Reklama
Strona 6 z 6 PierwszaPierwsza ... 456
Pokazuje wyniki od 76 do 87 z 87

Temat: Federacja Europejska.

  1. #76

    Data rejestracji
    2007
    Posty
    419
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj bimbek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie, ty po prostu zasugerowałeś, że moja rodzina albo ja jesteśmy komunistami.
    Jedynie w przypadku jeśli podobało im się życie w PRL. Czysta ignoracja.

    Cytuj bimbek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zarówno przed wojną jak i w jej trakcie może z pominięciem kilku ostatnich miesięcy, gdy niemieckie miasta były równane z ziemią.
    Hitler musiał zaoferować coś społeczeństwu po kryzysie wywołanym zniszczeniami I wojny światowej, aby ten był zdolny do poświęceń. Chyba nie sadzisz, że udałoby się mu zmusić głodnych i obdartych obywateli do walki.Trzeba był zbić kapitał polityczny i posłuch jako ten, który wyciągnął państwo z kryzysu. Koszty nie miały znaczenia. Plan dobry na góra kilkanaście lat bo taka olityka prędzej czy później doprowadziłaby do gospodarczego upadku państwa. Sytuacja ta przypomina mi ratowanie kryzysu po bańce internetowej hasłem "dom dla każdego amerykanina". Efekt znamy?

    Cytuj bimbek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Rozmawiamy o poziomie życia czy o „wyższych celach życiowych”?
    Jeżeli wyznacznikiem poziomemu życia jest wg. ciebie pełna miska to masz rację. Jest taki filmik w którym chyba JKM "niszczy lewaka" mówiąc że liczy się dla niego tylko żarcie.

    Cytuj bimbek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Chyba nieopatrznie zbliżam się do twojego, jakże niskiego, poziomu.
    Dobry argument.

    Cytuj bimbek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nadal czekam na rozwinięcie twojej usuniętej, niezwykle błyskotliwej wypowiedzi, którą zacytowałem w poprzednim poście.
    Będzie. Może jutro. Dzisiaj muszę dokończyć norweski i czyny niedozwolone. Peace.

  2. #77
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    4
    Posty
    16,026
    Siła reputacji
    27

    Domyślny

    Cytuj Master_Tv napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No odbra ale gdzie jest patriotyzm, chyba nie o to walczyli nasi dziadkowie żeby teraz rozwalać państwo. Sam prezydent przysięgał żę nie straci niezależnośći, suwerenności. Można jasno powiedzieć że Lech Kaczyński był zdrajcą narodu - poprzez podpisanie Traktatu Lizbońskiego. Chcecie utracić niezależność, historię, pamięć, język, godło kosztem więckszego państwa, bardziej ekonomicznego? Trochę patriotyzmu ludziska...
    I mówi to ktoś, kto nie dalej jak miesiąc temu piał z zachwytu nad działaniami niemieckiej antify podczas obchodów 11 listopada. Dziwny z ciebie człowiek, naprawdę.

  3. Reklama
  4. #78
    Avatar bimbek
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    340
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Rith napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jedynie w przypadku jeśli podobało im się życie w PRL. Czysta ignoracja.
    To jest właśnie gruba nadinterpretacja pewnych faktów.
    Cytuj Rith napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Hitler musiał zaoferować coś społeczeństwu po kryzysie wywołanym zniszczeniami I wojny światowej, aby ten był zdolny do poświęceń. Chyba nie sadzisz, że udałoby się mu zmusić głodnych i obdartych obywateli do walki.Trzeba był zbić kapitał polityczny i posłuch jako ten, który wyciągnął państwo z kryzysu. Koszty nie miały znaczenia. Plan dobry na góra kilkanaście lat bo taka olityka prędzej czy później doprowadziłaby do gospodarczego upadku państwa. Sytuacja ta przypomina mi ratowanie kryzysu po bańce internetowej hasłem "dom dla każdego amerykanina". Efekt znamy?
    No proszę. Czy dzisiejsze państwa nie są zadłużone na miliardy dolarów? Czy ich wydatki nie są wyższe od dochodów? Każdy kraj prędzej czy później stanie przed widmem bankructwa jak np. Grecja.
    Co do głodnych i obdartych – Stalinowi się udało.
    Cytuj Rith napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jeżeli wyznacznikiem poziomemu życia jest wg. ciebie pełna miska to masz rację. Jest taki filmik w którym chyba JKM "niszczy lewaka" mówiąc że liczy się dla niego tylko żarcie.
    Wyznacznikiem poziomu życia jest dostęp do dóbr i poczucie bezpieczeństwa życiowego. Ty pod tym względem zrównałeś przedwojennych Niemców z obywatelami ZSRR. Jeżeli kierowałeś się innym kryterium to mnie oświeć.

  5. #79
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj tibia77 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    I mówi to ktoś, kto nie dalej jak miesiąc temu piał z zachwytu nad działaniami niemieckiej antify podczas obchodów 11 listopada. Dziwny z ciebie człowiek, naprawdę.
    Tak. W sporze ONR - Antifa, przystanę raczej za liberalizmem niż nacjonalizmem lub antysemityzmem. Jakby wyjść z tej sytuacji, to nie stoją za żadną organizacją. Podczas marszu bardziej popierałbym, ideologicznie, Antifę niż ONR. Poza Marszem nie popieram nikogo.
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  6. #80

    Data rejestracji
    2007
    Posty
    419
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj bimbek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To jest właśnie gruba nadinterpretacja pewnych faktów.
    O jakich faktach misiu piszesz. Napisałem, abyś spytał się rodziców lub dziadków co uważają o życiu w PRL. Ty uniosłeś się jak szczeniak i rzuciłeś inwektywą. Żadnego faktu nie ma/nie było.

    Cytuj bimbek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No proszę. Czy dzisiejsze państwa nie są zadłużone na miliardy dolarów? Czy ich wydatki nie są wyższe od dochodów? Każdy kraj prędzej czy później stanie przed widmem bankructwa jak np. Grecja.
    Co do głodnych i obdartych – Stalinowi się udało.
    Chodziło mi raczej o to że Hitler od początku nastawiony był na konfrontację. Wiedział, że prędzej czy później troszeczkę złota zagrabi i że zwycięzców się nie sądzi. Grecja wydawała ale nie miała perspektyw uzyskania znaczących środków.
    Stalinowi udało się ale pracował nad tym on i jego poprzednik. Od 1917 do wojny zimowej mięły 23 lata, pozycja była już raczej ugruntowana. Chodziło mi raczej o hipotetyczną sytuację wojny np. zaraz po rewolucji październikowej czy tuż po kryzysie w Niemczech w latach 20stych XX w. Widmo kolejnej wojny doprowadziłoby imho do kolejnego przewrotu.

    Cytuj bimbek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wyznacznikiem poziomu życia jest dostęp do dóbr i poczucie bezpieczeństwa życiowego. Ty pod tym względem zrównałeś przedwojennych Niemców z obywatelami ZSRR. Jeżeli kierowałeś się innym kryterium to mnie oświeć.
    Fakt, dostęp do dóbr w Niemczech był nieporównywalnie większy. Na pewno ma to związek z poglądem, że jeśli dostarczy się człowiekowi "chleba i igrzysk" to nie będzie interesowało go nic po za tym. Samochód dla każdego obywatela był na pewno tego urzeczywistnieniem. Co do poczucia bezpieczeństwa najwięcej wiedzieli o tym komunisci/żydzi w Niemczech oraz wrogowie rewolucji w ZSRR. Szkoda, że szybkoo byli pozbawiani możliwości głoszenia swoich poglądów

  7. #81
    Avatar bimbek
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    340
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Rith napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    O jakich faktach misiu piszesz.
    Nie misiuj, bo to dziecinne.
    Cytuj Rith napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Napisałem, abyś spytał się rodziców lub dziadków co uważają o życiu w PRL.
    I gdybyś na tym poprzestał byłoby w porządku, ale ty zaocznie stwierdziłeś, że ktoś jest komuchem jeżeli był zadowolony z porządku na ulicach czy posiadania pewnej pracy. To po prostu ocieka głupotą.
    Cytuj Rith napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ty uniosłeś się jak szczeniak i rzuciłeś inwektywą.
    Jakoś nie zauważyłem. Naprawdę nie mam już ochoty wykłócać się o bzdury.
    Cytuj Rith napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Chodziło mi raczej o to że Hitler od początku nastawiony był na konfrontację. Wiedział, że prędzej czy później troszeczkę złota zagrabi i że zwycięzców się nie sądzi. Grecja wydawała ale nie miała perspektyw uzyskania znaczących środków.
    I właśnie o to chodzi – Hitler miał świadomość, że prędzej czy później jego system się załamie i wiedział, że w przypadku powodzenia podboju Europy nie będzie to stanowiło zagrożenia dla gospodarki Niemiec, a Grecy przejadali i nadal przejadają wszystkie pożyczki jakie otrzymują.
    Cytuj Rith napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Fakt, dostęp do dóbr w Niemczech był nieporównywalnie większy. Na pewno ma to związek z poglądem, że jeśli dostarczy się człowiekowi "chleba i igrzysk" to nie będzie interesowało go nic po za tym. Samochód dla każdego obywatela był na pewno tego urzeczywistnieniem. Co do poczucia bezpieczeństwa najwięcej wiedzieli o tym komunisci/żydzi w Niemczech oraz wrogowie rewolucji w ZSRR. Szkoda, że szybkoo byli pozbawiani możliwości głoszenia swoich poglądów
    Tylko, że w III Rzeszy był to stosunkowo niewielki procent społeczeństwa, w Związku Radzieckim bali się wszyscy.

  8. #82
    Avatar Penthagram
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    :eineżołoP
    Wiek
    32
    Posty
    704
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Archarius napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To właśnie jest definicja zintegrowanych państw europejskich. Możesz nie nazywać tego federacją, jeśli poczujesz się z tym lepiej. Nigdy nie rezygnuje się z kompetencji na rzecz próżni - zawsze ktoś owe kompetencje przejmuje. Układ z Schengen to opasły traktat a nie tylko zgoda na jeżdżenie bez paszportu. Trzeba było uzgodnić współpracę służb celnych, policyjnych, kwestie ekstradycji, odpowiedzialności, wzajemnego respektowania wyroków sądowych, wysokość ceł wspólnotowych - w przeciwnym razie to nie miałoby prawa funkcjonować. Dopiero na końcu jest brak paszportu i szlabanu. Bez Unii o Schengen nie ma co marzyć - w żaden inny sposób nie udałoby się tak ujednolicić rynków.
    Niestety: podane przeze mnie wolności nie mają nic wspólnego z unijnym europaństwem. Kapitał jest ograniczony na każdym kroku. Jeśli uważasz, że nie, to spróbuj wejść ze swoim kapitałem na rynek cukru i otworzyć w Polsce cukrownie. Nie otworzysz, bo ograniczają Cię limity, których prawdopodobnie nie dostaniesz. Przepływ kapitału nadal jest ograniczany, tyle że bardziej subtelnymi metodami. Zresztą samo pojęcie "ceł wspólnotowych" dowodzi, że wolnego przepływu kapitału nie ma (a wszystkie wspomniane przez Ciebie sprawy można ustalać na poziomie umów międzynarodowych). Dalej, czy Schengen może istnieć bez Unii? Oczywiście: są w Europie państwa, które nie są członkami UE, ale utrzymują członkostwo w Schengen, np. Norwegia i Liechtenstein. Jeśli miałeś na myśli to, że do porozumienia z Schengen nie doszłoby, gdyby UE nie funkcjonowałaby to też najprawdopodobniej nie masz racji. W Średniowieczu Unii nie było, a podróżować można było bez ograniczeń. Później, w czasach nowożytnych, też przez długi okres. Nawet w XVIII wieku (i to jeszcze podczas wojny Wielkiej Brytanii z Francją) Laurence Stere opowiada, że wyjeżdżając w pośpiechu z Londynu do Paryża zapomniał paszportu, ale nie spotkały go z tego powodu żadne przykrości. W swoich wspomnieniach wspomina, że podczas podróży "w ogóle nie przeszło mi przez myśl, że jesteśmy w stanie wojny z Francją." Odnośnie kompetencji też nie masz racji. W XX wieku państwa zaczęły zajmować się sprawami, które wcześniej zależały od indywidualnych decyzji poszczególnych ludzi, rodzin czy struktur lokalnych. Jeśli państwo obecnie zrzekłoby się tych kompetencji, to nie oznacza to, że tym wszystkim musiałby zajmować się jakiś inny, biurokratyczny twór. Właśnie chodzi o to, żeby żaden polityczny organ pewnymi sprawami się nie zajmował, ale żeby te sprawy leżały w gestii indywidualnych wolności.

    Nie do końca - takie zmiany nie zachodzą w ciągu miesiąca. Wytłumacz rolnikowi, że od dziś nikt nie kupi jego plonów bo Rumuni produkują o połowę taniej, ale w ciągu najbliższych 10 lat wszystko się unormuje. W praktyce bez tych sztucznych wspólnotowych regulacji i limitów wyglądało. To jest też główny powód dla którego bogatsze kraje pompują w nas pieniądze. Dzięki temu jest realna szansa, że za kilka (naście) lat gospodrka polski zbliży się w strukturze i stopniu rozwoju do gospodarek zachodnich, regulacje staną się niepotrzebne a firmy zachodnie swobodniej będą mogły u nas inwestować i zarabiać. Wtedy w kolejce do pieniędzy (także naszych) będą Bułgaria, Rumunia, prawdopodobnie wciąż Grecja...
    Nie, unormować może się znacznie szybciej. O ile unormowanie rozumiemy w podobny sposób. Bo jeśli rolnik w Rumunii, z powodu klimatu, innej struktury kapitałowej gospodarki czy czegokolwiek innego jest w stanie sprzedawać swoje produkty 2x taniej od polskiego rolnika to po prostu nie ma powodu, dla którego polski rolnik miałby zajmować się rolnictwem (patrz: teoria asocjacji Ricarda). Powinien zmienić zajęcie i produkować coś, co my możemy zaoferować Rumunom, bo u nas da się to wyprodukować niższym nakładem środków. Unia zaburza właśnie takie dostosowanie i uniemożliwia wzajemne uzupełnianie się poszczególnych gospodarek. Bo przecież nie chodzi o to, żeby powiedzieć polskiemu rolnikowi: "poczekaj z 10 lat, może wtedy zacznie opłacać Ci się zbieranie jabłek." A na marginesie dopowiem, że wcale nie uważałbym czegoś takie za głupsze niż to, co się dzieje obecnie, kiedy polski podatnik składa się na ratowanie strefy euro - bodajże 20mld. Hayek napisał kiedyś:
    "Któż jest w stanie wyobrazić sobie, że istnieją jakieś wspólne ideały sprawiedliwości dystrybutywnej, które sprawią, że norweski rybak wyrzecze się nadziei na polepszenie swej sytuacji ekonomicznej po to, by pomóc swemu portugalskiemu koledze, czy tez duński robotnik zapłaci więcej za swój rower, aby wspomóc mechanika z Coventry, albo że chłop francuski będzie płacił wyższe podatki, by wesprzeć uprzemysłowienie Włoch?"

    Sugerujesz powrót do parytetu złota? Gwarantuję, że rynki finansowe najpierw poplułyby się ze śmiechu, żeby zaraz potem ucichnąć w przerażeniu.
    Zamiast odpisywać na ten fragment - zobacz dlaczego USA odeszło od parytetu złota. Właśnie dlatego to nie jest wyjście.
    Proponuję powrót do pieniądza rynkowego. Niekoniecznie do złota, ale najprawdopodobniej tak, bo pewnie okazałoby się, że tak jak i 100 lat temu, tak i teraz złoto nadaje się do tego najlepiej. USA, jak i inne państwa, odeszły od parytetu złota z prostego powodu: ciężko jest bardzo gwałtownie i bez ponoszenia kosztów zwiększyć podaż złota. Pieniądz fiducarjny pozwala państwom na finansowanie swoich nadmiernych wydatków, oczywiście kosztem obywateli i zaburzania struktury kapitałowej gospodarki (z tego wynikają kryzysy: zarówno ten w 1929-33 jak i bańka dotcomów sprzed kilku lat).

    Mam wrażenie, że z entuzjazmem paranoika tworzycie problemy, aby potem je dzielnie rozwiązywać. Kto postuluje zrównanie różnic kulturowych? Przecież to jakiś kosmiczny pomysł.
    Na razie tak, ale skoro już teraz poszczególne państwa członkowskie UE mają w niektórych sprawach mniejsze kompetencje od stanów w USA (na przykład to poszczególne stany decydują o stosowaniu kary śmierci; w UE jest ona odgórnie zabroniona), to co będzie po utworzeniu europaństwa? Tym bardziej, że od czasu do czasu jesteśmy atakowani i oskarżani przez różne lobby (homoseksualne, farmaceutyczne itd) o zaściankowość i owe środowiska, z których część na pewno jest współfinansowana z pieniędzy unijnych, stara się wymusić na Polsce zmiany w prawie. Przypomniał mi się taki przykład: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...3,5050508.html

    Obawiam się, że mylisz prawa człowieka z socjalem, który zafundowało sobie wiele państw zachodnich. To zupełnie dwie różne sprawy. Jestem zdania, że przywileje socjalne to genialna sprawa, pod warunkiem że nie szkodzą gospodarce - właśnie w takiej dawce powinny być stosowane.
    Nie mylę praw człowieka z socjalem. Oskarżam prawa człowieka o to, że wzbudziły w Europejczykach postawy roszczeniowe, naprzeciw którym politycy musieli wyjść z inicjatywą i doprowadzili do rozrostu owego socjalu (choć, oczywiście, na pewno nie jest to jedyny powód). Oskarżam je o to, że przysłaniają masom i politykom zdrowy rozsądek (jak w przypadku opisanej przeze mnie kwestii podejścia do życia). Druga sprawa: jak zagwarantować takie przywileje socjalne, które nie szkodzą gospodarce? Prawie każde będą szkodziły, bo ich istotą jest to, że wysysa się pieniądze z przedsięwzięć produktywnych na rzecz osób bezproduktywnych. Gdyby ich nie było, zabrane pieniądze znalazłyby zastosowanie na przykład w rozszerzaniu produkcji, co pozwoliłoby na zatrudnienie większej ilości osób i zasiłki nie byłyby potrzebne. Tylko że do tego wymaga czasu. Na krótką metę socjal może wydawać się dobry, na dłuższą zawsze będzie nieskuteczny, tym bardziej, że spora część będzie się marnować - masa środków trafi do osób, które w ogóle tego nie potrzebują, a po prostu ukrywają realny dochód. Sam znam kilka taki przypadków, jak chyba każdy. Dlatego lepiej, żeby nie istniała jakaś ogólnopaństwowa (ani tym bardziej europejska) polityka socjalna, ale żeby zajęły się tym na przykład struktury lokalne (np. samorządowe), gdzie ludzie mniej więcej znają się nawzajem i wiedzą, kto rzeczywiście potrzebuje pomocy, a kto nie. Jak dla mnie jeszcze lepszym pomysłem byłoby postawienie na Kościół (już teraz Kościół pod tym względem niesamowicie odciąża państwo prowadząc setki hospicjów, domów samotnej matki, szkół itd) i instytucje charytatywne, a w początkowym okresie zapewnienie jakiegoś wsparcia dla takich inicjatyw dobroczynnych ze strony państwa.

    Racja! Hańba! Złodzieje! Na pohybel! Tylko co to konkretnie oznacza? Słowo złodziej ma dość konkretne znaczenie i chcę żeby było adekwatnie do niego stosowane. Sugerujesz, że Tusk albo Kaczyński (do wyboru) ukradli pieniądze lub jakieś dobra im nienależne? Że mają jakieś tajne konta w Brukseli, gdzie trzymają wielkie fortuny? Przecież to jakiś absurd.
    Przecież nie o to mi chodzi. Nawet jakby Tusk czy Kaczyński miał fortunę w banku szwajcarskim to nie robiłbym z tego problemu. Nie zaliczam się do tych ludzi, którzy patrzą innym do portfela. Chodzi dokładnie o to, co napisałem; cała obecna polityka finansowa Europy opiera się na zwykłym złodziejstwie: pożycza się i wydaje sumy, na których spłacenie trzeba będzie płacić coraz więcej. Oczywiście nie zapłacą osoby, które te kredyty zaciągają, ale zwykli podatnicy. Nawet ja, choć nigdy na obecny establishment nie głosowałem, więc chyba mogę czuć się okradziony? Obecnie na samą obsługę długu publicznego (~40mld zł) wydaje się więcej niż na szkolnictwo od szczebla podstawowego do średniego.

    Kwintesencją demokracji jest to, że wygrywa ten, kto lepiej omaści - a to obietnicami, a to kampanią wyborczą, a to jakąś przemową. To słabość tego ustroju. Tylko, że w równym stopniu odpowiadają za to politycy i społeczeństwo. Bo jeśli się mylę to dlaczego nigdy nie wygrał u nas człowiek, który mówił, że zlikwiduje ulgi, zwolni tak z 20% ludzi z budżetówki i poucina większość zasiłków?
    No właśnie. Dlatego dobrym wyjściem byłoby ograniczenie demokracji, na przykład zastosowanie większej ilości cenzusów wyborczych. Tylko jakich?

    Cywilizacji europejskiej nigdy nie było - była, jest i pozostanie grupa bliskich sobie cywilizacyjnie społeczności, które przez ponad tysiąc lat naprzemian brały się za łby i wchodziły w koalicje wskutek czego przećwiczyły już większość możliwości. I to wcale nie najgorsze miejsce do życia.
    Jeśli cywilizacji europejskiej nigdy nie było, to jak mogła istnieć grupa "bliskich sobie cywilizacyjnie społeczności"? :) Skoro były sobie blisko, to znaczy, że musiały istnieć takie elementy cywilizacyjne, które dla nich były wspólne. I rzeczywiście takie istniały: chrześcijańska etyka, rzymskie prawo, grecka filozofia (najogólniej), dzięki czemu nie trudno było dostrzec różnice w pojmowaniu świata przez Europejczyka i na przykład Azjatę.

    Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy sądzą, że UE jest dobrym sposobem na wdrażanie odpowiednich rozwiązań. Przecież wszystkie cele, które postawiła przed sobą Unia się nie powiodły. Uratować Grecji się nie da, ograniczyć deficytów się nie udało (vide PIIGS), ani tym bardziej stworzyć europejskiej konkurencji gospodarczej dla USA i azjatyckich tygrysów. Państwa strefy euro rozwijają się w ślimaczym tempie, podczas gdy państwa azjatyckie co chwilę cieszą się dwucyfrowym wynikiem.
    Ostatnio zmieniony przez Penthagram : 06-01-2012, 12:07

  9. #83

    Data rejestracji
    2011
    Posty
    38
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    moim zdaniem najlepiej by bylo gdyby europa prawnie figurowala jako jedno panstwo

  10. #84
    Avatar Xijeg
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    1,077
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj seba113 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    moim zdaniem najlepiej by bylo gdyby europa prawnie figurowala jako jedno panstwo
    Jakiś argument za?

  11. #85

    Notoryczny Miotacz Postów Visher jest teraz offline
    Avatar Visher
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Stalowa Wola.
    Posty
    1,253
    Siła reputacji
    16


  12. #86
    Avatar Elor Tulot
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Polska
    Wiek
    31
    Posty
    839
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Pomijając to czy zmiany na węgrze są słuszne czy nie to UE jawne wpi@#rza się w sprawy państwa.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...beda_kary.html

    KE: Zmusimy Węgry do zmiany prawa - będą kary

    "Jako strażniczka traktatów Komisja ubolewa, że niektóre z nowych przepisów mogą naruszać prawo unijne" - głosi komunikat KE. Komisja wezwała w nim, by Węgry jak najszybciej same dokonały zmian przepisów, które wzbudziły krytykę węgierskiej opozycji oraz komentatorów i mediów w niektórych krajach UE.

    Podkreślając, że jeszcze trwa ostateczna analiza najnowszych zmian węgierskiego prawa o charakterze konstytucyjnym i nie przesądzając wyniku tej analizy, Komisja zastrzegła sobie prawo do "podjęcia każdych kroków, jakie uzna za stosowne, włączając w to możliwość wszczęcia procedury o naruszenie unijnych przepisów na podstawie art. 258 traktatu".




    KE: Kończymy analizy. Decyzja 17 stycznia

    KE precyzuje w komunikacie swoje zastrzeżenia. Chodzi przede wszystkim o ograniczenie niezależności banku centralnego; reformy sądownictwa w tym zwłaszcza obniżenie obowiązkowego wieku emerytalnego z 70 do 62 lat; ograniczenie niezależności urzędu ds. ochrony danych.

    "Służby Komisji zakończą analizę prawną w nadchodzących dniach. To pozwoli komisarzom, w oparciu o mocne postawy prawne, powziąć odpowiednie decyzje na następnym posiedzeniu 17 stycznia. Komisja jest gotowa w pełni wykorzystać swoje prerogatywy, by zapewnić, że kraje członkowskie wypełniają swoje obowiązki, które przyjęły jako członkowie UE" - zapowiedziano w komunikacie.

    KE podkreśliła, że stabilny porządek prawny, którego podstawą są rządy prawa i który zapewniają m.in. wolność mediów, poszanowanie zasad demokracji i praw podstawowych, jest "najlepszą gwarancją zaufania ze strony obywateli oraz partnerów i inwestorów, co jest szczególnie kluczowe w czasach kryzysu".

    Tymczasem w poniedziałek rząd Węgier zadeklarował gotowość do ustępstw ws. kontrowersyjnego prawa o banku centralnym, co KE i MFW postawiły jako warunek pomocy finansowej. 20 stycznia komisarz ds. walutowych Olli Rehn spotka się z węgierskim ministrem odpowiedzialnym za pomoc finansową dla Węgier Tamasem Fellegim.

    Fidesz podporządkowuje sobie bank centralny

    Nowa, przyjęta tuż przed Nowym Rokiem, ustawa o węgierskim banku centralnym (MNB) odbiera jego szefowi prawo wyboru zastępców oraz zwiększa liczbę członków Rady Monetarnej z siedmiu do dziewięciu, przy czym sześciu ma być mianowanych przez parlament, gdzie większość absolutną ma partia Fidesz premiera Viktora Orbana. Zarówno KE, jak i MFW ogłosiły, że nie wydadzą decyzji w sprawie nowej pomocy rzędu 15-20 mld euro, o jaką zwrócił się w grudniu rząd Węgier, dopóki nie zostanie wyjaśniona sprawa niezależności banku centralnego.

    W grudniu węgierski parlament przyjął cały pakiet budzących kontrowersje rozporządzeń przejściowych do konstytucji stanowiących de facto jej część. Kontrowersje budzi też sama nowa konstytucja, która weszła w życie 1 stycznia. W nowelizacji opozycyjna partia socjalistyczna została uznana za "organizację przestępczą" jako dziedziczka partii komunistycznej; zmodyfikowano też pracę parlamentu: parlamentarna większość będzie mogła uchwalać ustawy w ciągu dwóch dni, a nawet jednego dnia, bez prawdziwej debaty. Ponadto oburzenie obserwatorów wywołała ostatnio utrata częstotliwości przez opozycyjne Klubradio.

    Także w środę Komisja Europejska skrytykowała Węgry za to, że nie realizują przyjętego planu trwałego ograniczania deficytu finansów publicznych i zaleciła otwarcie nowego etapu procedury dyscyplinującej wobec tego kraju, co może prowadzić do sankcji w postaci odebrania przysługujących funduszy spójności.
    Ostatnio zmieniony przez Elor Tulot : 11-01-2012, 21:38

  13. #87

    Data rejestracji
    2007
    Posty
    419
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Elor Tulot napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Pomijając to czy zmiany na węgrze są słuszne czy nie to UE jawne wpi@#rza się w sprawy państwa.
    Pacta sunt servanda?

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Połączenie studiów dyplomacja europejska i ?
    Przez jopek500 w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post: 24-01-2018, 21:25
  2. Odpowiedzi: 234
    Ostatni post: 14-07-2014, 21:44

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •