http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...klearnego.html
no to wiadomo, gdzie poślą naszych wojaków, żeby zalizać dupkę stanom
Wersja do druku
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...klearnego.html
no to wiadomo, gdzie poślą naszych wojaków, żeby zalizać dupkę stanom
Jesteśmy w NATO i mamy zobowiązania, żeby mieć prawa trzeba mieć tez obowiązki.
@Xijeg
Rozumiem twój argument - chcesz żeby nasi żołnierze nabierali doświadczenia w walce, bo to są żeby walczyć, jednakże opcja by mieszać się w konflikty zbrojne nie odnosząc z tego wymiernych korzyści jest moim zdaniem średniawa.
z tego co sie orientuje w demokratycznych krajach wojsko z definicji sluzy do obrony kraju, a nasi zolnierze wraz z innymi zolnierzami NATO walcza na obcej ziemi tak na prawde jako agresorzy, zarowno w Iraku jak i Afganistanie
Widział ktoś ten wykop?
http://www.wykop.pl/link/1010869/cie...-tym-wzmianki/
http://www.wykop.pl/ramka/1010869/ci...-tym-wzmianki/
zaczynam sr*ć w gacie ;d
Nie wiem czy słowa Chin to tylko czcze groźby, ale myślę, że i tak USA spasuje.
Chiny wiedzą że są potęgą gospodarczą i także militarną, USA nie wystąpi przeciwko nim z 2 powodów:
1. Cała produkcja jest w Chinach, a więc zerwanie stosunków z nimi by przyniosły olbrzymie straty i krach.
2. USA nie będzie śmieć zaatakować, bo stracą na wojnie wszyscy...
Poza tym Chiny są troche "niebezpieczne stabilnie" jak kiedyś Związek Radziecki, więc można się obawiać co mogą zrobić. Chodź według mnie to jest grubo przesłodzone, nikomu III Wojna Światowa nie wyjdzie na dobre (jedynie handlarzom broni). Jest też taka możliwość że po wygranej Chinczyków zawładną nad światem..
Ehh te domysły..
To działa w dwie strony, Chiny przecież nie produkują tego wszystkiego dla siebie - dołączając do jednej ze stron automatycznie odcinają sobie dopływ pieniędzy (których i tak mają dużo) i nawet jeśli wygraliby tą wojnę to na pewno odnieśliby więcej strat niż NATO, jakoś nie chce mi się wierzyć w to że Izrael przyparty do muru nie użyłby swoich głowic atomowych
+ nad światem nie da się zbrojnie zapanować
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,1...o_szesciu.htmlCytuj:
Press TV: "Teheran wstrzymał eksport ropy do sześciu krajów UE". Iran zaprzecza
Irańskie ministerstwo ds. ropy naftowej zaprzeczyło dzisiejszej informacji państwowej telewizji irańskiej Press TV o wstrzymaniu przez Teheran eksportu ropy do sześciu państw Unii Europejskiej w odpowiedzi na unijne sankcje.
Anglojęzyczna Press TV podała dziś, że Iran wstrzyma eksport ropy naftowej do Holandii, Hiszpanii, Włoch, Francji, Grecji i Portugalii. - Zaprzeczamy temu doniesieniu. (...) Jeśli taka decyzja zostanie podjęta, ogłosi ją na pewno Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego Iranu - zdementował rzecznik ministerstwa agencji Reutera.
Nowe osiągnięcia atomowe Teheranu
W oddzielnym tekście Press TV opisała dzisiejszą "pokojową" prezentację najnowszych osiągnięć Iranu z zakresu jego programu jądrowego. Prezentacji dokonał prezydent Mahmud Ahmadineżad - Teheranowi udało się w końcu wyprodukować własne pręty jądrowe, które zostały dziś umieszczone w znajdującym się w stolicy reaktorze badawczym. Rozpoczęto też załadunek paliwa jądrowego do reaktora.
Szef Irańskiej Organizacji Energii Atomowej Fereydoun Abbasi zapowiedział, że w przyszłym roku rozpocznie się produkcja tzw. Yellowcake, czyli półproduktu otrzymywanego w trakcie obróbki rud uranu, który w niektórych reaktorach jądrowych można zastosować jako paliwo.
Iran odpowiedział na sankcje Unii
Wstrzymanie eksportu surowca przez Iran ma być odpowiedzią na sankcje, jakie nałożyła Unia Europejska na kraj Mahmuda Ahmadineżada. UE wprowadziła w styczniu embargo na irańską ropę, zakazała większość transakcji finansowych z tamtejszym bankiem centralnym i zapowiedziała zamrożenie aktywów kolejnych firm.
Państwa UE mają również zakaz zawierania nowych kontraktów na import ropy z Iranu, a zawarte wcześniej umowy mają przestać obowiązywać 1 lipca. Okres przejściowy wprowadzono na żądanie tych krajów, które importują najwięcej surowca z Teheranu. Należą do niech właśnie Hiszpania, Portugalia, Włochy i Grecja.
Restrykcje unijne miały zmusić Iran do rozmów na temat jego kontrowersyjnego programu nuklearnego. Zachód podejrzewa, że celem irańskiego programu jądrowego jest zdobycie broni atomowej. Teheran konsekwentnie zaprzecza i twierdzi, że program ma charakter czysto cywilny.
http://autonom.pl/index.php/news/inf...wybrzezy-iranuCytuj:
Trzy izraelskie okręty podwodne wyposażone w rakiety typu cruise, mogące również transportować głowice nuklearne, stacjonują w Zatoce Perskiej, tuż u wybrzeży Iranu - informuje brytyjski dziennik The Times. Irańskie władze nazwały tę sytuację izraelską prowokacją mającą na celu zwiększenie napięć w regionie. Izraelskie okręty dołączą do bardzo licznej amerykańsko-brytyjskiej floty stacjonującej w Zatoce. Każdy z okrętów podwodnych posiada załogę liczącą od 35 do 50 żołnierzy i może uruchomić pociski, które są w stanie namierzyć cel na odległość 1500 kilometrów. Na tę chwilę nie wiadomo, czy w wyposażeniu izraelskich okrętów znajdują się głowice nuklearne - marynarka Izraela nie ukrywa jednak, że każde z dział może jednak zostać o nie wzbogacone. Izrael jest jedynym państwem na Bliskim Wschodzie, które posiada broń jądrową.
na podstawie: The Times
http://autonom.pl/index.php/news/inf...takiem-na-iranCytuj:
Premier Japonii ostrzega przed atakiem na Iran
Premier Japonii, Yoshiko Noda ostrzegł Izrael przez konsekwencjami uderzenia na Iran w związku z jego programem nuklearnym. Odwiedzając izraelskiego ministra obrony Ehuda Baraka, Noda powiedział, że atak na Iran może być „ekstremalnie niebezpieczny” i grozi rozwojem niebezpiecznej sytuacji w regionie. Z początkiem miesiąca Barak zapowiedział, że jeśli zachodnie sankcje wobec Iranu nie przyniosą oczekiwanych skutków, akcja militarna Izraela musi znaleźć się w porządku obrad. Stany Zjednoczone, Izrael i ich europejscy sojusznicy oskarżają Teheran o militarne wykorzystywanie swojego programu atomowego i użyły tych oskarżeń jako pretekstu do nałożenia sankcji na Iran. Waszyngton i Tel Awiw dodatkowo grożą Iranowi interwencja militarną by powstrzymać jego pokojowy program nuklearny, który był ściśle monitorowany przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (IAEA). Przeciwko Iranowi prowadzona jest na całym świecie zmasowana kampania medialna,, mająca usprawiedliwić kolejną wojnę.
Dodać należy, że Izrael nigdy nie zgodził się na jakąkolwiek międzynarodową kontrolę swojego programu i arsenału atomowego, nigdy też nie zaprzeczył ani nie potwierdził jego istnienia. Eksperci twierdzą, że Izrael dysponuje liczbą około 200 głowic atomowych. Administracja prezydenta Baracka Obamy złożyła obietnice nie wywierania presji na Izrael, by ten poddawał się jakimkolwiek kontrolom.
Iran zdecydowanie zaprzecza jakoby jego program atomowy miał być wykorzystany do produkcji broni. Podkreślić należy, że Iran jest sygnatariuszem traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (Izrael odrzucił propozycję podpisania tego traktatu) i członkiem IAEA, co uprawnia ten kraj do pokojowego wykorzystywania energii atomowej. Mimo to, USA i Izrael prowadzą kampanię mającą na celu odebranie tego prawa Iranowi.
Sankcje raczej nie skutkują więc stawiam że w niedalekiej przyszłości(po wyborach w USA) będzie atak.
Odswieżam temat!
Oj zaczyna się gotować na linii USA&Izrael - Iran
Obama ostrzega, Izraelczycy są gotowi do ataku, a co ciekawe 60% Izraelczyków popiera użycie siły wobec Iranu.
Teraz już nie pytamy czy będzie atak na Iran tylko kiedy.
Osobiście ciekawi mnie czy Chiny zareagują.
Same Chiny nie mogłyby walczyć z USA. w przypadku wojny gospodarka rozwija się w szalonym tempie (np. sytuacja Niemiec i USA przed 2 wojną) a potencjał militarny Chin na razie jest o wiele mniejszy. straty ekonomiczne byłyby porównywalne jak nie większe dla Chin ponieważ USA spokojnie mogłaby produkować sobie wszystko to co ściąga z Chin (drożej ale mogłaby)
za to Chiny stracą ogromną część swojego dochodu z eksportu. co do tego wykopu to przecież to nie jest flota inwazyjna także nie ma się czego obawiać kilka okrętów 1000~ żołnierzy a super eksperci mówią o tym że oni są w stanie przeprowadzić desant. To są siły prewencyjne które są zdolne do ataku na instalacje nuklearne, obrony i ewentualnie zajęcia cieśniny. Jakby do Iranu zmierzała flota inwazyjna to byśmy słyszeli o przynajmniej 100tyś żołnierzy a nie kurde 1000 na morzu + 9000 w Izraelu który jest od Iranu nieźle oddalony
Nic sie prawdopodobnie nie zacznie. Instalacje nuklearne Iranu znajduja sie w kilku kompleksach znajdujacych sie pod powierzchnia ziemi chronionych przez betonowe bunkry. Jedynie amerykanie posiadaja odpowiednie bomby ktore moglyby przebic sie przez betonowe sciany. Amerykanie bie sa sklonni do ataku przed wyborami. Poza tym, wiekszosc spoleczenstwa amerykanskiego jest przeciwna interwencji.
Ostatnio u mnie byli w szkole Zydzi z Izraela, w wieku licealnym i kogo sie pytalem co sadza o relacjach Izraelsko-Iranskich wiekszosc sie tym nie interesowala.
Za bledy przepraszam, pisze z telefonu.
Właśnie, ale wybory jeszcze w tym roku, do tego ostatnie słowa Obamy.
Nie zdziwiłbym się gdyby Izrael sam zaatakował Iran.
Zagadką jest reakcja Iranu i Chin, chociaż jak Chiny zareagują to spodziewam się drastycznego wzrostu cen i kolejnych giełdowych krachów.
Jeżeli Iran wycofa się kompletnie z rozliczeń w dolarach, USA nie będzie długo czekało aby ratować swoją walutę, Za nimi polecą Syjoniści i cała amerykańska Żydokomuna + Nato. To że prasa i media podają, że jest tylko tysiąc żołnierzy pod Iranem i 9k Żydów gotowych do desantu to nie oznacza , że tyle na prawdę ich jest, już nie jedną opinie czytałem, że pod Iranem jest już razem ponad 30k Brytoli i Amerykańców , może te informacje są sprzeczne, ale nie mam źródeł ani kompetencji, żeby dokładnie takie liczby zweryfikować. Gdyby zaatakowano Iran, to Rosją już opowiedziała się po , której stronie walczyła w razie konfliktu "bo ma już dość agresywnej pacyfikacji wschodu przez zachód". Szczerze mówiąc , mało jest to dla mnie znaczące czy będzie konflikt czy nie, konflikt na linii państwa Azji+Bliski Wschód kontra Izrael i Usa zaostrza się już od lat, i wiadome jest , że w końcu ktoś będzie miał dość imperializmu amerykańskiego. Mam tylko nadzieję, że w tej głupie wojnie nie zostanie znowu przelana słowiańska krew w obronie zagranicznego kapitału.
Gdzieś nie dawno słyszałem że 65% obywateli Izraela jest za atakiem na Iran, ale to pewnie kolejny chłam żeby móc 'atakować'. Rosja na pewno nie pozwoli by pod jej granicami toczyła się wojna, zachód powoli chce kontrolować tamten rejon na co kacapy nie pozwolą bo po trochu i putina będą obalać żydostwo.
Jak dla mnie to puki nie rozwiąże się sprawa z Syrią i nie będzie wyborów w USA to raczej się nic nie wydarzy, Syria jest potrzebna Izraelowi do ataku na Iran.
Co Wy się tak czepiacie tych Chin, Chiny mają swoją strategię lizania pupy Zachodowi dopóki Zachód nie przeniesie całej produkcji do nich, wtedy nie będzie potrzeba Chinom prawie żadnych sił militarnych do szantażowania USA i Europy. Praktycznie 0 interesu miałyby Chiny w takiej interwencji. Natomiast USA mogłyby dawno uderzyć na Iran, ale widocznie im się to nie opłaca po ataku na Irak i Afganistan, albo opłaca się tylko w niedużym stopniu kosztem np straty poparcia (patrz George Bush). Media po prostu nie doceniają siły Al-kaidy i innych organizacji "terrorystycznych", które nie mają zamiaru odpuścić i to tyle.
Chiny na swojej strategi wychodzą bardzo dobrze, jak wykupią niedługo już część kapitału euro kołchozu to będziemy w ciemnej dupie. Wszystkie agresje na bliski wschód ze strony USA, są tylko i wyłącznie w celu ochrony Dolara, bo bez niego Amerykańce mogą sobie cmoknąć inne mocarstwa w perskie oko. Bush akurat zarobił krocie do swojej własnej kieszeni na agresję na Irak, sam 11 września jest strasznie wątpliwy co do rozstrzygnięcia kto za nim stał , ale i tak dla Busha to był tylko głupi powód , żeby pacyfikować bliski wschód. Amerykanie w końcu powinni zacząć się zajmować własnymi problemami, a nie pchać się gdzie popadnie, ale jak widać ten kraj bez wojny nie istnieje.
pare informacji, niektóre trochę stare z początku kwietnia
http://www.businessinsider.com/russi...certain-2012-4 <- po angielsku
Cytuj:
http://zmianynaziemi.pl/sites/defaul...n_Army_010.jpgarmyrecognition.com
Rosyjska armia jednak zakłada, że atak na Iran nastąpi jeszcze tego lata. Plany opracowywane przez Moskwę zakładają przesunięcie wojsk przez Gruzję do Armenii, która graniczy z republiką Islamską.
Przewodniczący Rady bezpieczeństwa Rosji, Wiktor Ozerow potwierdził oficjalnie, że taki plan działań na wypadek wojny w Iranie jest przygotowany. Dmitrij Rogozin, który do niedawna był ambasadorem Rosji przy NATO ostrzegł, że Rosja nie będzie tolerowała wojny w Iranie, bo to, co dzieje się z tym sąsiednim dla Rosji krajem wpływa na ich poziom bezpieczeństwa.Źródła związane z rosyjskim Ministerstwem Obrony twierdzą, że Rosjanie nie wierzą w zdolność Izraela do wykonania ataku na Iran oraz do obrony przed możliwą jego odpowiedzią. Twierdzi się, że jeśli Żydzi rozpoczną wojnę bardzo szybko będą potrzebowali pomocy USA.Przygotowanie wojsk rosyjskich do przemarszu do Iranu niesie za sobą bardzo poważne skutki. Wiadomo, że Rosja próbuje realizować swoją politykę w regionie Bliskiego Wschodu, ale takie zaangażowanie militarne znaczyłoby prawdopodobnie, że Rosjanie walczyliby z Irańczykami przeciwko Żydom i Amerykanom a kto wie czy nie i Polakom, bo przecież pchamy się na wszystkie fronty.
Źródło:
http://www.businessinsider.com/russia-thinks-an-israeli-attack-on-iran-by-the-su...
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/rosja-gromadzi-wojsko-w-okolicy-polnocnej-granicy-iranu
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-...wca-enterpriseCytuj:
Jak podaje agencjaInterfax powołując się na dowództwo Piątej Floty US Navy, grupa bojowa, w której skład wchodzi lotniskowiec USS Enterprise dotarła do Zatoki Perskiej.
W grupie bojowej prowadzonej przez USS Enterprise znajdują się między innymi krążownik rakietowy, trzy niszczyciele, łodzie podwodne o napędzie atomowym statek z zaopatrzeniem. Wszystko dzieje się w przededniu sześciostronnych rozmów rozpoczynających się 14 kwietnia. Będzie to próba międzynarodowych mediacji z Iranem na temat jego programu nuklearnego.Ta grupa bojowa US Navy ma do dyspozycji ponad 60 różnych samolotów i helikopterów, w tym 48 myśliwców bombardujących F/A-18 Super Hornet, oraz ponad 100 rakiet typu Tomahawk o zasięgu do 1600 kilometrów.W chwili obecnej na wschód od Zatoki Perskiej znajduje się też kolejna grupa bojowa prowadzona przez lotniskowiec Abraham Lincoln.
http://wpolityce.pl/dzienniki/polity...lokowane-w-zeaCytuj:
Toboła: Supernowoczesne F-22 Raptor rozlokowane w ZEA!
opublikowano: 28 kwietnia, 16:12
http://wpolityce.pl/site_media/media...ac02ab7d30.jpgfot. Wikipedia
Dwa niezależne źródła, izraelska Debka Fileoraz ABC News podały odpowiednio dziś (28.04) i wczoraj, że Stany Zjednoczone umieściły w hangarach amerykańskiej bazy lotniczej Ad-Dufra w Zjednoczonych Emiratach Arabskich "liczne zaawansowane myśliwce F-22 Raptor z technologią Stealth".ABC przytoczyło słowa rzecznika Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, gen. Johna Dorriana, który odmówił określenia dokładnego położenia samolotów, ujawnił jednak, że chodzi "o bazę w południowo - zachodniej Azj". Bardziej konkretna jest Debka, która powołując się na swoje źródła w Waszyngtonie, zapewnia, że chodzi o bazę w ZEA. Podaje również, że myśliwce (których liczbę określono słowem "wiele") pochodzą z 302-ego Dywizjonu Myśliwców z bazy Elmendorf-Richardson na Alasce. Oba źródła twierdzą, że transferu dokonano tydzień temu - w niedzielę 22 kwietnia.Co ciekawe, Gen. Dorrian powiedział ABC, że rozlokowanie F-22 było zaplanowane dużo wcześniej i że nie stanowią one zagrożenia dla Iranu. Celem tego, jest wg niego wzmocnienie relacji militarnych, wspieranie suwerenności i regionalnego bezpieczeństwa.Według Debki, rozlokowanie samolotów nastąpiło w ramach ogłoszonych w ubiegłym tygodniu przez Baraka Obamę ćwiczeniach wojsk lądowych, sił powietrznych, marynarki, sił specjalnych i wywiadowczych w Stanach Zjednoczonych, Europie i na Bliskim Wschodzie mających na celu "zbadać reakcję Iranu na potencjalne amerykańsko - izraelskie uderzenia na jego nuklearne instalacje". Efektem ćwiczeń był wg Debki raport Sekretarza Obrony Leona Panetty i Szefa Połączonych Sztabów gen. Martina Dempseya przesłany do Białego Domu, który zawiera 3 konkluzje:
1. Odpowiedź Iranu na pierwsze uderzenie militarne będzie ograniczona, zarówno ze względu na chęć ograniczenia strat w szeregach reżimu jak i zachowania zasobów militarnych na ewentualne uderzenia następujące.
2. Iran w krótkim czasie powróci do programu budowy broni nuklearnej.
3. Zniszczenie kluczowych elementów jego programu atomowego zmieni jego nastawienie w kolejnych negocjacjach, czyniąc go mniej zadziornym i bardziej skłonnym do podporządkowania się międzynarodowym żądaniom.Obok tych supernowoczesnych myśliwców piątej generacji, uważanych, nie bez powodu, przez Amerykanów za najlepsze na świecie, w innej bazie na Bliskim Wschodzie (katarskim Al-Udajd) rozlokowano miesiąc temu dodatkową liczbę F-15, które miałyby razem z F-22 wziąć udział w pierwszej fazie nalotów mających na celu zniszczenie obrony przeciwlotniczej przeciwnika. Mowa również o kolejnym po USS Abraham Lincoln i USS Enterprise lotniskowcu amerykańskim, który miałby dołączyć do grupy uderzeniowej w Zatoce Perskiej.Rozlokowanie nowych sił USA na BW oraz manewry następują niedługo po tym, jak irański prezydent Mahmud Ahmadineżad udał się z prowokacyjną wizytą na wyspę Abu Musa, co wywołało silny protest ze strony arabskich państw Rady Współpracy Zatoki.Relacje medialne zbiegają się również w czasie z oświadczeniami najważniejszych osób w Izraelu. 26 kwietnia głównodowodzący Izraelskich Sił Zbrojnych, gen. Benny Gantz w wywiadzie dla dziennika Haaretz powiedział, że naciski dyplomatyczne, sankcje ekonomiczne i groźba ataku ze strony Izraela powstrzymają irańskie dążenia do broni nuklearnej. Stwierdził również, żeirańskie przywództwo składa się z bardzo racjonalnych ludzi.Jak powiedział jednak Polityce Wschodniej w nieoficjalnej rozmowie dr Łukasz Fyderek z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ, zmiana retoryki Izraela na bardziej wyważoną, nie odwołującą się wprost do użycia siły, może oznaczać właśnie, że atak jest coraz bliższy.Wypowiedzi gen. Gantza kontrastują jednak, m.in. z retoryką stosowaną przez premiera Benjamina Netanjahu, który dzień wcześniej stwierdził, że mimo sankcji Iran nie przestaje wzbogacać uranu co coraz bardziej zbliża go do wejścia w posiadanie broni atomowej. Wyraził się nawet w następujący sposób :jeśli sankcje mają zadziałać, niech lepiej zrobią to szybko.F-22 Raptor to jedyny na świecie, obok F-35, myśliwiec piątej generacji w pełnej gotowości operacyjnej. Siły Powietrzne USA dysponują obecnie szacunkową liczbą 187 takich maszyn. Jego cecha charakterystyczna to połączenie świetnej prędkości (nawet 2,100 km/h bez uzbrojenia), niskiej powierzchni odbicia fal radarowych (porównywalnej z metalową kulką), bardzo dobrej manewrowości, szerokiej gamy uzbrojenia (pociski powietrze-powietrze dalekiego zasięguAIM-120D AMRAAM, bomby kierowane JDAM), świetnego radaru, systemów obrony przeciwrakietowej, w tym systemów maskujących emisję ciepła. Czyni go to, wg wiceprezesa Lockheed Martin (producenta F-22) Jeffa Babione, "idealnym samolotem do walki z bardziej zaawansowanym przeciwnikiem, który można wykorzystać do misji uderzeniowych głęboko na terytorium wroga, w silnie bronionych strefach walk, w miejscach jak Korea Północna czy Iran".Marcin Toboła
Lekko odświeże temat
http://konflikty.wp.pl/kat,1020229,t...l?ticaid=1ec6d
wersja skrócona
Cytuj:
Szalone decyzje szalonych czasów
Taka perspektywa nie wszystkich chyba jednak przeraża. Istnieją przesłanki, by podejrzewać, że część obecnych elit izraelskich dąży do takiego obrotu wydarzeń w wojnie domowej w Syrii, który zmusiłby Iran do bezpośredniej i jawnej interwencji militarnej w obronie sojusznika, prezydenta Baszara al-Asada. To oczywiście spowodowałoby odpowiednią reakcję Turcji, Arabii Saudyjskiej i paru innych państw regionu, o USA i mocarstwach zachodnich nie wspominając.
W takim "tyglu" i chaosie Izrael miałby wówczas dokonać zmasowanej, chirurgicznej operacji uderzeń powietrzno-rakietowych, wymierzonej w irańskie instalacje jądrowe. Wówczas, w warunkach regionalnej wojny, geopolityczne "skutki poboczne" takiego kroku miałyby być dużo mniejsze niż w czasach "pokoju". Szaleństwo? Czysty makiawelizm? Być może, ale takie plany i założenia są dziś na Bliskim Wschodzie czymś normalnym i codziennym - szalone czasy wymagają nierzadko szalonych decyzji. Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje jednak, co w takich szalonych realiach zrobić mają normalni ludzie, chcący żyć w spokoju i pokoju?
Tomasz Otłowski dla Wirtualnej Polski
Jesli chodzi o ten desant, nie bylo innej opcji (Niemcy i tak sie nie spodziewali ataku ze strony Normandii). Amerykanie musieli otworzyc drugi front (1sze desanty, a raczej ataki poszly od strony Afryki Zachodniej). Bylo to najlepsze posuniecie imo. Niemcy obsrali sie na mietowo i gdyby nie ten desant, nie wiadomo jakby sie potoczyly dalej losy Europy.
A Churchill i Roosevelt liczyli sie z mocnymi stratami podczas desantu.
Niemcy nie spodziewali sie desantu w Normandii? To moze mi powiesz po co budowano przez kilka lat tak zwany Wal Atlantycki ktory obejmowal Francje, Belgie, Holandie oraz czesciowo Norwegie? W 1944 Niemcy doskonale zdawali sobie sprawe ze desant nastapi w polnocnej Francji. Niemcy skoncentrowali duze sily w tym pancerne korpusy SS (bitwa o Caen). Desant sie udal, ale kto wie, jakby wszystko sie potoczylo gdyby Hitler posluchal Rommla i jego taktyki czyli natychmiastowy kontratak dywizjami pancernymi jeszcze w momencie gdy alianci byli na plazach i nie umocnili sie jeszcze na lądzie. Ostatecznie trzymano sie planu Rundsteda ktory chcial wpuscic aliantow wglab terytorium a nastepnie przeprowadzic kontratak.
Do tego zapomina sie, ze desant w Normandii otworzyl trzeci front. Drugim frontem byly Wlochy, gdzie Niemcy rowniez angazowali znaczne sily (w 1943 przerwano ofensywe pod Kurskiem, wysylajac dywizje pancerne z frontu wschodniego na front wloski.)
Gdyby nie desant we Francji po prostu wieksza czesc Europy bylaby pod wplywami ZSRR (cale Niemcy, Dania, Norwegia, byc moze Holandia i Belgia, do tego Grecja).
Co do strat, to za duzo filmow sie naogladaliscie. DDay to nie tylko.ladowania na plazy Omaha ale rowniez na 4 innych plazach. Sam desant nie pochlonal duzo istnien ludzkich. Dopiero nastepne dni, czyli np. bitwa pod Caen byly ciezkimi walkami. Straty w calej operacji, czyli sam DDay oraz nastepne dni (czyli DDay +) czesto mylnie sie sumuje i przypisuje samemu momentowi ladowania.
o ile dobrze pamietam, to wg Woloszanskiego Hitler nie uwierzyl, ze to prawdziwa inwazja, a tylko proba sciagniecia sil do normandii zeby w czasie realnego desantu nie bylo z tym problemu i dlatego m. in. nie pozwolil dzialac Rommlowi.
Co do Kurska to o ile dobrze pamietam to nie przerwano ofensywy, tylko ona sie zalamala przez dobra obrone ruskich, dzieki informacjom o planowanym atakuCytuj:
Do tego zapomina sie, ze desant w Normandii otworzyl trzeci front. Drugim frontem byly Wlochy, gdzie Niemcy rowniez angazowali znaczne sily (w 1943 przerwano ofensywe pod Kurskiem, wysylajac dywizje pancerne z frontu wschodniego na front wloski.)
Gdyby nie desant we Francji po prostu wieksza czesc Europy bylaby pod wplywami ZSRR (cale Niemcy, Dania, Norwegia, byc moze Holandia i Belgia, do tego Grecja).
A co do trzeciego frontu, to Churchill chcial utworzyc front na balkanach i wyruszyc na polnoc, aby zablokowac marsz armi czerwonej na zachod i m. in. wyzwolic Polske. Oczywiscie nie zgodzil sie na to Stalin, a Roosevelt, jako ze lizal mu dupe bo chcial utworzyc ONZ, go poparl.
Hmm co do bitwy na Łuku Kurskim to mogę się zgodzić, że nie miała ona bezpośredniego wplywu na operację. Natomiast następstwa lądowania aliantów we Włoszech miały dość znaczący włpływ. Kapitulacja Włoch oznaczała wyłączenie z działań na froncie wschodnim dziesiątki tysięcy żołnierzy włoskich, których nalezało odizolować, a luki po nich wyełnić innymi oddziałami. Nie mówiąc już o samych oddziałach włoskich we Włoszech które co prawda nie miały zbyt dużej wartości bojowej, ale niemcy musieli zastąpić ich własnymi dywizjami.
Co do pomysłu Churchilla, to myslę, że był on po prostu niewykonalny. Zresztą Churchill był zwolennikiem lądowania we Włoszech ponieważ jak sam twierdził byłby to cios w podbrzusze aktu Osi, wyłączając Włochy z działania.
a Roosevelt lizał dupe Stalinowi bo chciał zyskać w nim sojusznika na dalekim wschodzie przeciwko Japonii.
http://narodowcy.net/izrael-znalazl-...as/2012/07/19/Cytuj:
Izrael znalazł winnego zamachu w Burgas
EUROPA I RESZTA ŚWIATA | LIPIEC 19, 2012 O GODZINIE 10:53http://narodowcy.net/wp-content/uplo...jnaziranem.jpg
Izraelskiemu premierowi Benjaminowi Netanjahu nie potrzebne są żadne dochodzenia, bowiem już orzekł, że atak w Burgas przeprowadził Iran.
We wczorajszym ataku na żydowskich turystów w Burgas w Bułgarii, zginęło siedem osób, a trzydzieści dwie zostały ranne. Bombę wysadził zamachowiec-samobójca w momencie wchodzenia turystów do autokaru. Człowiek który dokonał tego czynu, posługiwał się fałszywym amerykańskim prawem jazdy.
Dokładne śledztwo nie jest jednak potrzebne premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, który już orzekł winę Iranu zapowiadając silną reakcję przeciwko irańskim terrorystom. Izrael może liczyć jak zwykle na wsparcie Stanów Zjednoczonych, co potwierdziła sekretarz stanu USA Hillary Clinton.
MM
Ehh gdyby dla hitlera udało się zniszczyć żydów, świat byłby piękny :(
@Up
Bullshit. Przykładem jest ciekawy pomysł powstawania fan page'ów typu 'Israel loves Iran' i vice versa. Masz strasznie płytkie myślenie na pewne tematy. Żydzi jako tako mogą być, gorzej jest z fundamentalizmem żydowskim.
Swoją drogą, ten zamach mógłby być sfinglowany przez Izrael, jak i przez inne państwa, którym zależy na tym, by zaatakowano Iran. Lecz wielki przywódca Izraela robi z siebie idiotę, podając winnego, bez wyroku - podważa to moim zdaniem jego autorytet jak i zdolność do trzeźwego myślenia. W sumie, na rękę mu ten zamach.
Nie da sie ukryc, ze zamach w obecnej sytuacji jest bardzo na reke dla izraela, daje mu solidne argumenty przeciwko iranowi, a przynajmniej pozwala w pewien sposob uzasadnic atak na to panstwo. W historii juz wiele razy zdarzalo sie zlecanie zamachow w celu uzyskania argumentow do dzialania, jak robil to chociazby stalin co pozwalalo mu przeprowadzac czystki.
Moim zdaniem nienawiśc do żydów jako do rasy jest dowodem ograniczeń intelektualnych.
http://www.sfora.pl/Iranskie-komando-szykuje-atak-w-Londynie-Zamachowcy-sa-biali-a45691Cytuj:
Irańskie komando szykuje atak w Londynie. Zamachowcy są biali
Mossad ostrzega.Irańscy Strażnicy Rewolucji zwerbowali grupę białych Europejczyków, którzy mają przeprowadzić atak na izraelskich sportowców podczas igrzysk w Londynie - donosi haaretz.com.Portal powołuje się na publikację "Sunday Timesa", który twierdzi, że Mossad oficjalnie poinformował rząd Wielkiej Brytanii o zagrożeniu.
W związku z tym Izraelczycy polują teraz na niejakiego Davida Jeffersona, obywatela USA, który miał być wspólnikiem zamachowca z bułgarskiego Burgas, gdzie w wybuchu bomby w autobusie zginęło 5 Żydów i miejscowy kierowca. Jefferson ma dysponować ładunkiem podobnym, co użyty w tym ataku - pisze portal.Ale to nie jedyne zmartwienie wywiadu.
Mossad ostrzega, że Irańczycy zwerbowali jeszcze dwóch Niemców, Szweda i kilku Brytyjczyków. Wszyscy niedawno przeszli na islam i są biali - ujawnia haaretz.com.
RM
a tu źródło http://www.haaretz.com/news/diplomac...sEnabled=false
Ciekawe czy złapią teraz kogoś za próbę zamachu(nie mówię o zamachu czy jakiś teoriach spiskowych) i to będzie pretekstem do ataku na Iran. Ogólnie Izrael aż zanadto szuka pretekstów do wojny jak na taki "pokojowy" kraj i naród za jaki się uważa.
zydki nigdy nie byly pokojowym narodem, a juz na pewno nie izrael. usa kryje im dupsko, a oni sobie tocza wojenki kiedy i gdzie chca. dla mnie wyglada to na prowokacje, a nawet jezeli bylby taki zamach to nie mozna wykluczyc ze zleci go mosad. pare naglosnionych ofiar i juz mozna atakowac iran.
ogrzeje trochę kotleta :P
Ostatnio ogólnie temat Iranu jakby przycichł, ale myślę że po skończeniu wyborów w USA szybko znajdzie się "powód" do szybkiego atakuCytuj:
- Rząd Wielkiej Brytanii odrzucił prośby USA, aby udostępnić swoje bazy do przygotowań do ataku na Iran - twierdzi brytyjski dziennik "Guardian". Brytyjskie władze miały w tajemnicy przyjąć stanowisko prawne, iż w obecnej sytuacji atak prewencyjny na Iran byłby naruszeniem prawa międzynarodowego.
Władze USA mają, według dziennika, od dłuższego czasu lobbować w Londynie na rzecz uzyskania maksymalnego wsparcia w razie przeprowadzenia uderzenia na irańskie instalacje jądrowe. Jak twierdzi źródło "Guardiana", Amerykanie mają być "zaskoczeni", oporem stawianym przez konserwatywno-liberalną koalicję rządząca.
Jak precyzuje dziennik, Waszyngton nie wystosował jeszcze formalnej prośby o udostępnienie baz dla samolotów atakujących Iran. Obecnie mają trwać jedynie wstępne dyskusje i "badanie" stanowiska Brytyjczyków. Londyn miał też nie otrzymać żadnej informacji o tym, że Amerykanie prowadzą przygotowania do ataku na Iran. Prowadzono jedynie sztabowe ćwiczenia dotyczące takiego scenariusza.Trampolina do ataku
Jednym z elementów kampanii bombardowania Iranu byłoby wykorzystanie wielkiej bazy lotniczej na wyspie Diego Garcia na Oceanie Indyjskim, która z racji na swoje położenie jest świetnym miejscem do bazowania ciężkich bombowców strategicznych. Wyspa jest odosobniona i można ukryć to, co się na niej dzieje, pozostaje poza zasięgiem wojska Iranu i ma odpowiednie wyposażenie do obsługi nawet największych maszyn. Podczas interwencji w Afganistanie i Iraku to stamtąd operowały między innymi amerykańskie bombowce strategiczne B-1, B-2 i B-52.
Duże znaczenie ma też to, że Diego Garcia jest formalnie terytorium Wielkiej Brytanii, która jest ścisłym sojusznikiem USA. Jak twierdzi "Guardian" Brytyjczycy mieli jednak - ku zaskoczeniu Amerykanów - nie wyrazić wstępnej zgody na gromadzenie na wyspie sił, które miałyby później zostać wykorzystane do ataku na Iran. Rozmowy miały dotyczyć też baz na Cyprze i Wyspie Wniebowstąpienie, które mogą służyć jako punkty tranzytowe podczas gromadzenia sił do ataku.- Wydaje mi się, że Amerykanie byli zdziwieni, że rząd nie chciał udzielić stosownych zapewnień o gotowości do pomocy - miał powiedzieć informator "Guardiana". - Spodziewali się oporu ze strony liberałów, ale nie ze strony Torysów. To było zaskoczenie - dodał rozmówca gazety.
Taka postawa Londynu ma być oparta o tajną opinię urzędu głównego doradcy prawnego rządu, którą rozesłano do Downing Street 10 (siedziba premiera) oraz do ministerstwa spraw zagranicznych i obrony. Według prawników, nie można stwierdzić, że Iran stanowi obecnie "oczywiste zagrożenie" i w takiej sytuacji atak wyprzedzający byłby "oczywistym naruszeniem prawa międzynarodowego". Według informatora gazety, tego argumentu rząd w Londynie wykorzystuje do odpierania nacisków Amerykanów.
Bliskowschodni punkt zapalny
Pomimo tego, Brytyjczycy mają być gotowi do udzielenia wsparcia, gdy już dojdzie do ataku na Iran. Nie chcą jedynie uczestniczyć w przygotowaniach. Ma to mieć swoją "cenę". - Jest prawdopodobne, że jeśli Izraelczycy, albo Amerykanie, zdecydują się zaatakować Iran, to nie uprzedzą o tym Wielkiej Brytanii - stwierdziło źródło "Guardiana". - W sumie to rząd woli, aby tak zostało - dodał informator.Tego rodzaju spór wskazuje na pewne ochłodzenie "specjalnego sojuszu" Waszyngtonu i Londynu. W 2003 roku rząd Tony'ego Blaira całkowicie wsparł prezydenta George W. Busha w inwazji na Irak, co okazało się bardzo kosztowne, zwłaszcza jeśli chodzi o wizerunek Wielkiej Brytanii. Rząd konserwatywnego Davida Camerona zdaje się zajmować nieco bardziej zdystansowane stanowisko.
Atak na Iran natomiast nie jest jeszcze przesądzony. Administracja Barcka Obamy zapewnia, że priorytet ma dyplomacja, a nie rozwiązanie siłowe. Na dodatek wybory w USA czynią atak ze strony tego kraju obecnie niemal niemożliwym, bowiem tego rodzaju operacja ma małe poparcie społeczne i nie przysporzyła by głosów Obamie. Niewiadomą pozostaje Izrael, który wielokrotnie groził atakiem. Nie wiadomo jednak, czy siły zbrojne tego kraju będą w stanie skutecznie porazić wszystkie irańskie instalacje nuklearne, w których rzekomo ma być budowana broń jądrowa.