Ewande napisał
Nie nie chciala cie ranic, tylko sama bala sie ciebie stracic, bo wiedziala, ze odjebala cos glupiego. Sumienie gryzlo i w koncu postanowila sie przyznac. Przykra sprawa.
Masz racje, raczej tak. Po prostu pisałem tak jak ona mówiła.
edek2_1932 napisał
ale serio jestes nieswiadomy XD
>laseczka kocha sie w jakims chlopie
>on sie nia nie interesuje, znajduje kogo innego
>wyjezdzaja do pracy, hehe na 5 miesiecy
>kontakt sie potem pogarsza, no wcale bym na to nie wpadl.
zreszto, nie wiem jaki to kumpel dla Ciebie byl, ale jak jakis co uwazales za przyjaciela, to spoko ziomek ;x
a jak "kumpel" w sensie ze czasem go widzisz to cusz
Problem właśnie w tym, że nie wpadłem na to. Po prostu nie sądziłem, że po takim czasie, jak już byliśmy razem może coś takiego odwinąć.
Co do "kumpla" to raczej typ taki, który czasem wbił do pokoju w akademiku wypić, czasem pogadać, wyjść do klubu.
Zakładki