Master napisał
Dlatego kto ma swoja laske to niech jej nie sprawdza, polecam.
póki nie ma powodów, to wiadomo, że lepiej nie sprawdzać, zaufanie to podstawa i to po prostu zdrowsze podejście dla samej psychiki, jak i związku
ale inna sprawa, gdy widzisz jakieś oznaki, że coś się zmieniło, coś się jebie, to tamto siamto, a ona np. i tak nic nie chce powiedzieć, widać po prostu, że kręci - to o ile nie pochwalam - zrozumiałbym ;p bo inna sprawa, jak jest chore podejście, czyli kontrola nad wszystkim, sprawdzanie w każdym możliwym miejscu dla własnego spokoju ducha, bo jest się tak smutnym człowiekiem, a inna, gdy coś się po prostu dzieje (ale też bez przesady, bo wtedy nawet gorszy humor nadchodzącym okresem ktoś mógłby się tłumaczyć w duchu z tego, że sprawdził swoją drugą połówkę)
Mexeminor napisał
Co tu się kurwa dzieje XD Lepiej żyć będąc zdradzanym i o tym nie wiedzieć niż się dowiedzieć, japierdole, mocne.
no to jeszcze zależy kto jakie ma podejście do związków
wg mnie to jak mówisz, mocne XD a dla innego wyjebka, bo chce sobie poruchać przede wszystkim albo jak sądzę prędzej - po prostu nie ma w planach się żenić czy co innego i gdyby coś się stało, rozpadło etc, to po prostu się tym nie przejmie aż tak bardzo jak ja bym to zrobił, ale obecny stan mu pasuje, więc nie będzie na siłę doszukiwać się czegoś, czego niekoniecznie chce się dowiedzieć, takie podejście też można zrozumieć ;p
Zakładki