Aquzlies napisał
Dobra kurwa, nie podniecajcie się tak xd. uwaga! Wyszło tak, że się poklocila z rodzicami i jej nie było ani na śniadaniu, ani na obiedzie bo poszła sama gdzieś tam w pizdu na plażę i jej szukali. gdy była na plaży to tam płakała i podbiła do niej jakąś chorwatka i spytała ocb bla bla I poszły do baru na piwo. Pogadaly, pogadaly i w końcu zaproponowała jej imprezę w jakimś domku z kilkoma znajomymi, ale odmówiła bo była z rodzicami itd. Koło 23 jak była w pokoju, a rodzice spali postanowiła iść się napić do baru i spotkała ta laske (zawołała ja). Była jeszcze z 2 innymi i pod wpływem emocji związanych z kłótnia z rodzicami i ze mną postanowiła iść z nimi na ta imprezę. Było sporo osób, nikogo nie znalala, gadala tylko z nią i trochę tam się najebala. Po 3h spędzonych tam, poszła do toalety i miała już iść, bo jej było niedobrze, ale ja namowilo na jeszcze jednego drina. Po nim zaczęło jej się robić dziwne (prawdopodobnie jej coś dosypali) i zaczęła uciekać stamtąd, ale jeszcze przed domem jakis ziom ja zaczepił Ale go odepchnela i pobiegla na plażę. Tam poryczala i niby faza po tym dziwnym drinku zeszła po 30 min. Ogólnie przez pierwsza godzinę nie wierzyłem jej i miałem ochotę wyjebac stamtąd i iść na flache, ale jakoś staram się w to wierzyć bo zawsze była wierna jak pies. Jeszcze jej nie wybaczylem bo mam mnóstwo wątpliwości w to. Czekam na smichy hihy.
O kurwa XD
W sumie wg mnie możliwe, że ostatecznie się nie puściła. Nawet jest dość prawdopodobne, tak 50/50 bym powiedział. Ale na 100% jestem pewien, że to nie była żadna Chorwatka tylko Chorwat. To jest kurwa tak oczywiste.
ALE nawet pomijając to i zakładając, że mówi prawdę i tylko prawdę. Czy to wiele zmienia? Napisałeś jej normalnie, że jedziesz nad jezioro ze znajomymi, to zaczęła ci robić wyrzuty. Z tego powodu (że jedziesz nad jezioro ze znajomymi) poszła na plażę i ryczała (?), a potem wbiła na jakąś ciapacką imprezę i się najebała i dała sobie czegoś dosypać (?). No bez jaj.
Po pierwsze, jak można być tak rozchwianym emocjonalnie, żeby robić wielki problem z twojego wypadu ze znajomymi(!) i przez to beczeć na plaży? Po drugie, jak można być takim hipokrytą, żeby robić z tego powodu wyrzuty, a potem samemu iść chlać do jakiejś meliny z zupełnie obcymi ludźmi w obcym kraju? I po trzecie, jak można być tak naiwnym i nieuważnym, żeby się tam najebać i dać sobie czegoś dosypać?
W ogóle, co to ma niby znaczyć "pod wpływem emocji związanych z kłótnia z rodzicami i ze mną postanowiła iść z nimi na ta imprezę"? Jeszcze brakowało, żeby powiedziała, że to twoja wina. Teraz za każdym razem jak się pokłócicie, będziesz się musiał zastanawiać, czy przypadkiem pod wpływem kłótni nie daje gdzieś najebana dupy na lewo i prawo?
Więc nie masz się co zastanawiać, czy mówi prawdę i czy się puściła, bo nigdy się nie dowiesz i tak. A z tej najbardziej optymistycznej wersji (że powiedziała całą prawdę i niczego nie pominęła) i tak wnioski nasuwają się same.
Zakładki