Dzzej napisał
Czyli po prostu aktualnie nie ma sensu przejmować/okupować (zwał jak zwał) Polski?
Nie. Już nie wspominając o tym, że nawet wschodu Ukrainy Putin zająć nie chce. Gdyby chciał, już by to pewnie zrobił, tak samo jak było z Krymem. Jest po prostu pod presją samych Rosjan, którzy tego żądają i spontanicznie organizują jakieś akcje na rzecz separatystów (np. zbiórki pieniędzy). Jest też sporo Rosjan, którzy walczą po ich stronie jako ochotnicy. Putin, czy chce czy nie chce, też musi ich wspierać choćby po chichu, albo przynajmniej nie przeszkadzać, bo w przeciwnym razie straciłby w oczach samych Rosjan. Zresztą nic dziwnego, że Rosjanie popierają separatystów - wielu z nich (może nawet większość?) sama czuje się Rosjanami.
bubcoz napisał
Rosja coś tam próbuje skubnąć, ale zawsze kieruje agresje w kierunku państw dużo słabszych, odizolowanych politycznie (Ukraina, Gruzja).
Akurat w obu konfliktach agresorem była nie Rosja, a Ukraina i Gruzja. Noworosja i Osetia chciały dokonać pokojowej secesji, na co te dwa państwa odpowiedziały wojną. Czy ktoś nazywa Francję agresorem dlatego, że podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych pomagała właśnie stanom/koloniom, które ogłosiły secesję z imperium brytyjskiego...?
Zakładki