@Tasmann miał na myśli, że posiadajac dziecko w wieku 22 lat bardzo ciezko jest kontynuowac bądz sukcesywnie skupiać sie na karierze zawodowej jak i innych zajęciach typu studia, prace dodatkowe, hobby, zainteresowania. Nie ma mozliwosci sie z tym nie zgodzić, gdyż bardzo ciezko jest juz pogodzic prace z czymkolwiek a wychowanie dziecka jest na tyle absorbujace, ze zazwyczaj jeden z partnerów nie zajmuje sie niczym innym czyt. nie zarabia, nie uczy sie i nie rozwija - nawet jesli sie to udaje to nie tak dobrze jak bez dziecka.
Osobiscie uwazam, że dziecko na pewno nie pomaga dojsc do czegokolwiek, a juz nikt mi nie powie, ze w wieku 22 lat ktos jest na tyle ułożony, bogaty, wyedukowany na temat wychowania dzieci i ma wygodna nieobciazajaca posadke, ze dziecko to bedzie tylko frajda. MOIM ZDANIEM lepiej pierw skupić sie na tym aby cos osiagnac, ulozyc sobie zycie, odlozyc pieniadze, znalezc swoje miejsce i zaplanowaniem takie dziecko splodzic.
Prosze pamietać, iż bardzo fajnie byloby aby dziecko, ktore przyjdzie na swiat i za zycie ktorego jestescie odpowiedzialni mialo wszystko co moze miec dziecko. Osobiscie chcialbym, aby w przyszlosci moje dziecko i kazde inne mialo zapewnioną dobra szkole, duzo uwagi, brak nerwow zwiazanych z brakiem pieniedzy: wiec tez wakacje, zabawki, edukacje i przerozne ciekawe zajecia/doswiadczenia. Krocej - ma miec zajebiscie. I skoro to jest kwestia 5 lat wczesniej czy pozniej to wole poczekac. Wiekszosc osob ktore takie dzieci w wieku 20 lat czy wczesniej sobie sprawiaja (wpadaja) to nie osiaga nic ani ten rodzin ani to dziecko.
!1 ->nie mowimy o bogatych rodzinach, gdzie zycie wyglada zupelnie inaczej bo wtedy majac takie dziecko niczym sie czlowiek nie przejmuje bo albo sie babcia zajmuje caly czas albo daje pieniadze
!2 ->nie mowimy o wybitnie uzdolnionych osobach, ktore zaraz po szkole zajmuja wazne stanowiska, sa odpowiedzialne i zdecydowane
betonekke napisał
i tak jak sie zastanowic to tutaj Korwin mial chyba troche racji z tym, ze malzenstwa rowiesnicze sa nienaturalne i sie czesciej rozpadaja
jest 20- czy 22letnia laska, fizycznie gotowa na dzieciaka ale blokuja ja sprawy typu studia, dojrzalosc, finanse - jak ma 28letniego typka, ktory jest w miare ogarniety i zdazyl juz sie jako tako zyciowo ustawic (chociaz w Polsce jak w lesie i wiekszosc typow w tym wieku ledwo ma na swoje utrzymanie) to on ja bierze pod skrzydla, ona zajmuje sie domem i dzieciakiem a on dostarcza hajs i to jest zdrowy uklad
przemyslalem i w sumie zgadzam sie z takim podejsciem, dobre dla kobiety jak i mezczyzny
Zakładki