszego piwa niż Żubr pod względem cena/jakość.

No w zapachu wyraźnie czuć te amerykańskie chmiele (i chyba lekkie żelazo, ale to nie nowość, jeśli chodzi o browar w Cieszynie, z tego co kojarzę). W smaku mniej, zbyt wodniste. Goryczka też za niska, ale tego się można było spodziewać. Raczej nie będę go za często kupował. Chyba że będzie dostępne w guwnopubach i pijalniach w moim mieście (nie ma tu żadnego miejsca z dobrym piwem), ale pewnie nie będzie, bo Cieszyn tyle nie wyprodukuje. Albo na jakiegoś grilla ze znajomymi, kiedy to jestem zmuszony wypijać większe ilości i same koncerniaki, to byłoby zajebiście jak znalazł, ze względu na dostępność i cenę. Ogólnie plus dla żywca za samą inicjatywę.

Pił ktoś Lady Blanche od Ale Browaru? Ciekaw jestem opinii bo dla mnie było "apijalne".

@up: brak pijalnosci piwa nie musi byc wada:) dla mnie np wiekszosc porterow baltyckich jest niepijalna, ale je lubie i wypijam, chociaz po 0,5 l czuje sie jakbym zjadl tone cegiel...

a co sadzicie o piwach dymionych? dla mnie grodziskie z artezana i pinty > inne piwa. a smoky joe w wersji fanowskiej to po prostu niebo w gebie!

az dziwne, że wam magnus nie smakował, mnie i moim znajomym podchodził, może sie zepsuł ostatnio??

Ja polecam czeskie piwo starovar, nie wiem czy u was jest, bo w Łodzi jest, a jak byłem nad morzem to nie było, też dobre piwko

Książęce pszeniczne to zwykły lager z zasypem z pszenicy -.- nie wiem jak to może smakować...