Ano faktycznie, niektórzy piszą że tylko do niektórych poszły takie wiadomości, niektórzy że do wszystkich.
Jak tak zrobili to żal..
Z drugiej strony rodziny nie mają co cudów oczekiwać po takim czasie..
Wersja do druku
Ano faktycznie, niektórzy piszą że tylko do niektórych poszły takie wiadomości, niektórzy że do wszystkich.
Jak tak zrobili to żal..
Z drugiej strony rodziny nie mają co cudów oczekiwać po takim czasie..
LOST to chyba jednak był serial na faktach
Z dwojga złego to lepiej już ten SMS niż przez fejsa
Pogoda w tym kawalku swiata, gdzie satelita ponoc ostatnio wychwycila samolot byla taka, ze nie byli ponoc w stanie bezpiecznie kontynuowac dzis poszukiwan, ale ponoc juz znowu je kontynuuja (wiadomo tam inne strefy czasowe)
Ogolnie jesli ktos chce najnowsze informacje o tym i 100% wiarygodne to cnn.com / reuters / sky news
http://www.pudelek.pl/artykul/65219/...i_samobojstwo/
specyficzne źródło ale zawsze jakis nius xd
Ja nie lubie teorii z samobojstwem, bo po co mieli by ze soba zabierac tylu niczemu niewinnych ludzi? Sa szybsze i prostsze metody jesli czlowieksie chce zabic. No chyba, ze piloci/pilot to kawal/y c***a
Też mnie nie przekonuje samobójstwo, to mało prawdopodobne aby obaj chcieli umrzeć, zbyt filmowe
Smierdzi mi trochę ten ocean indyjski, odkąd ktoś wyglosil, ze to najtrudniejszy ze wszystkich obszar do jakichkolwiek poszukiwan. Wygodne dla przykrycia jakiejs grubszej sprawy.
Obawiam się, że ta sprawa nigdy nie zostanie zbyt dobrze rozwiklana i zamiotą ją pod dywan
Sa juz jakies nowe informacje? Bo cos obilo mi sie o uszy ze go znalezli.
Znaleźli wiele szczątków: http://wiadomosci.wp.pl/kat,8311,tit...wiadomosc.html
A premier Malezji sam poinformował, że samolot "zakończył lot" nad Oceanem Indyjskim, zatem pomimo iż samego wraku de facto jeszcze nie ma, to raczej na 300% rozbili się.
Nie znalezli nic zwiazanego z samolotem. Co jakis czas wychodzi informacja, ze na zdjeciach satelitarnych zauwazyli jakies obiekty, i nawet jakis tam statek bodajze kilka obiektow (zero detali) wylowil, ale nie ma zadnego potwierdzenia ze sa one zwiazane z tym samolotem. Czyli dalej nic po 3 tygodniach
Ale nie rozumiem dlaczego media/rzady by chowaly informacje. Jesli sie zwyczajnie rozbil to nikomu nie szkodzi, zeby swiat wiedzial, oczywiscie po tym jak poinformowane zostaly rodziny tych z samolotu. Z reguly jak slysze teorie w stylu 'Ktorys kraj zestrzelil ten samolot i dlatego chca to ukryc' to mi sie smiac chce bo to po prostu glupie, ale w takiej sytuacji wydaje sie cos w tym stylu nawet realistyczne :o
Bo to kolejna chwytajaca za serce historyjka typu "myslcie o samolocie gdy dzieja sie wazniejsze rzeczy na swiecie/w panstwie"
Tak zawsze jest. i im dluzej beda o tym gadac tym mniej trzeba bedzie sie tlumaczyc z tego dlaczego w polszy tak biedno. Taki przyklad.
To samo co z Madzia itd.
w koncu bylo w tym samolocie zloto czy nie?
ostatnie slowa pilota: "dobranoc, malezyjski trzy siedem cztery" czy jak tam ten numer brzmial. Co o tym myslicie?
Mi sie nie bardzo widzi porwanie, no ale zobaczymy.
Tzn nie wiadomo czy zobaczymy..
Długo sie to ciągnie.
A jak faktycznie sie rozbił gdzieś w oceanie to też nie szybko go znajdą.
Kolejna tak wiarygodna teoria spiskowa ze nawet gowniane serwisy ktore zawsze podaja informacje zanim je potwierdza np. Daily Mail nic o tym nie wspomnialy
O kurde, teraz przeczytalem dokladniej:
Rozumiem ze zacytowales to dla beki xDCytuj:
I work for IBM and I have managed to hide my cellphone in my ass during the hijack.
Podoba mi sie jedna z wypowiedzi inspektora generalnego malezyjskiej policji z cnn, ze 'Nie mozna ich popedzac w ich dochodzeniach'. Juz przez prawie 4 tygodnie pajace nie moga znalezc samolotu, a tu takie smucenie zeby ich nie popedzac, mniejsza z tym ze baterie black boxa niedlugo padna, lepiej dalej sie z tym slimaczyc xD
Moze faktycznie zwyczajnie zatonal w calosci gdzies w bardzo odleglym kawalku swiata?
nie jestem w temacie, ale dlaczego czarna skrzynka nei nadaje sygnału ?
Nadaje, ale musisz byc w "jej zasiegu" aby wylapac te fale i namierzyc ta skrzynke. Podobno po oceanie plywaja sobie lodzie podwodne i "nasluchuja". Ale za pare dni i tak baterie padna i przestanie nadawac sygnal.
Jakiś wał gruby, żeby w miesiąc nie znaleźli samolotu? Ja otworze z puszkę z piwem to komenda zjawa się po 2 minutach xd
kolejny rok i kolejny samolot "znika"
#smoleńsk #spisek #rosja
Prędzej uwierzę, że samolot został porwany przez obcą cywilizację, bądź wleciał w jakiś portal czasoprzestrzenny (co oczywiście takie też możliwości istnieją) niż w to, że żadne urządzenie nie nadaje sygnału, bądź ten sygnał jest "zbyt" słaby :)
Ponoć chińczycy jakieś tam sygnały wyłapały i możliwe że to z czarnych skrzynek.
Dla mnie to jest dziwne, potrafią namierzyc telefon który ma kilka centymetrów, a nie potrafią odnaleść samolotu, który waży kilkanaście ton!
ciekawy news z cnn
Ponoc byli pewni ze polecial w zupelnie innym kierunku a tu prosze... ciekaweCytuj:
Malaysia Airlines Flight 370 flew north of Indonesia and around Indonesian airspace in its journey to the southern Indian Ocean, a senior Malaysian government source told CNN.
The conclusion was reached by investigators after reviewing radar track data from neighboring countries.
The plane did not fly over Indonesia or its airspace after making a westward turn in the South China Sea and flying across the Malaysian Peninsula, the source said.
According to the source, the plane may have purposely been flown along a route designed to avoid radar detection.
To jest zupełnie inna technologia. Telefon żeby namierzyć musi być w zasięgu sieci GSM, czyli po prostu takich zajebistych anten. Na lądzie w Europie nie ma problemu bo 99% terenu jest pokryte ich zasięgiem. W Azji tak dobrze nie ma, no i takich anten się nie ustawia na wodzie bo nie ma po co
Nawet nie mowiac o namierzaniu samego samolotu, jesli faktycznie dalej gdzies lecial, to przeciez jakis radar gdzies go musial widziec, przeciez to niemozliwe leciec jak duch. A tak to sa tylko ponoc 'dane z satelity' ktore tak naprawde daja tylko sugestie gdzie ten samolot mogl poleciec
Radary wojskowe na pewno znają prawdę, ale żadne państwo nie ujawni danych z takich radarów bo to są dane strzeżone tajemnicą wojskową: to, jaki zasięg mają wojskowe radary danego państwa. To jest taka "milcząca" prawda: wojsko na pewno wie więcej co do samego położenia samolotu, ale takich danych, bez względu na wielkość tragedii, po prostu żadne państwo nie ujawni bo to strzał w stopę własnego bezpieczeństwa.
I tyle, na chwile mieli jakies sygnaly, a teraz od wczoraj znowu zupelnie nic, zero pomyslow juz chyba im zostalo ;d
nic dziwnego, jak faktycznie "lądował" na oceanie to wszystkie możliwe jakieś czesci poszły już pewno na dno..
To się już zamieniło w typowy serial , codziennie niby coś jest a potem się okazuje, że jednak nic. Współczuję rodzinom zaginionych bo już nawet chyba oni wiedzą, że stało się coś innego niż katastrofa lotnicza.
Zgubił się.Cytuj:
Co sie stalo z Boenigiem 777?
Ja naprawde nie lubie takich teorii spiskowych ;d Ale tez w tym przypadku po prostu ciezko w co innego wierzyc. Ciekawi mnie na przyklad temat 2 ludzi z falszywymi paszportami na pokladzie - po prostu stwierdzili, ze po kilku dniach analizy sadza, ze nie maja nic wspolnego z zadnymi grupami terrorystycznymi. Ok, w takim razie co z 5 osobami ktore kupily bilety na lot i z tego co rozumiem przeszly przez ten caly check in, ale potem nie wsiadly na samolot. Dlaczego taka nagla zmiana zdania? Zupelnie nic w mediach o tym nie bylo.
No to jednak trójkąt bermudzki
"Premier Australii Tony Abbott powiedział dziś w Szanghaju dziennikarzom, że jest pewny, iż seria podwodnych sygnałów odkrytych na Oceanie Indyjskim pochodzi z zaginionego lotu Malaysia Airlines."
ale ja już czekam tylko na oficjalne informacje, juz tyle bylo takich ze niby, moze i dupa
Ponoc ta maszyna ktora skanuja glebokie czesci oceanu przeszukala juz 2/3 obszaru ktory przeszukuja i zupelnie 0 sladu samolotu... Ja sam nie kumam czemu szukaja w dosyc specyficznym miejscu pod woda skoro w okolicy nie znaleziono zadnych kawalkow samolotu, nic, a gdyby sie rozbil to przeciez cos by sie unosilo na wodzie - wiadomo, moglo daleko odplynac ale nie znalezli zupelnie nic
Nawet jesli cos faktycznie az tak wielkiego ukrywaja to nie rozumiem czemu by az tyle kasy na to wydawali...
już i tak coraz ciszej o tym, zaniedługo nic nie bedzie.
Za 2 lata powiedza że znaleźli wrak i tez sie skonczy na tym
http://edition.cnn.com/2014/04/29/wo...t=hp_inthenews
Jakas prywatna firma ponoc znalazla wrak jakiegos samolotu pod woda, bardzo daleko od miejsca w ktorym szukaja, a ci odpowiedzialni za poszukiwanie od razu, bez sprawdzenia, odrzucaja taka sugestie, ze to nie moze byc ten samolot xD
Edit: Jeszcze lepiej, koles z tej firmy na poczatku chcial im przekazac informacje, ale nie publikowac ich, ale zupelnie ich zignorowali, heh, nie ma to jak oczywiste ukrywanie czegos ;d
Nie tylko nas rząd robi z ludzi idiotów, wkurzające. "W najbardziej na świecie nie nadającym się do przeszukiwań miejscu" od razu chętnie "zaczęli szukać", a wszystkie inne rejony na pewno takie nierealne.
Za 100 lat ktoś może nakręci film o tym całym spisku