Na razie to ja leczę przeziębienie, mam nadzieję, że do jutra mnie puści. Jeśli nie, to pojadę tam do 12 a potem w kimono do domu, nadrobię te godziny.
Albo zaleje się i będę się bawić ze wszystkimi i chooy, wiem, że to trochę chamskie.
Po sylwku zrobię wyjebkę, najwyżej jak będzie dupę suszyć to odpiszę, że na razie nie szukam dziewczyny itp.
Chodź tyle razy jej tłumaczyłem, że ja zamknięty uczuciowo teraz, że ja chcę się wybawić, że chcę spotykać się z kolegami, nosz kurwełe - poważnie ona tego nie rozumie?
Ogólnie to wkurwia mnie te pytania innych - A jak tam Paulina? Co wy chodzicie ze sobą? Kiedy ślub?, no kurwicy można dostać.
Przeraża mnie fakt, że mając teraz dziewczynę będą zaś te same problemu co w poprzednim związku, czyli zazdrość, negatywne emocje, mieć zobowiązanie do drugiej osoby...
Chyba, że mnie amor tak jebnie motzno, że mi przejdzie :P
@Aver
Nie wiem kurde, wydaje się być spokojna, raczej mówi, że nie imprezuje czy coś.
Wiesz, ona np. po seksie mówiła mi, że teraz to już na pewno nie jesteśmy zwykłymi znajomymi, bo ja ze znajomymi czy kolegami seksu nie uprawiam.
A ja se myślę, "no kurwa, niedawno zerwałem z dziewczyną, była moją pierwszą, to nie wiem jak to jest z koleżanką, c'nie"
Zakładki