Temat: Geje rodzicami zastępczymi ?

Jego post idealnie odzwierciedla wasze myślenie na ten temat. "Ja mam racje i chuj".

Ale w sumie nikt nikogo tutaj nie przekona do swoich racji więc nie wiem jaki jest sens dalszej argumentacji. Zaraz wpadnie tibia i mi wypomni, że krzywo przecinek napisałem.

@up
Związki partnerskie pewnie będą, adopcji na pewno nie bo za wcześnie. Sejm pracuje nad ustawą nad związkami. Tego po prostu się nie da w Polsce uniknąć, według mnie przynajmniej.

To wy chcecie coś zmieniać. Ja tu nie muszę nic argumentować (pomijając fakt, że wypisałem tu w chvj argumentów). Nie wprowadza się zmian na zasadzie "a czemu ma być tak jak jest?" tylko raczej "powinno być inaczej, bo..."

1. zacząć coś, rozpocząć;
2. zajść w ciążę

?
Jeśli odnosisz się do tego o rodzicu jeden i dwa, to nigdzie nie pisałem, że to jest moje zdanie, więc kurva czytaj ze zrozumieniem. A jeśli nie o to chodzi, to napisz konkretnie, "bojowniku o wolną miłość".

Żałosny jesteś z tym swoim podpisem.

Przyganiał kocioł garnkowi.

Ok. Twoim torem. Powinno być inaczej, bo są ludzie, którzy czują popęd seksualny do swojej płci, co za tym idzie - chcieliby spokojnie zalegalizować swój związek, tak jak Ty możesz to zrobić z swoją dziewczyną. Wystarczy?

To dlaczego nie zalegalizować związków kazirodczych. W końcu tu też jest uczucie.

Jesteś nietolerancyjny.

Co w tym złego?
Dziecko adoptowane przez pare homoseksualistów też stało by sie chore. I nie mam tu wcale na myśli tego ze stało by sie gejem/lesbijką.
Od kiedy "was" obchodzą dzieci? Sami chcecie je skazywać na takie cierpienie...

... które fundujesz Ty i inni podobni Tobie hejterzy.

@down
Heterycy to akurat dziwne slowo i jest to dla mnie kretynskie

@tibia77
Jeżeli dalej tego nie widzisz, punkt #1 i #3. Od razu odsyłam do słowa kontekst, dzięki któremu słowa mogą mieć więcej niż jedno znaczenie.

To żeście doczepili naklejkę. Tak samo jak do homoseksualistów "pedały", do Havarana "zboczeniec" a do wszystkiego, co jest poza waszymi zdolnościami zrozumienia: "nienaturalne", "nienormalne". Tak sobie myślę, że powinieneś zatrudnić się w jakiejś firmie, gdzie mógłbyś do woli naklejać naklejki gdzie popadnie. Dobry w tym jesteś ; )

Propagowanie nienawiści też jest w Polsce zakazane. Dodatkowo przez Konstytucję. Joł.

To Ty jesteś żałosny. I Tobie podobni ludzie. Wyznawcy symboliki, fu.

Trzeba było uważać na biologii, gdy były poruszane tematy genetyczne. A gdybyś poczytał trochę książek o psychologii rozwojowej, to znałbyś odpowiedź na tę idiotyczną propozycję.

Kto kogo skazuje? W Polsce? A niby jakim prawem?
W krajach z zalegalizowanymi związkami? Brak przesłanek.

Zastanów się, czy większym niebezpieczeństwem byłaby mamusia i mamusia, czy osobnik Twojego pokroju.

Coś jeszcze?

Nie heretycy, tylko heterycy.

A poligamia? Trójkąciki itp.?

Przecież to nie ja wrzucam sobie symbole do podpisu.

O ile się nie mylę, to przyrodnie rodzeństwo też nie może zawierać związku małżeńskiego (ew. poprawcie). A tu raczej genetyka nie ma nic do rzeczy.

Żałosne.

Propozycja jest tak samo idiotyczna, jak legalizacja związków homoseksualnych.

To nie symbol sam sobie przypisuje znaczenie ( :

Może.

A w wyjątkowych sytuacjach sąd RP może (przy ścisłych przesłankach) zezwolić na małżeństwo osób spowinowaconych w linii prostej.

A Ty dałeś tyle merytorycznych argumentów, że po prostu dyskusja powinna zostać zakończona, bo nikt nie jest w stanie ich obalić, a ich wartość przekracza najśmielsze filozoficzne wyobrażenia.

Nie bądź śmieszny.

Moje argumenty padły dawno temu:
1. "Nie powinno się zmieniać prawa dla mniejszości, to mniejszość powinna dostosować się do reszty, żeby nie okazało się kiedyś, że ta większość kiedyś okaże się mniejszością".
2. Jestem za tym, żeby homoseksualiści, czy też chociażby dobrzy kumple, mogli załatwić takie rzeczy jak odwiedzenie się w szpitalu, odbieranie poczty, czy też dziedziczenie w jednym dokumencie. Oczywiście jestem na NIE, jeżeli homoseksualiści mieliby się przykładowo wspólnie rozliczać z fiskusem, bo to przywilej małżeństwa.
3. Nie dla adopcji dzieci przez homoseksualistów.

Od strony walczącej o przywileje dla homoseksualistów nie usłyszałem żadnych argumentów, jedynie hipokryzję.

@EDIT:
Brak tolerancji.


Do reszty się nie odnoszę, bo nie poczuwam się do kolejnej dyskusji na ten temat.

Namaluj sobie swastykę na czole, a potem powiedz to samo dziadkowi.

Ponawiam. Jeśli w związkach kazirodczych przeszkadzają tylko kwestie genetyczne, to w związkach więcej niż dwóch osób chyba nic?

Jesteś świadom, że to nie argumenty, tylko twierdzenia?
Poza tym pierwszy punkt jest w ogóle bez sensu, i argumentowałem to chyba dziesiątki razy. W stosunku do homoseksualistów ma się to jak cytryna do kangura.

Jakoś nie miałem okazji z Tobą rozmawiać, ale możesz przeczytać mnóstwo moich postów z linkami, książkami, raportami fundacji, raportami państwowych instytucji.
Pragnę zaznaczyć, że to, czego ja używam do dyskusji jest pozbawione autorstwa ludzi od homopropagandy.

A jeżeli wytykasz hipokryzję, to dobrze by było, gdybyś odniósł się konkretnie : >