To tak jak napisałem w ostatnim poście? Liczą się uczucia.
Mężczyźni są z nich obdarci, nieludzkie maszyny poszukujące przyjemności vs kobiety
Prawie jak różne gatunki
Wersja do druku
Niektórzy 10 lat po ślubie mają pretensje że ich żona miała 5 facetów przed nim. Ciągle ich ten fakt boli, ale najwyraźniej są takimi cieniasami że im się wydaje że pierwszy lepszy im tą żonę zabierze ;d.
@top
WDŻ u mnie w szkole to jakaś porażka była, nigdy nie dowiedziałem się jak kalendarzowo planować uprawianie seksu by nie wpaść. Oświecicie mnie, proszę?
Tak, tak jak napisałeś. Ale W drugim zdaniu przesadziłeś bo są różni ludzie i nie można tak uogólniać ; ) Z tymi nieludzkimi maszynami to też przesada, bo tak na prawdę każdy dąży do przyjemności, ale różne ludzie mają podejście do tego.
@down
Niestety to prawda, ale na szczęście wciąż jest dużo osób, dla których uczucia są ważne ; )
Może przesadziłem, ale większość kobiet tak postrzega mężczyzn, tylko na zaliczeniu im zależy. cóż nie wszystkim, chciałbym mieć kochającą żonkę z którą mógłbym spędzać chwilę
Ostatnio uczucia to rzecz abstrakcyjna, dzisiejszy świat wszystko wypacza.
Coś o kalendarzyku:
Kalendarzyk małżeński to metoda planowania rodziny opierająca się na obserwacji, iż od jajeczkowania do końca cyklu mija około 14 dni. W celu określenia pierwszych dni płodnych odejmuje się 20 dni od najkrótszego z ostatnich obserwowanych dwunastu cykli. Ostatni dzień płodności ustala się odejmując 11 dni od najdłuższego z ostatnich dwunastu obserwowanych cykli.
Ze względu na niską skuteczność tej metody (w szczególności u kobiet z nieregularnymi cyklami) ma ona przede wszystkim wartość historyczną. Stąd też obecnie w naturalnym planowaniu rodziny wykorzystuje się metody wymagające prowadzenia samoobserwacji podstawowej temperatury ciała, śluzu oraz położenia, twardości i rozwarcia szyjki macicy.
Przykład metody kalendarzykowej:
Długość ostatnich 12 cykli: 28, 27, 30, 28, 27, 29, 28, 30, 30, 30, 31, 29
Najkrótszy cykl: 27
Najdłuższy cykl: 31
Pierwszy dzień płodności: 27 - 20 = 7
Ostatni dzień płodności: 31 - 11 = 20
A ja mam pytanie tutaj do kobiet ( o ile jakieś wo gule tutaj są).
Czy jest możliwość nie wypisania przez ginekologa recepty na ,,tabletki po"?
Albo może facet jakiś jest w stanie odpowiedzieć na moje pytanie.
'wo gule' rotfl ; ddddddddddddddddddddddddd
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tabletki_antykoncepcyjne
Polecam poczytanie o tabletkach etc. Po pierwsze afaik po tabletki po trzeba iść z rodzicem, jeśli jest się niepełnoletnim - ale nie jestem pewien. Po same tabletki antykoncepcyjne też chyba trzeba iść z rodzicem, jeśli jest się niepełnoletnim - tego też nie jestem pewien, a nie chce mi się szukać/sprawdzać.
No i tabletki antykoncepcyjne są najzwyczajniej w świecie niezdrowe.
Łał, toć wiem, że tabletki antykoncepcyjne to nie to samo, co tabletki po ._.
No i szczerze mówiąc nie wiem, czy bym jakikolwiek medykament kupował przez neta, trochę ryzyko ;d
Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się to z tymi wszystkimi 'ENLARGE YOUR PENIS BY 6 INCHES IN ONE MONTH!!!'
A jeszcze jedno pytanie bo nigdy tego nie robiłem chociaż mam dziewczynę trzy lata. Jaki jest ten pierwszy raz??
twierdzisz ze zwiazek opiera sie na samym seksie?
moze do tej pory nie czuli tej bliskosci ..
co do tej konfrontacji - dokladnie , ogladales pewnie duzo porno , gdzie wszystko swietnie wygladalo - w rzeczywistosci tak nie jest;d
down#
moze nie jestem jakims szerlokiem , ale nie trudno na to wpasc ze napisales to tylko zeby nabic posta. ;d
edycji nie ma . wiec po co ' no tak , sekundy ' ;d
jak wyedytujesz po mniej niż 30 sekundach po napisaniu posta to nie ma wpisu o edycji - drk
aa to ok , zwracam honor ;)
Pierwszy raz danej osoby zależy od wielu czynników, np. od podejścia, od tego, czy jest to też pierwszy raz tej drugiej osoby, stres, warunki etc.
Ale radzę się nie nastawiać na kilkugodzinny maraton, do filmu porno to też raczej podobne nie będzie ;d
ten temat powinien się nazywać F23
Pierwszy raz najczęściej przypomina bieg na 100m. Jeśli chodzi o czas. Ale i tak pierwsze wrażenia są niezapomniane.
ehh.. czy w nie możecie pogodziś się z tym że ktoś ma inne zdanie niż wy ... zresztą wątpię żeby Szantymen definiował związek jako posiadanie darmowej dziwki
pozatym gdzie ty tam odczytałeś że związek opiera się u niego tylko na seksie ? pokaż mi gdzie!
irytują mnie ludzie Twojego pokroju, dostajesz odemnie unreputa
@~up
Dosłownie to tego nie napisał ale jak ja napisałem, że mam dziewczynę 3 lata i że nigdy tego nie robiliśmy to on od razu napisał że zajebisty związek. Więc mogę wywnioskować że u niego związek opiera się tylko na seksie.
no nie powiedziałem bo seks to nie petting i nawet nie może się z nim równać. Chociaż w sumie przez petting też jest prawdopodobieństwo ciąży.
Wiesz, jeśli chodzi o pełny stosunek, to oczywiście że nie, to nie jest nieporównywalne, bo w pettingu nie dochodzi do immisji. Natomiast jest on świetną alternatywą dla par które wstydzą się, boją czy nie chcą odbywać pełnych stosunków. To samo tyczy się seksu oralnego.
Według mnie to jest głupota, "dziewictwo" obchodzi imho tylko frajerów którzy na wieść że ich przyszła żona spała już z 5-cioma innymi facetami bledną ze strachu że zaraz ją stracą, bo są takie dupy w łóżku. Powiedzcie mi, kochasz swoją żonę, jesteście razem już 10 lat, ona miała 3 facetów przed tobą, ty beczysz z tego powodu. No sorry, ale dla mnie taki facet to po prostu zwykła oferma i sierota. A laski które swoją "czystość" traktują jak skarb, to najwyraźniej są tak nawine że czekają na tego jedynego księcia z bajki i wydaje im się że ślub to jest jakiejś zabezpieczenie przed zdradą. No kuwa, jak chcę cię zdradzić, to cię zdradzę, jakiś papierek mnie powstrzyma? Jak ja nie rozumiem takich ludzi. Niektórzy są na tyle aroganccy że w ogóle negują istnienie niedopasowania seksualnego. Ale to juz kompletni idioci, ludzie chcący być w szczęśliwym związku powinni do siebie pasować na wszystkich płaszczyznach, także tej seksualnej. Życie bez seksu (lub jakiejkolwiek jego alternatywnej formy) w związku to życie imho trochę puste. Po co mam czekać np. 10 lat, jak mi moja ex powiedziała, "za 10 lat będzie dopiero kasa na ślub", to ja już wiedziałem że ja w jej rodzinie zwariuję I nie dlatego że nie dane mi będzie szybko poruchać, tylko dlatego że ona już se założyła że ja pójdę z nią do ołtarza a byliśmy ze sobą 4 miechy, rofl. Seks jest dla ludzi, a ci którzy umieją to robić z głową, nie muszą się niczego obawiać.
@down
Dobrze że w ogóle o tym rozmawiacie. Znam pary które w ogóle o tym nie rozmawiają i powiem ci, ciężko się żyje w takim związku. Każda strona by czegoś chciała ale nie umieją o tym rozmawiać. Np. Moja ex wiecznie twierdziła że się boi. Myślę sobie, no normalne zachowanie, zwłaszcza że ona była strasznym tchórzem. Jak się potem okazało, ona nie bała się samego seksu, tylko tego co powie ojciec. Dziewczyna miała 19 lat. No ale tak to jest jak całe życie steruje tobą ktoś inny, a ty jak nie słuchasz to jesteś taki taki i sraki.
@down
Dobrze że w ogóle o tym rozmawiacie. Znam pary które w ogóle o tym nie rozmawiają i powiem ci, ciężko się żyje w takim związku. Każda strona by czegoś chciała ale nie umieją o tym rozmawiać. Np. Moja ex wiecznie twierdziła że się boi. Myślę sobie, no normalne zachowanie, zwłaszcza że ona była strasznym tchórzem. Jak się potem okazało, ona nie bała się samego seksu, tylko tego co powie ojciec. Dziewczyna miała 19 lat. No ale tak to jest jak całe życie steruje tobą ktoś inny, a ty jak nie słuchasz to jesteś taki taki i sraki.[/QUOTE]
Wiesz wątpię żeby to chodziło o jej rodziców,a wiem że tak nie jest a pół roku temu jak siedzieliśmy u niej wpadł jej ojciec do pokoju i dał nam prezerwatywy. Taką polewkę z tego miałem wtedy xd
ten temat to festiwal dziewic i prawiczków. lepiej wracajcie na swoje F23 i nie róbcie gówna z forum o tibii
Jak jesteśmy blisko to mi się przypomina ten film i od razu tracę pewność siebie.
http://www.youtube.com/watch?v=vbeoI...eature=related
Może gościu ma coś jak to ;d. Stary spokojnie, wrzuć na luz, jak masz w porządku kobietę to przecież cię nie rzuci bo coś pójdzie nie tak jak myśleliście.
@down
To na pewno dziewica.
Tak sobie myślę, że chyba bardziej faceci lubią seks.
A mam takie pytanie robiliście to w jakimś innym miejscu niż u niej albo u siebie? ;d
Ja zawsze mam tak, że u mnie nie ma jak i u tej drugiej osoby nie ma jak więc trzeba gdzieś indziej załatwić swoje potrzeby ;P
Hmm... Toaleta! Ale u mnie w domu :/ :P
Jeżeli chodzi o seks z moją partnerką, to jestem ograniczony tylko do pozycji klasycznej, bądź na jeźdźca. Inaczej... ją po prostu boli :) Nie zamierzam tego kwestionować, choć nie powiem, że mam skrytą ochotę przerobić z nią całą kamasutrę :) Ma może ktoś problem zbliżony do mojego? Czy jakiś żel intymny by nam pomógł? Mam na uwadze to, że połowa forum rozkapturza mnicha przy ostrych numerach z Terą Patrick, ale tak się złożyło, że się nudzę, także z chęcią poczytam jakieś rady czy tam spiny :P Pozdrawiam!