Najtańsza, to jest prawa ręka - i nikt mi nie będzie wkręcać, że posiadanie dziewczyny jest tanie ;d
Wersja do druku
Ja uwazam, ze lewa to po pierwsze. Joke xD
Po 2, faceci nie maja lasek, ze wzgledu na koszty utrzymania (jak to brzmi XD) oraz wola sie zabawic tez z innymi.
Po 3, taka maszynka jak u fryzjera, to chyba nie wszedzie dotrze.
Po 4, jestem jak najbardziej za tabsami. Wiekszy komfort, jak robisz to bez gumy :D
mnie chciala dac po trzech-czterech godzinach. pobieglem po gumki a tam jak na zlosc wszedzie "zaraz wracam" albo "urlop" no i skonczylo sie na oralu.
warto wspomniec ze pierdolisz głupoty ;d
seks w gumkach jest kaleczeniem wspaniałej czynności zwanej potocznie ruchaniem!
\/Cytuj:
seks w gumkach jest kaleczeniem wspaniałej czynności zwanej potocznie ruchaniem!
ziom, albo kaleczysz, albo ruchasz ( :Cytuj:
pobieglem po gumki a tam jak na zlosc wszedzie "zaraz wracam" albo "urlop" no i skonczylo sie na oralu.
Ja znam kogoś, kto uprawiał seks bez gumek.Cytuj:
znacie kogos kto wpadł mimo gumek? czesto sie to zdarza?
I ten ktoś był potem zdziwiony, że wpadł.
He, he.
Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma. On woli walic sie bez gumy, ale jak laska nie bierze tabs, to wali w gumie, mimo to, ze woli bez. KPW?
To dość praktyczne podejście.
Praktyczne, praktyczne no ale jednak seks bez jest milion razy lepszy, więc według mnie lepiej się przemóc i pójść do ginekologa niż dziubdziać w gumce ;p
Nie każdą laskę namówisz, a im mniej to robi, czy z gumką, czy bez, bo do głównie facet odczuwa pod tym względem różnicę - kobiecie i tak jest miło, czy masz tą gumkę, czy nie ;p
Od seksu bez gumki fajniejsze są już chyba tylko niektóre narkotyki, bo nie przypominam sobie lepszego uczucia. Nie wiem, porównywalne do położenia się po zajebiście ciężkim dniu, do wejścia na szczyt jakiejś góry, czy coś w ten deseń, trudne do opisania ;d
To spróbuje kiedyś ;d
Masz rację, uczucie zajebiste, wręcz trudne do opisania ;>
No niestety nie mogę się z tobą zgodzić, bo kobieta odczuwa też różnicę w seksie w gumce czy bez ;p
A powiedzcie mi, po jakim czasie według was najlepiej rozpocząć współżycie? Chodzi mi o sytuacje, kiedy spotykasz się z dziewczyną i dochodzicie do wniosku, że TEN moment nadszedł. (Imprezowe dupczenie po kątach się nie liczy)