Haan napisał
Wlasciwie to co stoi na przeszkodzie, zeby traktowac ich tak samo jak wszytskich?
Ot właśnie ich nastawienie. 3-4 lata temu siedzę sobie legalnie na boisku, nagle metalowa brama zasuwana się otwiera, wpada ekipa 10 cyganów z rodziną i zaczynają rzucać się/kopać/bić wszystkich obecnych na boisku. Ze 2 dostało w mordę i poszliśmy na inne boisko, co tam ja się będę z jakimiś debilami bił, od tego są odpowiednie służby. Tydzień później idę sobie ze znajomym na koncert. Po drugiej stronie ulicy stoi grupka cyganów i krzyczą coś o 5 zł. Nie odzywamy się, idą za nami, my idziemy spokojnie dalej, skończyło się tak, że 6 cyganów napieprzało nam po czołach wędkami bez powodu. Nie ma sensu dzwonić na policję, bo gdyby przyjechali to ze względu na w/w koncert byłoby to po dłuższym czasie, a i tak cyganów by już nie było. W tym wypadku nie wytrzymaliśmy i skuteczny okazał się stary sposób - 1 telefon i po chwili to oni dzwonili na policję. Ale co najlepsze ich rodzina/starsi bracia nie wiem kto to, którzy mieszkają na tym samym osiedlu są bardzo w porządku, mają w mieście sporo znajomych, zero problemów i żyją jak inni. Są co prawda obiektami żartów, ale często gdy ich spotykam pogadamy, umówimy się na mecz, czy coś w tym stylu. Wniosek? Cyganie w Polsce są uważani za tych złych z definicji, ale ma ona poparcie w czynach większości z nich.. Jeżeli w Twoim mieście cyganie nie są szanowani i traktowani jak każdy inny to jest to tylko i wyłącznie ich zasługa co jest świetnie pokazane w powyższej historii i co oczywiście ma wyjątki od reguły, którymi są tak jak to napisałem Ci którzy poszli krok dalej i szanują innych przez co i inni szanują ich mimo ich korzeni, czy jak to tam nazwać.
@edit
Idę dzwonić na policję, bo autentycznie minutę po napisaniu tego posta 3 cyganów wybija szyby niedaleko mojego bloku ;d
Zakładki