Darkenn napisał
Nawet kiedy zarzeka się że nie nawidzi takiego zachowania u facetów kiedy ją podrywają? Nawet kiedy obiecuje i zarzeka się że nie zrobiła by nic takiego? Zarzeka się że nigdy nie zdradziła i nie zdradzi bo ja jej w 100% wystarczę? Myślisz że kobieta potrafi tak nakłamać naobiecywać i nazarzekać się że nie zdradzi a mimo to zdradzić? Nawet gdy jestem jej w 100% pewny bo widzę że mówi to szczerze i widzę po niej że nie zrobiła by tego? Nadal może być szansa że zdradzi?
Ja tak nie myślę - ja to wiem, bo na własnej skórze się o tym przekonałem. Też miałem taką dziewczyną, która tyle mi mówiła, tak się zarzekała, po której widać było, że po prostu myśl o zdradzie napawa ją obrzydzeniem. Wystarczyło zostawić ją na godzinę na weselu, żeby - po wypiciu odpowiedniej dawki - pozwoliła zacząć się do siebie dobierać. Z uśmiechem na twarzy ;)
100% pewności nie ma prawa istnieć, niestety.
Kobra, ja to Ci szczerze współczuję, bo podejrzewam, że jeśli podejście tej Twojej dziewczyny się nie zmieni, a nie jest to miłość do grobowej deski, to się rozstaniecie. Seks to w związku ważna sprawa i moim zdaniem nie ma to prawa funkcjonować w takiej sytuacji, jak Twoja. I najgorsze jest to, że ona będzie później płakała nad tym, jacy to faceci są źli i niedobrzy, bo tylko seks i seks i nic więcej... No ale jest to przecież normalna potrzeba człowieka. Może nie takiej wagi, jak oddychanie czy odżywianie, no ale do tej fizycznej i emocjonalnej bliskości czy rozmowy w związku można to porównać. Jakby to było, kiedy dziewczyna wraca z uczelni/pracy, chce się przytulić, porozmawiać, a Ty jej mówisz: "nie mam ochoty z tobą rozmawiać"? I tak przez miesiąc. A kiedy zrozpaczona będzie próbowała dociec, co jest grane, to się wkurzysz i oznajmisz: "Nie pytaj, nie chcę i już."
Zakładki