Wiec, ewentualna wojna byla by pomiedzy Rosja i Chinami przeciwko USA, a wszystko o sprawe Iranu?
Wersja do druku
Wiec, ewentualna wojna byla by pomiedzy Rosja i Chinami przeciwko USA, a wszystko o sprawe Iranu?
oby nic nie było, wojna to najgrosze co może być, w tych czasach powinni jakoś dyplomatycznie rozwiązać, OBY
Jak do tego dojdzie to zapewne Tłuk chętnie wesprze amerykańskie hamidła w walce o ropę...
NATO kontra Azja (i ruscy), myślę, że III wojna światowa wybuchnie do 3 lat.
Piąty Artykuł mówi że Atak na jeden kraj NATO jest równy atakowi na wszystkie; dlatego też w wypadku zaatakowania USA każdy będzie się musiał włączyć. A co do Rosji; nie jest już taką potęgą jaką była podczas Drugiej Wojny Światowej, i wtedy też opierała się na Aliantach. Najsilniejszym graczem będą Chiny, chociaż nie wiem jak jej mieszkańcy przywitają wojnę - to nie jest Korea Północna, w Chinach jest zapewne jakieś odczucie rewolucji, sabotaże zapewne były by dość częste. Rosja z Polską nie graniczy, a sam Kaliningrad bez odpowiedniej obrony upadł by w kilka dni z racji połączonych ofensyw europejskich sił NATO. Co do inwazji na Polskę, to trochę zależy od Ukrainy i Białorusi - gdyby one się nie zgodziły na przemarsz wojsk Rosyjskich to jedyna inwazja była by możliwa chyba przez Stany Bałtyckie, które też ogarnął by konflikt.
Łukaszenko puści Ruskich bo po pierwsze Białoruś jest uzależniona od Rosji po drugie dla spokoju swojego kraju. Łotwa nie lubi Polski. Ukrainy bym się nie obawiał bo chcą do Unii, a Polska jest im w stanie to ułatwić.
#down
Na szczęście Ameryka ma i kraje Unii Europejskiej też mają, ale niestety Chiny też posiadają.
Nikt jeszcze nie powiedział nic na ten temat, ale jest takie państewko na płw. koreańskim, które ma największe wojsko na świecie, jest sprzymierzeńcem Chin i nienawidzi USA. I jestem pewien, że są w stanie też zaatakować ..
Ciężko uwierzyć w konflikt ogólnoświatowy, ale musimy dopuszczać taką ewentualność. Rosja i Chiny są niewątpliwe mocarstwami i to mocarstwami zbudowanymi na rządach totalitarnych (możemy wykłócać się, że Rosja jest oficjalnie demokratyczna, ale chyba nikt w to nie wierzy) i myślę, że jeżeli miałaby wybuchnąć trzecia wojna światowa to wiele od nich zależy.
Rosjanie już nie raz pokazali że mogą robić co chcą i ani UE ani USA im nie podskoczą. Po zaatakowaniu Gruzji była tylko lekka fala sprzeciwów i nawoływanie do wycofania wojsk nic poza tym. Rosja wyłącznie dlatego jest w grupie państw G20(chyba nawet G5) bo jest potęgą militarną. Wszyscy boją się Rosji bo pod względem zaawansowania technologicznego dorównuje bądź nawet przewyższa Amerykę. Nikt nie wie co ruski chowają w tych swoich bunkrach i nikt nie chce ich prowokować do tego by chcieli tego użyć.
Sypiący się sprzęt to mamy w Polsce. Rosja nie znaczyła by tyle na świecie gdyby nie była ogromnym zagrożeniem. Myślisz że USA nie najechało by na Rosję gdyby się nie bali?
Tam jest więcej surowców naturalnych niż w Iranie. Ty patrzysz przez pryzmat standardu życia w Rosji. To kraj nastawiony typowo militarnie. Z tym sypiącym się sprzętem to ty mnie rozbawiłeś :) Putinowi przez ramie zaglądasz czy jak?
Przecież rosjanie kilka dni temu piątą generacje AK47 wypuścili ..
czyli ostatnio chyba podczas 2 wś.Cytuj:
Nie zapominaj o tym że Niemcy i Turcja też są w NATO, więc Rosjanie musieli by rozdzielić siły. Bundeswehra też nie jest słaba; Niemcy już wielokrotnie pokazywali że nie mają sobie równych na polach bitwy.
Polska z Rosją nie ma najmniejszych szans żeby wygrać wojnę obronną, po pierwsze mamy za małą armię(wystarczy do obrony ~1/3 terytorium, po drugie zasięg rakiet z obwodu kaliningradzkiego obejmują prawie całą Polskę. Fakt Rosja jest słaba militarnie(tzn sprzętowo) ale ma liczną armie i rakiety(nie chodzi mi o atomówki)
O toto.
Polacy z Rosją szanse (teoretyczne!!!) mieliby tylko, jakby Rosją miała taką armię, jaką ma, a mielibyśmy armię 2 razy większą jak teraz mamy, do tego uzbrojoną w najwyższej klasy sprzęt, czołgi nowsze jak 10 lat, nie te rupiecie po ruskich. Do tego kilkaset myśliwców i bombowców z wyszkoloną kadrą pilotów. I z tym byśmy się mogli bronić przynajmniej do momentu, w którym przybędzie nam odsiecz innych państw NATO, Wielkiej Brytanii i krajów skandynawskich na morzu i w powietrzu, a np. Niemiec z lądu (i ew. też z powietrza). Tylko że na to nas nie stać... Cóż, mi pozostaje mieć nadzieję, że jakby co, to nam sojusznicy pomogą, i to w miarę szybko, bo może i mieszkam przy zachodniej granicy, ale Rosjanie na koniach do nas nie przyjadą...