Ze swoją gumka nie chodzisz, dziwki zawsze mają swoje :p
Wersja do druku
Mam to gdzieś, dlatego nie chodzę na dziwki. Ja ufam tylko swoim gumkom, kupionym przeze mnie. Alles klar.
Dla takiej panny zajście w ciąże jest jeszcze większym problemem niż dla Ciebie. Jak ją zalejesz to nawet się nigdy o tym nie dowiesz. A ona zostaje z dzieciakiem i nawet ojca nie znajdzie bo przecież tylu ma klientów. No chyba, że zacznie ogarniać aborcje ale to też są koszty itp. Dochodzi przerwa w "karierze", więc taka panna dba o bezpieczeństwo bardziej niż Ci się wydaje :D
Właśnie, co się dzieje kiedy prostytutka ma dziecko a ma nad sobą alfonsa?
Wypierdala ją na ulicę za niezabezpieczanie się. Panna zostaje z niczym i z dzieciakiem
Nie no jak miała coś w głowie i nie przewalała całego hajsu to ma jakiś zapas. Dzieciaka zawsze można oddać zaraz po narodzinach (wiem, wiem, brzmi paskudnie, ale takie realia). A taka laska może wrócić do interesu w innej agencji/na własną rękę. No chyba, że poród przez cesarkę, to wtedy słabo to wygląda.
Uważasz, że panny co pracują w agencjach mają coś w głowie? ;d
Nie chodzi o to że jak dziwka daje Ci swoją gume to może być np. dziurawa i ją zalejesz, ja bym sie raczej bał czy nikt przy tej gumie nie majstrował są różne sposoby na przenoszenie chorób wenerycznych a wyobraźni nie brakuje szczególnie takim które zarażają jak najwięcej klientów umyślnie z "zemsty".
Pewnie dużo, takie historie nie biorą się z palca. A co dokładnie słyszałeś?