Reklama
Strona 956 z 1272 PierwszaPierwsza ... 45685690694695495595695795896610061056 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 14,326 do 14,340 z 19069

Temat: Dyskusja o relacjach damsko-męskich

  1. #14326
    Boryna

    Domyślny

    Cytuj Dimin napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No właśnie nadal chodzi, bo jak już zaczyna was powoli coś łączyć, a jej zaczyna na tobie zależeć to i tak powinna cię poinformować co się dzieje, żebyś się nie martwił. No a jeśli jej nie zależy, to ma cie gdzieś i nic nie mówi, bo po co się tobą przejmować.
    Masz rację ale zależy to od sytuacji, może być w ciężkim szoku po jakimś wydarzeniu o co nie jest trudno biorąc pod uwagę emocjonalność kobiet. Przynajmniej opierając się na własnych doświadczeniach i doświadczeniach znajomych, jeśli ktoś z kim długo i często rozmawialiśmy nagle przestaje się odzywać to rzadko o nas po prostu zapomniał, znacznie częściej okazywało się, że los zrobił jakiegoś prenka.

    @topic
    Co do obrazka wyżej, jak od kogoś dziewczyna domaga się haseł do portali czy dostępu do telefonu(a znam takie przypadki) to jest to jakieś ee nieporozumienie. Chociaż więcej znam przypadków gdy facet starał się dziewczynę kontrolować na wszystkie możliwe sposoby co jest podobnym nieporozumieniem i dość wysublimowanym sposobem na przyznanie się do bycia śmieciem.
    Ostatnio zmieniony przez Boryna : 10-12-2016, 18:33

  2. #14327
    Avatar Byczek
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Koszalin
    Wiek
    32
    Posty
    12,597
    Siła reputacji
    25

    Domyślny

    Cytuj Gniewny napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    to, ze twoja kobieta zrobila z ciebie pupila i pantofla bo sie na to zgodziles to nie znaczy, ze to prawda i kazdy tak ma ;)
    gniewny jak zwykle emanuje błyskotliwością i bierze wszystko na poważnie...
    Cytuj Halunek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    byczek-jebaka hedonista kulturysta i uzdrowiciel a ty i tak powiesz ze to człowiek o twarzy homo erectus

  3. Reklama
  4. #14328
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Byczek wrzuca śmieszkowaty obrazek z tekstem rodem z Kwejka, a Ci już myślą, że on na poważnie.

  5. #14329
    Mexeminor

    Domyślny

    Przecież Gniewny to jest troll albo idiota, inne opcji nie widzę.

    A obrazek może próbuje być śmieszny, ale trochę mu nie wychodzi.

  6. #14330
    Avatar Mega Filip
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Leszno
    Posty
    3,013
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj Mega Filip napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Imo juz przesadzone. Jak teraz powiesz co jest nie tak, to będzie "możesz przestać być zazdrosny?" "nie możesz zakazać mi rozmawiania z innymi", oraz wszechobecny krzyk i nienawiść... Wiem co mówię, że tak powiem.

    Trochę zmieniając temat, muszę się z sumie trochę pochwalić.
    Miałem dziewczynę półtora roku, prawie dwa. Generalnie to był toksyczny związek w chuj, ale nie wiem, jakoś tak trzymało mnie przy tym jakieś przyzwyczajenie, czy coś. Może dlatego że to była moja pierwsza dziewczyna taka na poważnie, pierwszy raz. Nie wiem. W każdym razie wszelki mój kontakt z dziewczynami był rozliczany pod łatką zdrady, no więc siłą rzeczy często były kłótnie. Zanim ją poznałem, miałem przyjaciółkę. Spotykaliśmy się, dobrze mi się gadało, jak z kumplem. Problem w tym, że ta moja dziewczyna niespecjalnie przepadała jakoś za tą moją kumpelą. Nie powiedziała mi na starcie że mam z nią zerwać kontakt, no ale czasem np jakaś jej popierdolona koleżanka widziała mnie na mieście jak nawet rozmawiam z jakąkolwiek przypadkowo spotkaną laską, to od razu donos i kolejna awantura. Nie wspominając co się działo jeśli rozmawiałem z tą moją kumpelką właśnie... Drugi raz, trzeci, awantura życia. Raz też po coś do niej musiałem zadzwonić, potem przecież ślad został w historii połączeń i przypadkowo się też wydało... Koniec końców doszło do tego, że postawiono mi ultimatum. Albo jedna, albo druga. Nie wiem co mną kierowało. Czy ruchanie, które właśnie w tamtym czasie zostało przeze mnie zasmakowane pierwszy raz? Czy już przyzwyczajenie? Chuj wie. No ale byliśmy dalej razem, no ale ja musiałem się wyjebac na przyjaciółkę. Wyrzuty sumienia mnie niszczyły, za każdym razem potem jak było jakieś nawiązanie do niej wśród kolegów (no bo oni też ją znali, no ale że mną szczególnie się przyjaźniła), to wszystko powracało, ale nie mogłem nic zrobić. Później ona wyprowadziła się do Niemiec, a mi może trochę ulżyło, bo trochę mi zagłuszyło sumienie, czy coś. W każdym razie słyszałem, że wróciła na jakiś czas chwilowo do polski. Trochę się zmieniło, co najważniejsze to, że skończyła mi się moja cierpliwość i po prostu zerwałem. A starej przyjaciółce byłem coś winien. Zapytałem czy możemy wyjść na chwilę, posiedzieć. Opowiedziałem wszystko, przeprosiłem... Okazała się lepszym przyjacielem niż ja, bo w sumie wybaczyła. Niemniej jednak była to najtrudniejsza rozmowa w moim życiu, a dumny z siebie jestem dlatego, że ją podjąłem!
    Panowie za każdym razem jak ona przyjeżdża to się spotykamy, jest ok, gadamy sobie, chlejemy. Za każdym pierdolonym razem siedzę do poooozna w nocy i wytykam sobie błąd... Naprawdę, nigdy nie róbcie tak jak ja zrobilem w zacytowanym poście...

    Ja pierdole, za każdym razem to czytam i przypominam sobie jakim byłem smieciem. Nigdy więcej czegoś takiego. O tyle ironicznie los jest dla mnie dobry, że ona tłumaczy mi że rozumie i wybacza, ale ja sam przed sobą nigdy nie będę bez winy. Musiałem się wygadac, dzięks

  7. #14331
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    stara prawda jest taka, że nie ma co zamieniać przyjaciół na cycki, to musi jakoś współistnieć a jak nie może to do zmiany są cycki a nie znajomi

    ps chyba się w niej zakochałeś :(
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

  8. #14332
    Avatar Mega Filip
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Leszno
    Posty
    3,013
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Niee, nie zakochałem. Jedynie po tym zajebiscie cenie przyjaźń ;d

    I to nie tak ze przyjaciół na cycki bo to z założenia jest myśl o męskich przyjaciołach a ta też miała cycki przecież

  9. #14333
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,882
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj Mega Filip napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Niee, nie zakochałem. Jedynie po tym zajebiscie cenie przyjaźń ;d

    I to nie tak ze przyjaciół na cycki bo to z założenia jest myśl o męskich przyjaciołach a ta też miała cycki przecież
    ale nie dla ciebie tylko dla kogos innego wiec to tak jakby nie miala

    ps.
    no trzeba byc idiota zeby wymieniac cycki na przyjaciol, ale kazdy popelnia bledy mordo wiec raczej nie ma juz co rozkminiac jezeli przeprosiles etc., a ona to zrozumiala
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  10. #14334

    Data rejestracji
    2015
    Położenie
    Poznań
    Posty
    50
    Siła reputacji
    9

    Domyślny

    Jestem z laską prawie dwa miesiące i problem jest w tym, że jak dla mnie, to widujemy się zdecydowanie za rzadko. Zazwyczaj raz w tygodniu, czasami, bardzo rzadko zdarzy się dwa razy w tygodniu, ale często jest tak, że zero razy. Rozmawialiśmy o tym, mówiła, że to z braku możliwości spotkania się, ale kurwa, dla swojego chłopa nie znaleźć kilku godzinek? Czuję się jakby olewany i choć jesteśmy ze sobą naprawdę krótko, mam ochotę to skończyć, bo nie czuję tej odwzajemnionej miłości (o tym też z nią rozmawiałem, powiedziała, że przecież mnie kocha, blabla). Może ja to jakoś wyolbrzymiam? Co o tym sądzicie?

  11. #14335
    Avatar Astinus
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Łódź
    Wiek
    29
    Posty
    5,066
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    po 2 miesiącach już się kochacie?

  12. #14336

    Data rejestracji
    2015
    Położenie
    Poznań
    Posty
    50
    Siła reputacji
    9

    Domyślny

    Cytuj Astinus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    po 2 miesiącach już się kochacie?
    Jesteśmy razem od 2 miesięcy, ale znamy się dłużej.

  13. #14337
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Jak dla Ciebie raz w tyglu to za mało a dla niej wystarczająco to się nie dogadacie, w czym problem? Jedni potrzebują się częściej spotykać, a inni rzadziej. Jeżeli czujesz, że ona ma Cię w dupie bo po pracy/szkole każdego dnia ma trochę czasu i nie chce się spotkać to urywaj to jak najwcześniej.
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

  14. #14338
    Avatar Alex Hope
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    4,375
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj Kelier napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jestem z laską prawie dwa miesiące i problem jest w tym, że jak dla mnie, to widujemy się zdecydowanie za rzadko. Zazwyczaj raz w tygodniu, czasami, bardzo rzadko zdarzy się dwa razy w tygodniu, ale często jest tak, że zero razy. Rozmawialiśmy o tym, mówiła, że to z braku możliwości spotkania się, ale kurwa, dla swojego chłopa nie znaleźć kilku godzinek? Czuję się jakby olewany i choć jesteśmy ze sobą naprawdę krótko, mam ochotę to skończyć, bo nie czuję tej odwzajemnionej miłości (o tym też z nią rozmawiałem, powiedziała, że przecież mnie kocha, blabla). Może ja to jakoś wyolbrzymiam? Co o tym sądzicie?
    Typie, przecież ty się zachowujesz, jak baba xD
    Nie masz żadnych zainteresowań, że każdą chwilę swojego życia chcesz wypełnić panną?
    Ogarnij się, tyle ode mnie.

  15. #14339
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    ze skrajności w skrajność..
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

  16. #14340
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Cytuj Alex Hope napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Typie, przecież ty się zachowujesz, jak baba xD
    Nie masz żadnych zainteresowań, że każdą chwilę swojego życia chcesz wypełnić panną?
    Zachowuje się jak facet dla którego jedno spotkanie w tygodniu (lub rzadziej) to za mało. Nic nie powiedział o swoich zainteresowaniach ani o tym, że każdą wolną chwilę chciałby z nią spędzać. Więc nie stosujmy nadinterpretacji.

    Dla mnie nie wyolbrzymiasz, takie po prostu masz potrzeby, chyba że faktycznie nie masz co w życiu robić i kobieta jest wypełnieniem pustki. Wtedy trochę lipa. Jak po prostu chcesz trochę więcej czasu z nią spędzić to nie widzę innej opcji jak rozmowa. Siłą jej nie namówisz. No i może faktycznie być zalatana i nie mieć czasu, a wtedy musisz być wyrozumiały.

    Do niczego nie zmusisz - jak nie będzie skora do częstszych spotkań to uszanuj to albo ją zostaw, bo się będziesz tylko męczył.
    Ostatnio zmieniony przez Dzzej : 03-01-2017, 21:31

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. House M.D - dyskusja o serialu.
    Przez murphy w dziale Filmy, seriale i telewizja
    Odpowiedzi: 1823
    Ostatni post: 01-06-2012, 22:22
  2. Dyskusja dotycząca ulepszenia Knighta
    Przez rycekrox21 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 53
    Ostatni post: 01-09-2010, 09:48
  3. War system - dyskusja..
    Przez Pyroflames w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 26-10-2009, 16:50
  4. Mity, regulamin - dyskusja.
    Przez Aqualek w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 106
    Ostatni post: 12-08-2008, 10:27

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •