Filia the Dragon napisał
chciałbym z bananów zrobicz
Robiłem, ale trzeba poeksperymentować, żeby wyszło dobre xD
Kilka źródeł, jakie znalazłem, mówi podobnie - bierzesz mega dojrzałe banany (brązowe/czarne), myjesz, wywalasz końcówkę, w której siedzi szatan, kroisz banańce na kawałki i gotujesz razem ze skórką. Ponoć jest w niej dużo smaku i bez skórki nie wyjdzie dobre.
Tę zupę z banana potem przepuszczasz przez sitko i już standardowo -> butla + cukier + drożdże.
Mimo, że na początku wino jest bardzo mętne, to klaruje się zajebiście - chyba najszybciej z wszystkich, które robiłem, więc ekspresowo jest gotowe do picia.
Problem tylko w moim przypadku był taki, że wino miało gorzki posmak. Aromat bardzo fajny, pierwsze uczucie po łyknięciu też, ale potem czuło się mocną gorycz z tych skórek. Niektórzy nie widzieli w tym problemu i prosili o butelkę, ale inni nie potrafili wypić kilku łyków. Dlatego jakbym miał okazję zrobić znowu, to dorzuciłbym tylko z połowę tych skórek.
Aha, wrzuciłem jeszcze kilka cytrusów dla kwasowości, a do jednej butelki pół laski wanilii (nie miałem co z nią zrobić to piznąłem) i okazuje się to być całkiem spoko połączeniem (tylko pół laski na butelkę to za dużo, proporcje trzeba zmienić).
Zakładki