jambalaya pyszna, jedno z moich ulubionych dań. ja preferuje tą luizjańską odmianę, czyli dodatkowo jeszcze owoce morza. mniam po stokroć
a te kluski ziemniaczane, to nie jestem pewien, czy to nie jest twór kuchni wojennej. tzn jak była okupacja i turbo bieda, to gotowało się wszystko z ziemnaików.
Maciej nowak fajnie to opisał w jednym ze swoich feletonów
"U mnie gotuje tata i gdy latem 1981 roku w samym środku karnawału Solidarności zaczęło brakować w sklepach pieczywa zapewnił mnie i siostrze karnawał kluskowy. Codziennie było co innego: leniwe, kopytka, szare z kapustą i skwarkami, kładzione z twarogiem, knedle ze śliwkami, pierogi z mięsem rosołowym i drobinami marchewki"
@Bardzo fajny druid ;
a jak się jarasz taka kuchnią, to koniecznie polecam ten przepis
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...a/przepis.html
@down
No w sumei od chłopów się pewnie zaczęło.