ochmar napisał
Nie wiem o chuj tu chodzi z tymi zegarkami za 5k, 10k, 15k; ja se kupiłem jakiegoś noname skagen SKW6567 (a nazwe musialem wygooglowac teraz, nie pamietam bo mam to w dupie). Mi się taki podobał i se taki czasem założe, bo lubie mieć coś na ręcę, a czasem nie założe bo nie chce mieć nic na ręcę.
W życiu nie pomyślałem żeby kupić zegarek za 5k, bo mnie to nie interesuje.
Ale z drugiej strony jeszcze bardziej dla mnie jest abstrakcyjne przypierdalanie się, że ktoś inny sobie kupił zegarek za 5k xD bo mnie to kurwa nie interesuje.
Inna sprawa, że realnie znam ludzi, którzy cały swój "majątek" do zera przepierdalają na jakieś głupoty, ale to jest głupie niezależnie czy typ obstawił na wygraną barcelony, zegarek czy buty które postawi na półce. Zegarek nie jest tu problemem tylko totemem nierozsądnej decyzji.
Coś typu ten przeruchany cytat "Ludzie kupują rzeczy, których nie potrzebują, za pieniądze, których nie mają, by zaimponować ludziom, których nie lubią".
kurwa kolejny xD
nie fiem jak można kupować zegarki za 5 koła, oni na pewno chcom imponować ludziom których nie lubiom, to takie nierozsondne
ale sam dałem 700zł za zegarek modowej marki, który ma pewnie ten sam mechanizm co bazarowiec za 20 zł i tak samo pokazuje godzinę
byłbym w stanie zrozumieć czysto pragmatyczne podejście i sprowadzanie zegarka wyłącznie do urządzenia odmierzającego czas, gdyby ten ktoś nosił najtańszego bazarowca albo sprawdzał godzinę na telefonie, i byłby w swojej "filozofii" konsekwentny (czyli np. samochód też kupię najtańszy, który jeździ, mało pali i rzadko się psuje, a nie patrząc w ogóle na to czy zajebiście wygląda i robi na kimś wrażenie)
natomiast jeżeli pisze to ktoś, kto sam kupuje zegarek za kilkaset zł - ba, nawet kilka takich zegarków! - to jest jakieś totalne nieporozumienie
sami sobie zaprzeczacie, bo skoro już wydajecie kilka stów na taki bezuyżyteczny przedmiot, to znaczy że jednak sami też kierujecie się dodatkowymi kryteriami, takimi jak: czy zajebiście wygląda, czy mi się podoba, czy jakość wykonania jest wysoka, czy obcowanie z nim sprawia mi przyjemność itd. CZYLI DOKŁADNIE TYMI SAMYMI, co osoby, które kupują za 5k, 10k czy 15k
a skoro wysoka cena ODZWIERCIEDLA różnicę w tej jakości, to nie wiem, dlaczego to jest takie trudne do zrozumienia, że ty kupujesz jakość wartą 700 zł, a ktoś inny wartą 5k
tym bardziej że jeżeli mówimy o stosunku ceny do jakości, to ten akurat jest z reguły gorszy w tych danjelkach, skagenach i innych modowych markach, a nie na odwrót
więc różnica w jakości jest pewnie jeszcze większa niż w cenie
nie mówię tu o żadnym głodowaniu przez rok, żeby potem móc szpanować drogim zegarkiem, czy kupowaniu na kredyt, czyli typowym "zastaw się, a postaw się", bo to jest oczywiste niedojebanie mózgowe
każdy sobie tutaj zdaje sprawę, że zegarek nie jest pierwszą potrzebą i chodzi o normalną sytuację, w której możesz sobie pozwolić na wydatek tych 10k, czy iluś tam, dla własnej przyjemności, i nie odczujesz tego wydatku w znaczący sposób
tak że podsumowując temat, kolego @
Aver ; jeżeli ci się bardzo podoba ten oris, nie podpadasz pod kategorię opisaną przez motha (z garniakiem ze studniówki zeżartym przez mole), i nie musisz sobie odejmować od ust ani brać vivusa, żeby mieć tego jebanego orisa, to sobie go kup i nie przejmuj się pierdoleniem typów, którzy na forum są wannabe sknerusem mckwaczem, a w rzeczywistości sami mają całą szufladę danjelków i innego przepłaconego modowego badziewia
Zakładki