Reklama
Strona 970 z 1272 PierwszaPierwsza ... 47087092096096896997097197298010201070 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 14,536 do 14,550 z 19069

Temat: Dyskusja o relacjach damsko-męskich

  1. #14536
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    tak w sumie to o co pytasz bo konkretnego zapytania nie postawiłeś? jak w byłej pannie wzbudzić ból dupy?
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

  2. #14537
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    29
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    co zrobic, powiedziec zeby była loszka z obojetnej/neutralnej stała sie znowu zaangażowana

    tak jak mowilem, temat byłej jest dla mnie skonczony, w koncu czuje, ze to juz koniec. po prostu z ciekawosci pytam, bo naprawde jestem pod wrazeniem tej jej reakcji
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  3. Reklama
  4. #14538
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    wystarczy pokazać, że jej nie potrzebujesz ot cała filozofia, poza tym one chyba nie lubią być zostawiane, pewnie nawet wolałaby poudawać, że jesteście razem żeby za jakiś czas to ona wykonała ten ruch jako pierwsza ale to już rozdrabnianie się
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

  5. #14539
    Avatar Aureos
    Data rejestracji
    2009
    Wiek
    31
    Posty
    6,625
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    1. Uniwersalna strategia seksualna kobiet?

    Ciągle widzimy (i narzekamy) na to, że niektóre kobiety latają za 'bad boyami'. Jednak nie zauważamy też, że te same panie po przekroczeniu pewnego wieku (okolice 25 lat) zaczynają już myśleć o „ustatkowaniu się”. W pewnym momencie ta głupia młoda siksa, która dawała się przelizać Sebie na dyskotece „magicznie” odmienia się, szuka zupełnie innego, odpowiedzialnego faceta. Teraz jest księżniczką i czeka na swojego księcia, który wychowa jej dzieci i zapewni byt. Możemy wierzyć w jakąś fundamentalną przemianę i dojrzewanie kobiet po 20 roku życia, ale wtedy stawiamy się na przegranej pozycji. Dziewczynki dorastają szybciej i kończą dojrzewać szybciej; muszą być młode, płodne i na tyle dojrzale emocjonalnie, by wychować dzieci w wieku nastu lat. Nasza ekspozycja na kobiety zaczyna się w podstawówce, kiedy to często są od nas wyższe i mają lepsze oceny. Zauważyłem, że u wielu facetów ten obraz utrwala się i wydaje im się, że ta przewaga intelektualna nie zanika.

    Racjonalne wytłumaczenie fenomenu „wydoroślałam, zmieniłam się”? Polecam zapoznać się na początek z tym artykułem:http://www.psychologytoday.com/blog/...-find-good-man
    Dowiemy się, że wizja faceta idealnego narzucona przez społeczeństwo różni się od tej, która zaprogramowana jest głęboko w mózgu kobiety. Dlatego też często czytamy o samcach beta i alfa. Jakkolwiek infantylna nie byłaby to terminologia, to samiec alfa działa na tę zwierzęcą część kobiety (:D). W artykule spotykamy się też z terminem mixed-mating, która oznacza szukanie innego partnera do zapłodnienia, a innego do wychowania. Naturalnie, nikt z nas nie chce być tym ostatnim frajerem, którego możemy określić terminem beta-bankomatu („jesteś idealnym materiałem na męża”= jesteś idealnym, bezpiecznym frajerem, który utrzyma mnie i nigdy nie zdradzi, bo wejdę ci na głowę). Jeszcze kilkdziesiąt lat temu rozwiązaniem tego problemu było unikanie samotnych matek, jednak teraz czasy się zmieniły. Za sprawą antykoncepcji. Autor artykułu nie wspomniał, że strategia mixed-mating może być rozłożona w czasie i nie musi mieć na celu przekazania materiału genetycznego. Jeśli jest jedna rzecz, którą chciałbym przekazać każdemu facetowi na świecie, byłoby to pierwsze prawo zombiaga (którego wcale zresztą nie wymyśliłem):

    ALFA SZMACI, BETA PŁACI

    Najwyższą wartość na seksualnym rynku kobiety uzyskują w wieku około 20 lat [fig2]. Dawno, dawno temu był to wiek, w którym szukały męża i rodziły dzieci. Dziś, dla dużej części wyzwolonych, silnych kobiet jest to okres imprezowania, randkowania i marnowania swojego potencjału, czasami na drągach facetów, którzy powodują u nich jedynie waginalny dreszczyk. Otrzymują dużą władzę nad facetami w młodym wieku i nie do końca potrafią ją wykorzystać. Dodajmy do tej mieszanki wizje, które są im wbijane do głowy przez durne romansidła, seriale na TVN, fałszywe i koloryzowane profile na portalach społecznościowych i otrzymujemy pokolenie dziewczyn, których sensem życia jest niskich lotów hedonizm: dyskoteki i tanie przyjemności.

    Jednak po kilku latach zauważają coś niepokojącego: ilość atencji ze strony facetów przestaje się zgadzać. Spójrzmy na wykres wartości na rynku seksualnym dla obu płci [fig1]. Większość lasek w tym wieku „uderza w ścianę”, tj. jej młodość, płodność i piękno powoli zaczynają znikać. Sebek z dyski zaczyna wybierać młodsze dziewczyny. Tutaj otwierają się drzwi dla „dobrych facetów”. Umysł kobiety w tym wieku zaczyna działać na najwyższych obrotach, racjonalizując swój wybór. Okłamują siebie tak skutecznie, że ostatecznie wierzą, jakoby ich 'przemiana' podyktowana była zmianą życiowych priorytetów, a nie wypadkową uderzenia w ścianę. W rzeczywistości, zabawa się skończyła, alfa bad boje przestają zwracać na nią uwagę, więc zrekompensuje ją sobie tym cichym facetem, który stosował na niej nieskutecznie trick z kasztanem jeszcze kilka lat temu (potem ten sam chłopak założy na mikro temat, że z fz da się wyjść).

    Jak myślicie, czy taka dziewczyna będzie zadowolona ze swojego nowego beta-bankomatu? Spójrzcie na dzisiejszych młodych ojców.

    2. Seksualna przeszłość kobiety jest bardziej istotna, niż myślisz

    To już chyba oczywiste, prawda? Jako bankomat, zawsze będziesz porównywany do Sebka z dyskoteki. Był arogancki, bezceremonialny, męski, nie pierdzielił się w tańcu. Jeśli liczysz, że będziesz przez kobietę szanowany bardziej, niż jej pierwsza miłość (jakkolwiek patologiczna by nie była), to raczej się przeliczysz :)

    Drugie prawo zombiaga:
    Im bardziej alfa szmaci, tym bardziej beta traci
    Zależność między ilością przeszłych partnerów seksualnych kobiety, a stabilnością jej małżeństwa to chyba coś, o czym beta-bankomat nie powinien się nigdy dowiedzieć. Nauczono nas, że przeszłość się nie liczy, a nasza ciekawość to źródło zła i kompleksów. Polecam tylko spojrzeć na fig.3 i wyciągnąć z tego wnioski. Komentarz zbędny. Co prawda badanie na populacji US, ale zależności są oczywiste.

    Zdają sobie sprawę, że Sebek z impry już ją „zepsuł”. Że patrzy na facetów zupełnie inaczej. Dlatego też nie wszystkie odpowiadają szczerze, spytane o to, co robiły przed nami. Możecie to akceptować, kłamstw nie piętnować a poprawy zachowania nie oczekiwać. Ale pretensje możecie mieć potem tylko do siebie. Śluby z imprezowiczkami= wchodzenie na pole minowe.

    3. Mit karierowiczki

    Kobiety, które „najpierw robią karierę” i „muszą się wyszaleć” to najbardziej zabawna grupa społeczna, z jaką się spotkałem. Co najzabawniejsze, one same wierzą w te durne hasełka, które sobie powtarzają. Wymówka na „szkołę i karierę” to zwyczajny, cytując Sikorskiego, BULLSHIT. Większość kobiet-karierowiczek osiąga niewspółmiernie niski zwrot ze swojej rzekomej inwestycji w edukacje. Widzę dwa typy karierowiczek: prawdziwa i oszukana. Oszukana „chce się najpierw wyszaleć”, imprezować, podróżować i „nabierać życiowych doświadczeń”, a o dziecku pomyśli po 30stce. Pieniądze ze swojej, tak zwanej, kariery magicznie znikają i w wieku 30 lat w banku ma zero, zaczyna więc poszukiwania beta-bankomatu.
    Jest też grupa prawdziwych karierowiczek. Te wchodzą w związki kończące się ślubem najczęściej przed skończeniem 25 roku życia. Kariery robią faktycznie, do trzydziestki mają już męża i dzieci. Tak więc wszystko albo nic.

    Jeśli laska, która uderzyła już w ścianę, tłumaczy swój stan wolny 'skupianiem się na karierze', pokiwajcie głową i pamiętajcie o zombiagu :)

    4. Hipergamia

    Hipergamia, dobieranie partnerów tej samej lub wyższej rangi przez samice ssaków; u kobiet oznacza poślubianie mężczyzn dorównujących im lub przewyższających pozycją społeczną; prawidłowość etologiczna.
    Zauważyłem, że tylko różowe paski z IQ>125-130 potrafią się do tego przyznać wprost. Kobiety chcą faceta lepszego od siebie. Musisz spełnić przynajmniej 2-3 warunki: być bogatszym, mądrzejszym, bardziej popularnym i ładniejszym od niej, żeby związek miał szanse na długofalowy sukces. Kobiety czują, że im się to należy. Stąd frustracja lasek, które po uderzeniu w ścianę nadal szukają przystojnych bankierów, a same nie mają nic do zaoferowania, oprócz swojej „kariery (śmiech)”. Stąd też zasada pareto na seksualnym rynku, gdzie mały ułamek facetow grzmoci „duży ułamek” kobiet. Seksualne wyzwolenie nie służy długofalowo ani kobietom, ani beta-bankomatom, jedynie osiedlowym ruchaczom (nie zawsze super samcom alfa, zwyczajnym bajerantom).

    5. (w tym momencie czuję, że)Ślubuję Ci wierność
    Albo przyjmiecie to do wiadomości teraz, albo kobieta (pamiętajcie o moim generalizowaniu- kobieta, której należy unikać) kiedyś złamie Wam serce, kiedy zauważycie, ile warte są jej obietnice. Kobiety są niekonsekwentne i irracjonalne, ich obietnice i decyzje oparte są o teraźniejszy stan emocjonalny. Kiedy obiecuje wierność, stałość, albo kiedy mówi tak na ślubnym kobiercu zawsze dodajcie sobie do tego w głowe „(teraz czuję, że)”. Jeśli jesteś w związku i dotarło do Ciebie właśnie, że robisz za beta-frajera, zwyczajnie usprawnij swój system zarządzania związkowym ryzykiem poprzez założenie, że każda jej obietnica jest ważna tak długo, dopóki „czuje się” tak, jak w momencie składania obietnicy. Ta skłonność kobiet do decydowania na podstawie emocji powoduje, że potrafią czuć się niewinne po zdradzie i ubzdurać sobie nierzadko, że nie zrobiły nic złego.

    6. Są lepszymi manipulantkami

    Nie czują się z tym źle, to ich modus operandi. Łapanie bólu dupy o ten fakt nie ma sensu, wystarczy pamiętać, że są mniejsze i słabsze od mężczyzn, stąd manipulacja, agresja psychiczna i mieszanie w głowie rekompensuje im mięśnie i siłę fizyczną.

    7. Myśli, że jest lepsza- trzymaj się gaci

    Idiotyczne założenie kobiet: jeśli on mnie nie szanuje, to nie może mnie kochać. Nie rozumieją, że nie widzimy świata ich oczami. Kobiety kochają inaczej, jeśli myśli, że jest lepsza od Ciebie, nie ma do Ciebie szacunku. Jeśli nie ma szacunku, nie potrafi kochać. Facet kocha w oparciu o zaufanie, kobieta w oparciu o szacunek. Kobiety szanują silnych psychicznie, wpływowych mężczyzn i nie kryją swojej nienawiści do fajtłap i spierdolin. Faceci potrafią kochać i żeńskie fajtłapy i te zaradne. Jeśli próbuje walczyć o władzę: problemy psychiczne, albo brak szacunku.

    8. O bezwarunkowej miłości

    Bezwarunkowa miłość oczekiwana jest tylko od facetów, to my mamy klękać i fundować. Męska miłość ma być ofiarnicza, bezwarunkowa, nikt nie oczekuje tego od kobiety. Hierarcha miłości w rodzinie wygląda tak Mężczyzna>Kobieta>Dziecko. Kobieta bezwarunkowo może kochać tylko swoje dziecko.

    9. Otworzysz się przed kobietą, straci do Ciebie szacunek

    Ani społeczeństwo, ani kobiety nie interesują się Twoimi słabościami. Jeśli masz depresję, jesteś brzydki, masz powody do narzekania, nigdy nie dziel się nimi z kobietą. Kiedy mówi, żebyś to zrobił, prędzej testuje Twoją męskość, niż próbuje pomóc. Jeśli się otworzysz, przestanie widzieć w Tobie faceta, nawet jeśli sama tego nie rozumie. Twoja dziewczyna narzeka, że nigdy nie dzielisz się z nią swoimi problemami, albo przemyśleniami? Powiedz jej: „teraz czuję się głodny i chce mi się seksu, ale jestem bardziej głodny. Jeśli zaczniesz się normalnie ubierać, być może ta kolejnośc się zmieni.”
    Kobieta powie „ech”, jej mózg powie „tak, to nadal jest facet^^”.

    10. Powiesz jej ile zarabiasz, straci do Ciebie szacunek

    Już nie jesteś tajemniczy, wiem o Tobie wszystko. Kobiety lecą na tajemniczych, próbują ich udomowić, a na końcu zaczną szukać kolejnego tajemniczego. Ukrywanie dochodów, wbrew pozorom, pomaga utrwalić relację. Narzeka, że nie dzielisz się z nią takimi rzeczami? Narzeka, że jesteś sknerą? Nawet się tym nie przejmuj, jeśli to dla niej powod do odejścia, uniknąłeś problemów.

    11. Kobiety potrzebują faceta bardziej, niż facet potrzebuje kobiety!

    12. Atutem kobiety jest młodość, wygląd i płodność.
    To do różowych pasków: przestańcie wreszcie zakładać, że oceniamy Was tak, jak Wy nas. Nie próbujcie robić karier, imponować nam niezależnością, udawać twarde baby. Wychodzicie na zmanierowane jędze i krzywdzicie same siebie. Najbardziej rozsądną strategią życiową kobiety jest szukanie faceta w wieku 20-23 lat. Nikomu nie należy się małżeństwo z przydziału, to wynik pracy i starań kobiety o jej dobrą przyszłość. Wasze atuty to młodość i niewinność, nad innymi cechami pracujcie. Szkoda mi tych kobiet, które społeczeństwo nakarmiło papką i wydaje im się, że laski z Seksu w Wielkim Mieście to spełnione i szczęśliwe kobiety. Większość chce bogatego i władczego, czyli milionera. Polecam zapoznać się z książką, którą jakiś czas temu 'recenzowałem' dla wykopu:
    http://www.wykop.pl/wpis/7367962/336...as-stanley-o-/
    Dowiecie się, że profil żony milionera jest zupełnie inny, niż ten, który macie w głowach. Pracujcie nad cecami, które wartościowi faceci uważają za ważne, to znajdziecie wartościowych facetów.

    13. Samotne matki to największy rak

    No tego to chyba kurde tłumaczyć nie muszę. Spójrz na punkt 8.

    Na dziś to tyle, jeśli spodoba Wam się, możemy rozwinąć wątek. Jeśli ktoś uważa, że jestem hejterem i mam coś do kobiet, odpowiadam: NOPE. Zrozumienie żeńskiej natury i często złych cech, pozwala nam unikać kobiet złych, spaczonych, zaburzonych i tworzyć szczęśliwe związki ze szczęśliwymi kobietami. Jeśli chcesz mieć dzieci i żonę, ciąży na Tobie dosyć duża odpowiedzialność i nie powinieneś oddawać się ślepemu losowi.

    Ten 'prawdziwy facet' musi zrozumieć, że ma do czynienia z emocjonalnymi istotami, brać na to poprawkę i pokochać je za to, kim są, tak samo jak zaakceptować te różnice, których- zdaniem Kazi Szczuki- przecież nie ma:). Wiara w społecznie wygodną wizję kobiety (mama mówiła, że...) to prosta droga do frustracji i rozwodu.
    co o tym myślicie? :3
    cały wpis tutaj

  6. #14540
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    4
    Posty
    16,095
    Siła reputacji
    27

    Domyślny

    standardowe pierdolenie dla wannabe samców omega, szkoda czasu

  7. #14541
    Avatar ayx~
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    29
    Posty
    5,479
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    target - > większośc widac humorek na miejscu tez :)))

  8. #14542
    Boryna

    Domyślny

    Cytuj tibia77 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    standardowe pierdolenie dla wannabe samców omega, szkoda czasu
    tak to właśnie wygląda, kolejna porcja mądrości, że generalnie kobiety trzeba traktować jak szmaty i są one programowo głupsze i po co im jakaś kariera najlepiej niech jak najszybciej znajdą sobie samca i do kuchni. Strasznie się takich tekstów ostatnimi czasy nagromadziło w internecie, podobnie jak "kursów podrywania" i innych takich.


    Ani społeczeństwo, ani kobiety nie interesują się Twoimi słabościami. Jeśli masz depresję, jesteś brzydki, masz powody do narzekania, nigdy nie dziel się nimi z kobietą. Kiedy mówi, żebyś to zrobił, prędzej testuje Twoją męskość, niż próbuje pomóc. Jeśli się otworzysz, przestanie widzieć w Tobie faceta, nawet jeśli sama tego nie rozumie. Twoja dziewczyna narzeka, że nigdy nie dzielisz się z nią swoimi problemami, albo przemyśleniami? Powiedz jej: „teraz czuję się głodny i chce mi się seksu, ale jestem bardziej głodny. Jeśli zaczniesz się normalnie ubierać, być może ta kolejnośc się zmieni.”
    Kobieta powie „ech”, jej mózg powie „tak, to nadal jest facet^^”.
    11/10
    Ostatnio zmieniony przez Boryna : 31-01-2017, 02:38

  9. #14543
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    4
    Posty
    16,095
    Siła reputacji
    27

    Domyślny

    Cytuj Boryna napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    11/10
    Z tym co zacytowałeś, to ja się zasadniczo zgadzam, że tak jest. Tylko jak to zwykle z tego typu "radami" bywa, są one obliczone na ilość, a nie na jakość. Jeśli chcesz po prostu znaleźć se laskę - jakąkolwiek - to zapewne zgrywanie tego tajemniczego bed boja alfa działa. ZAPEWNE. Ale że większość jest głupia i chuja warta, to zachodzi pytanie: po co?
    Jaki niby sens ma taka relacja, w której musisz się stosować do tego i powtarzać jakieś durne schematy, żeby laskę przy sobie utrzymać? To nie ma nic wspólnego z byciem "prawdziwym facetem".
    Jeszcze żeby tekst był o tym, jak zaliczyć 18 dołków. Ale nie, on niby jest o "tworzeniu szczęśliwych związków", no to kurwa współczuję. Woda z mózgu.
    Ostatnio zmieniony przez Tibiarz : 31-01-2017, 03:02

  10. #14544
    Avatar Nebula
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Allenstein/ Krakau
    Wiek
    29
    Posty
    1,113
    Siła reputacji
    11

    Domyślny

    Cytuj Aureos napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    co o tym myślicie? :3
    cały wpis tutaj
    Za każdym razem z fedorowych spierdolin kreujących się na chłodnych alfa psychologów, tutaj w dodatku wszystko podlane jest jeszcze korwinizmami i zerojedynkowym myśleniem o świecie, gardzę niesamowicie xD

  11. #14545
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,889
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Fajnie gdyby te wywody byly poparte jakimis faktycznymi badaniami bo o ile zgadzam sie, ze nawet wiekszosc moze byc prawda to moze to byc po prostu subiektywna opinia moja/autora utrwalona na podstawie poprzednich nieudanych zwiazkow.

    Cytuj Boryna napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    tak to właśnie wygląda, kolejna porcja mądrości, że generalnie kobiety trzeba traktować jak szmaty i są one programowo głupsze i po co im jakaś kariera najlepiej niech jak najszybciej znajdą sobie samca i do kuchni. Strasznie się takich tekstów ostatnimi czasy nagromadziło w internecie, podobnie jak "kursów podrywania" i innych takich.
    Nagromadzenie takich tekstow wynika tez z tego, ze niektorzy maja juz dosc i rzygac im sie chce na widok kolejnej odkrywajacej siebie karierowiczki, ktora chce zawojowac swiat i zachowuje sie podobnie jak te przytoczone w tekscie. Do 25 roku zycia dwanie dupy i imprezowanie, pozniej okurwacosjestnietak.jpg, od 25-30 odnalezienie wlasnego ja poprzez podroze i dalsze zmienianie partnerow, tylko juz nie tak czeste i w wieku 30 lat stwierdzenie, ze w sumie trzeba chyba sie ustatkowac i ogarnac dupe. No moze nie wszystko tak doslownie, ale podobnie i jest teraz nieasmowity wysyp takich kobiet. Wydaje mi sie, ze w tej chwili sa najgorsze warunki niz kiedykolwiek jezeli chodzi o szukanie odpowiedniej partnerki.
    Moja obecna kobieta na przyklad zupelnie nie pasuje do tych kanonow opisanych przez autora xD Jest w chuj bogatsza ode mnie (tzn. nigdy nie bede beta bankomatem bo prawdopodobnie do konca zycia nie zarobie tyle pieniedzy xD), starsza, madrzejsza, ma wyzszy status spoleczny i zawodowy tez bym powiedzial i mimo tego jestesmy szczesliwi, a jezeli mam mowic za siebie to jest to moj najbardziej udany zwiazek i na najlepszych "zasadach" wspolzycia ze soba.

    Jezeli chodzi o takie zasady itd. - to to co Tibia powiedzial. Jezeli masz szukac takiej partnerki, ktora to kreci to na chuj taka partnerka. Nie ma co sie wstydzic - % mezczyzn uwazajacych masturbacje za lepsza od seksu rosnie i to nie dziwi.
    Ostatnio zmieniony przez Master : 31-01-2017, 08:46
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  12. #14546
    Avatar Dzzej
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    8,969
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Generalnie w tekśce jest trochę prawd, tylko takich bardzo ogólnych. Do pewnwego momentu, podczas czytania, myślałem, że cholera może i autor ma rację. No, ale z każdym kolejnym zdaniem co raz więcej generalizowania.

    A tekst...
    9. Otworzysz się przed kobietą, straci do Ciebie szacunek

    Ani społeczeństwo, ani kobiety nie interesują się Twoimi słabościami. Jeśli masz depresję, jesteś brzydki, masz powody do narzekania, nigdy nie dziel się nimi z kobietą. Kiedy mówi, żebyś to zrobił, prędzej testuje Twoją męskość, niż próbuje pomóc. Jeśli się otworzysz, przestanie widzieć w Tobie faceta, nawet jeśli sama tego nie rozumie. Twoja dziewczyna narzeka, że nigdy nie dzielisz się z nią swoimi problemami, albo przemyśleniami? Powiedz jej: „teraz czuję się głodny i chce mi się seksu, ale jestem bardziej głodny. Jeśli zaczniesz się normalnie ubierać, być może ta kolejnośc się zmieni.”
    Kobieta powie „ech”, jej mózg powie „tak, to nadal jest facet^^”.
    ...rozjebał mnie totalnie xD.

    Więc całościowo tekst jest gówno warty.

  13. #14547
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    29
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    za kazdym razem mam beke jak jakies przegrywy/ludzi skrzywdzeni przez kobiety zaczynaja tworzyc cała kurwa filozofie tego, dlaczego kobiety to kurwy i nie warto w ogole dopuszczac do siebie jakichkolwek uczuc wobec nich
    super zwiazek, gdzie nie mozesz pogadac szczerze ze swoja dziewczyna o problemach bo sie boisz, ze cie zostawi XDDDDDD
    zreszta
    >wykop.pl
    litosci....
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  14. #14548
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,889
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj Halunek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    za kazdym razem mam beke jak jakies przegrywy/ludzi skrzywdzeni przez kobiety zaczynaja tworzyc cała kurwa filozofie tego, dlaczego kobiety to kurwy i nie warto w ogole dopuszczac do siebie jakichkolwek uczuc wobec nich
    super zwiazek, gdzie nie mozesz pogadac szczerze ze swoja dziewczyna o problemach bo sie boisz, ze cie zostawi XDDDDDD
    zreszta
    >wykop.pl
    litosci....
    Ludzie duzo czesciej sie teraz ze soba rozchodza/rozwodza, duzo czesciej zmieniaja partnerow itd. jakas przyczyna musi ku temu byc w sumie.
    Nie wiem czy akurat ta, ale ogolnie jakas jest. Wiadomo, inne spoleczenstwo, mniejszy nacisk spoleczenstwa na trwalosc i wiernosc w zwiazku, ale czy to jedyne powody? Raczej nie.
    Kobiety sie na pewno bardzo zmienily, mysle, ze mezczyzni w duzo mniejszym stopniu na przestrzeni ostatnich kilkudziesieciu lat. One co raz bardziej chca podrozowac, robic ta swoja slynna "kariere" (smieszne, ze faceci nigdy tego nikomu nie musza oglaszac wszem i wobec), rozwijac sie roznych dziwnych kierunkach, byc niezalezne (lol) i odkrywac wlasne ja. Mysle, ze facetow to meczy - a przynajmniej wielu i tesknia troche do tej standardowej zyciowej rutyny, do takieg najnomralniejszego zycia codziennego. Zreszta nawet tu w tym temacie bylo kilku takich, ktorzy tez na to narzekali. A juz kiedy dziewczyna czy tam kobieta sie z tym wszystkim wielce obnosi by pokazac swoja niezaleznosc i odkrywczosc jest jeszcze gorzej, a czasem mam wrazenie sa w stanie posunac sie do czegos zupelnie wbrew sobie by udowodnic samej sobie posiadanie tych porzadanych cech. Mysle, ze to co wyzej tez bardzo mocno wplywa na zwiekszajacy sie % rozpadku zwiazkow i malzenstw.
    Chuj w sumie nie wiem, taka luzna rozkminka mnie wziela z nudow w pracy, stek bzdur, ale chuj tam nie znam sie to sie wypowiem #yolobicz. xD
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  15. #14549
    Avatar Gast
    Data rejestracji
    2012
    Posty
    3,718
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ludzie duzo czesciej sie teraz ze soba rozchodza/rozwodza, duzo czesciej zmieniaja partnerow itd. jakas przyczyna musi ku temu byc w sumie.
    Nie wiem czy akurat ta, ale ogolnie jakas jest. Wiadomo, inne spoleczenstwo, mniejszy nacisk spoleczenstwa na trwalosc i wiernosc w zwiazku, ale czy to jedyne powody? Raczej nie.
    Kobiety sie na pewno bardzo zmienily, mysle, ze mezczyzni w duzo mniejszym stopniu na przestrzeni ostatnich kilkudziesieciu lat. One co raz bardziej chca podrozowac, robic ta swoja slynna "kariere" (smieszne, ze faceci nigdy tego nikomu nie musza oglaszac wszem i wobec), rozwijac sie roznych dziwnych kierunkach, byc niezalezne (lol) i odkrywac wlasne ja. Mysle, ze facetow to meczy - a przynajmniej wielu i tesknia troche do tej standardowej zyciowej rutyny, do takieg najnomralniejszego zycia codziennego. Zreszta nawet tu w tym temacie bylo kilku takich, ktorzy tez na to narzekali. A juz kiedy dziewczyna czy tam kobieta sie z tym wszystkim wielce obnosi by pokazac swoja niezaleznosc i odkrywczosc jest jeszcze gorzej, a czasem mam wrazenie sa w stanie posunac sie do czegos zupelnie wbrew sobie by udowodnic samej sobie posiadanie tych porzadanych cech. Mysle, ze to co wyzej tez bardzo mocno wplywa na zwiekszajacy sie % rozpadku zwiazkow i malzenstw.
    Chuj w sumie nie wiem, taka luzna rozkminka mnie wziela z nudow w pracy, stek bzdur, ale chuj tam nie znam sie to sie wypowiem #yolobicz. xD
    Kiedyś jak coś się zepsuło, to się to naprawiało. Teraz się po prostu wymienia ;p

    No i w sumie nie powiedziałbym, że mężczyźni się tak bardzo nie zmienili jak kobiety. Fakt, im dalej w las, tym bardziej robi się u kobiet wkurwiające te całe ukrywanie się ze wszystkim i Ty masz zgadnąć o co chodzi, co ona myśli, ich gierki psychologiczne w które często nawet kurwa grać nie potrafią i np. udawanie niedostępnych w jakimś zamierzonym celu. Ale z tego co mogłem usłyszeć od przyjaciółki, często jej u facetów brakuje poczucia bezpieczeństwa. Instynktów nie zmienimy i działania hormonów, przynajmniej nie tak szybko wyewoluujemy z tego , dlatego te całe zgrywanie bedboja chuja daje, bo do przelotnych związków z głupimi siksami może i wystarczy, ale te normalne dziewczyny będą szukać zupełnie innych wartości, jeśli chodzi o dłuższy związek, do którego notabene prędzej czy później większość z Nas i tak będzie dążyć. Czy to z myślą o starości, założenia rodziny czy ustatkowaniu się. No i z tym jest problem, bo cechy zwanej pewnością siebie coraz częściej można zauważyć brakuje mężczyznom, a która bardzo kobietom imponuje. Ale z tym już sobie nauka bardzo dawno poradziła, bo mamy alkohol kappa.
    nic.

  16. #14550
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,889
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj Gast napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Kiedyś jak coś się zepsuło, to się to naprawiało. Teraz się po prostu wymienia ;p

    No i w sumie nie powiedziałbym, że mężczyźni się tak bardzo nie zmienili jak kobiety. Fakt, im dalej w las, tym bardziej robi się u kobiet wkurwiające te całe ukrywanie się ze wszystkim i Ty masz zgadnąć o co chodzi, co ona myśli, ich gierki psychologiczne w które często nawet kurwa grać nie potrafią i np. udawanie niedostępnych w jakimś zamierzonym celu. Ale z tego co mogłem usłyszeć od przyjaciółki, często jej u facetów brakuje poczucia bezpieczeństwa. Instynktów nie zmienimy i działania hormonów, przynajmniej nie tak szybko wyewoluujemy z tego , dlatego te całe zgrywanie bedboja chuja daje, bo do przelotnych związków z głupimi siksami może i wystarczy, ale te normalne dziewczyny będą szukać zupełnie innych wartości, jeśli chodzi o dłuższy związek, do którego notabene prędzej czy później większość z Nas i tak będzie dążyć. Czy to z myślą o starości, założenia rodziny czy ustatkowaniu się. No i z tym jest problem, bo cechy zwanej pewnością siebie coraz częściej można zauważyć brakuje mężczyznom, a która bardzo kobietom imponuje. Ale z tym już sobie nauka bardzo dawno poradziła, bo mamy alkohol kappa.
    W sumie fakt.
    Zdaje sie, ze idealny facet to takie polaczenie beta-bankomatu z alpha omega. Czyli taki gostek, ktory ma zabezpieczenie finansowe, opiekuje sie rodzina, ma twardy charakter, potrafi postawic na swoim, jest ogolnie "silny" i twardy. No i w sumie takich tez juz brakuje jakby nie paczyc. No generalnie dzieje sie jak w tym eksperymencie ze szczurami z myszami Calhouna.
    Ostatnio zmieniony przez Master : 31-01-2017, 10:03
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 4 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 4 gości)

Podobne tematy

  1. House M.D - dyskusja o serialu.
    Przez murphy w dziale Filmy, seriale i telewizja
    Odpowiedzi: 1823
    Ostatni post: 01-06-2012, 22:22
  2. Dyskusja dotycząca ulepszenia Knighta
    Przez rycekrox21 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 53
    Ostatni post: 01-09-2010, 09:48
  3. War system - dyskusja..
    Przez Pyroflames w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 26-10-2009, 16:50
  4. Mity, regulamin - dyskusja.
    Przez Aqualek w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 106
    Ostatni post: 12-08-2008, 10:27

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •