sam musisz znaleźć odpowiednie dla swojego bydlaka, takie moje zdanie
Wersja do druku
sam musisz znaleźć odpowiednie dla swojego bydlaka, takie moje zdanie
ja se biore durexy arousery czy jakos tak. jak widze te zwykłe to mi sie rzygac chce, a te maja ladne opakowanie i sa fajne :P
Dziewczyna ma uczulenie na lateks, więc tylko unimili skyn używamy i są to zdecydowanie najlepsze gumki, jakie na sobie miałem.
durex featherlite elite najlepsiejsze. Sprawdzam rozne, staram sie za kazdym razem kupic jakies ktorych nie sprawdzalem, ale te featherlite musze miec zawsze przy sobie.
Skyn sa chujowe, ich odpowiedniki durexa sa lepsze imo.
Nie polecam tych najcienszych durexa, chyba invisible. przy sciaganiu sie zerwala calutka na obwodzie, nie ogarnalem tego. raczej dla par ktore sa gotowe na dziecko ale nie spieszy im sie :D
dla mnie właśnie invisible są najlepsze, był czas że naprawdę ostro jechaliśmy i nigdy nic nie pękło, paradoksalnie ten pogrubiony durex chyba extra safe pękł przy spokojnym seksie. Teraz to już temat gumek mi obcy bo od duższego czasu nie używamy, jesteśmy gotowi na dziecko (nie zalewam jej) ale jak się trafi to będziemy się cieszyć
Panowie od jakiegoś czasu mam z partnerką tak, że ciężko mi dojść. Bez gumy jeszcze jakoś, ale w gumie albo lód już gorzej. Mogę walić i walić aż mi się znudzi, a orgazmu nie doświadczę. Nie wiem czy się przyzwyczaiłem i to już dla mnie takie o czy co. Trochę lipa, mieliście tak?
Miałem tak kiedyś, jak miałem długą przerwę od seksu - podejrzewam, że przez pornole i walenie konia.
Na 2 tygodnie wstrzemięźliwość i od tej pory nigdy mi się nie zdarzyło już( no może parę razy, jak przegapiłem taki moment, ze mogłem dojść, ale nie chciałem, to potem był mały problem) - no chyba, że po pijaku, ale to dosyć powszechne.
Bez gumy to wszystko, w gumie to mi się od razu seksu odechciewa i musiałbym być na sporym 'głodzie'
ale wy tak serio z tymi pekajacymi gumami? :O da sie to wyczuc w czasie ruchanka czy dopiero po fakcie xD
@Astinus ; Durex RealFeel sa nielateksowe
panowie jak to jest z tym stosunkiem przerywanym. bo jedni mowia, ze spoko a drudzy ze nie. i nie mam tu na mysli tego, ze ktos sie przez przypadek zleje tylko, ze faktycznie zapłodni tym hehe preejakulatem
chodzi o to, ze wiele razy sie tak kochalem z dziewczyna i bez przypału ale potem zastanwiam sie czy to na pewno bezpieczne. no bo skoro do teraz nic sie nie stalo to znaczy, ze moj preejakulat ma za slabe plemniki czy po prostu mam farta? co wy o tym sadzicie
halun już się szykuje na żniwa po urodzinowej kolacji
a odpowiedzi szukaj pod hasłem statystyka lub bezpłodność
edit:
XDDDDCytuj:
czy to na pewno bezpieczne