Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
podstawowe różnice między tym tissotem a danjelkiem będą takie, że tissot to zegarek mechaniczny (automat), w związku z czym: nie będzie problemu nietrafiania w indeksy, zapewne będzie trochę cięższy, zapewne będzie trochę grubszy (ale 11mm przy wypukłym szkle to i tak niewiele); poza tym zapewne będzie 10x lepiej wykonany, co będzie od razu widać (po kopercie itp.), ale może też kiedyś wymagać serwisu 10x bardziej kosztownego niż wymiana bateryjki i uszczelki
jeśli chodzi o mechanizm, to te powermatiki (w różnych wersjach) teraz są w co drugim zegarku tych tańszych marek ze swatch group, czyli właśnie w tissotach, certinach, hamiltonach itp. sprzedaż tego idzie w miliony, i to powinno panu wystarczyć
jeśli liczyłeś na jakiś autystyczny szczegółowy wywód o mechanizmie, to pana rozczaruję, bo mnie to nie interesuje, i panu też nie polecam się tym interesować, bo jak zaczniesz czytać fora dla zegarkofilów, to tylko zepsujesz sobie przyjemność z zakupu
pamiętam, że jak się ten powermatic pojawił pierwszy raz, to się tam zesrali, że jakieś hur dur części z plastiku xD nie ma sensu tego czytać, każdy udaje że się zna, a połowa myśli, że silicon (krzem) to silikon wyjęty z cycków pameli
żeby nie być gołosłownym, to kliknąłem pierwszy lepszy filmik na yt na ten temat po polsku, i zescrollowałem do komentarzy, gdzie przeczytałem, że krzemowa sprężyna to w zasadzie chiński plastik i że ten mechanizm "nie ma duszy", "nie ma klimatu", i "lepiej dopłacić 15k do breitlinga" xD (autentyk, nic nie wyolbrzymiam)
tak że od jakichkolwiek polskich treści o zegarkach lepiej się trzymać z daleka (fora, filmiki, komentarze itp.), a przy zakupie kierować się własną przyjemnością i się nie przejmować, tissot to nie jest jakaś marka garażowa, żeby się miało okazać, że kupiłeś zegarek wystrugany z ziemniaka
Zakładki