Ja kupilem okulary z polaryzacja (tak, sprawdzalem) za 10 cbl w dyskoncie odziezowym, bo mnie prazyl ryj na basenie, ale co z tego?
Jezeli ktos kupuje podjebe znanej firmy, to tylko i wylacznie dla znaczka.
Dlaczego ludzie chodza w podjebanym raflach, tomim, versacze i rb? Bo chca kurwa mac uchodzic w spoleczenstwie za 'fajnych', bo sie woza w drogich rzeczach. I niech ktos nie pierdoli nawet, ze super jakosc i super partia, a nie znaczek, bo to jest smieszne. Rownie dobrze mozna kupic zwykly bawelniany t-shirt za 50 pln, ktory sie nie rozerwie, a jezeli ktos zamawia plastikowe rejbany, elastyczny tshit tomiego czy guwnotorebke z krzywym znaczkiem AJ/Versace to poprostu chce, aby ludzie mysleli o nim inaczej, niz naprawde jest, nie ma co rozgrzebywac.
Halam napisał
35 zł i 400 zł
Sam uwazam, ze 80% ceny drogich marek to poprostu platnosc za logo, ktore wyrobilo sobie marke na rynku, ale jednak klocilbym sie z tym, ze maly, zreczny chinczyk zrobi takie same okulary jak w fabryce RB, to sie ma rowniez wielu rzeczy.
ps. moze ktos potwierdzic, czy to prawda, ze Bytom(? chyba) ma ta sama szwalnie co Hugo?
Zakładki