PanMarcel napisał
Mam ten cholerny dylemat czy po 3 latach srednio udanego zwiazku(poczatki fajne,motylki w brzuchu,hehe liceum,pierwsza powazna milosc -ale o od roku chujowo i same klotnie) i po przerwie ktora trwala z 2 tygodnie wrocic do powiedzmy swojej byłej czy sprobowac szczescia z kims zupelnie innym,wiem ze to nie bedzie latwe ale przez ten ostatni rok tak sie klocilismy i bylo tak do dupy(tylko momentami bylo fajnie,bez klotni) ze to mi wszystko zbrzydlo....... Nie wiem czy potrafilbym byc znowu szczesliwy z kims kto sie obrazal o to ze nie odpisuje 20 minut bo jestem zajety,albo nie moge sie spotkac bo mam uczelnie.....torgi czemu żyćko takie ciezkie co
HEH. Drogi Marcelu, jako ze jestem ta dziewczyna o ktorej piszesz to sie wypowiem, bo juz nie moge czytac tego co piszesz... robisz ze mnie jakas chora laske ktora robi klotnie o byle gowno. Kazda dziewczyna ma focha, ale to nie powod zeby z nia zrywac za kazdym razem, wystarczy pogadac, przytulic i mija.W kazdym zwiazku sa nieporozumienia, problemy. Zawsze gdy sie klocimy o byle co, to mysle tylko o tym ze znowu mnie zostawisz. Ja nie wyobrazam sobie zrezygnowac od tak z osoby ktora kocham, jeszcze do tego z byle powodu. Jakby tego bylo malo to za kazdym razem gdy sie klocimy, jest miedzy nami cos nie tak, ty od razu szukasz sobie zastepstwa. Potem dowiaduje sie, ze pisales z inna laska, zarywales, spotykales, a wiadomosci dziwnym trafem z nimi znikaja. i dziwisz ze jestem zazdrosna, sprawdzam cie, robie klotnie. Jednego dnia slysze ze mnie kochasz, ze nie chcesz nikogo innego, juz zawsze bedziesz i wgl inne takie kalsyczne bajki, a na nastepny klocimy sie o jakas pierdole i mowisz mi ELO, NIE CHCE MI SIE JUZ Z TOBA BYC i zaczynasz pisac z jakimis dupami itd. Czasem spojrz tez na siebie, na to jak ty sie zachowujesz, a nie zawsze zwalaj wine na mnie. Jak ja mam ci ufac, wierzyc na slowo skoro to same klamstwa. Bardzo mi ciezko. Strasznie mnie boli to jak sie zachowujesz, ze mnie nie rozumiesz, wyrywasz inne itp, ale nie potrafie Cie zostawic. Az sie boje ile rzeczy bym ci wybaczyla, bo to co czuje jest bardzo prawdziwe... teraz pytanie czy to co Ty czujesz tez jest skoro takie masz podejscie. Bardzo mi na Tb zalezy i nie wyobrazam sobie myslec nad tym czy byc czy nie byc z Tb. Odpowiedz jest zawsze oczywista. Mam nadzieje ze kiedys bedzie jak kiedys i cos tez zrozumiesz
jeszcze na forum pytasz ludzi czy byc z dziewczyna, czy juz zaczac z inna.... ehhh :/
myslalam, ze takie dylematy sa osobiste, a nie ze pytasz ludzi co masz zrobic xd
Zakładki