ten temat powinien się nazywać F23
Wersja do druku
ten temat powinien się nazywać F23
Pierwszy raz najczęściej przypomina bieg na 100m. Jeśli chodzi o czas. Ale i tak pierwsze wrażenia są niezapomniane.
ehh.. czy w nie możecie pogodziś się z tym że ktoś ma inne zdanie niż wy ... zresztą wątpię żeby Szantymen definiował związek jako posiadanie darmowej dziwki
pozatym gdzie ty tam odczytałeś że związek opiera się u niego tylko na seksie ? pokaż mi gdzie!
irytują mnie ludzie Twojego pokroju, dostajesz odemnie unreputa
@~up
Dosłownie to tego nie napisał ale jak ja napisałem, że mam dziewczynę 3 lata i że nigdy tego nie robiliśmy to on od razu napisał że zajebisty związek. Więc mogę wywnioskować że u niego związek opiera się tylko na seksie.
no nie powiedziałem bo seks to nie petting i nawet nie może się z nim równać. Chociaż w sumie przez petting też jest prawdopodobieństwo ciąży.
Wiesz, jeśli chodzi o pełny stosunek, to oczywiście że nie, to nie jest nieporównywalne, bo w pettingu nie dochodzi do immisji. Natomiast jest on świetną alternatywą dla par które wstydzą się, boją czy nie chcą odbywać pełnych stosunków. To samo tyczy się seksu oralnego.
Według mnie to jest głupota, "dziewictwo" obchodzi imho tylko frajerów którzy na wieść że ich przyszła żona spała już z 5-cioma innymi facetami bledną ze strachu że zaraz ją stracą, bo są takie dupy w łóżku. Powiedzcie mi, kochasz swoją żonę, jesteście razem już 10 lat, ona miała 3 facetów przed tobą, ty beczysz z tego powodu. No sorry, ale dla mnie taki facet to po prostu zwykła oferma i sierota. A laski które swoją "czystość" traktują jak skarb, to najwyraźniej są tak nawine że czekają na tego jedynego księcia z bajki i wydaje im się że ślub to jest jakiejś zabezpieczenie przed zdradą. No kuwa, jak chcę cię zdradzić, to cię zdradzę, jakiś papierek mnie powstrzyma? Jak ja nie rozumiem takich ludzi. Niektórzy są na tyle aroganccy że w ogóle negują istnienie niedopasowania seksualnego. Ale to juz kompletni idioci, ludzie chcący być w szczęśliwym związku powinni do siebie pasować na wszystkich płaszczyznach, także tej seksualnej. Życie bez seksu (lub jakiejkolwiek jego alternatywnej formy) w związku to życie imho trochę puste. Po co mam czekać np. 10 lat, jak mi moja ex powiedziała, "za 10 lat będzie dopiero kasa na ślub", to ja już wiedziałem że ja w jej rodzinie zwariuję I nie dlatego że nie dane mi będzie szybko poruchać, tylko dlatego że ona już se założyła że ja pójdę z nią do ołtarza a byliśmy ze sobą 4 miechy, rofl. Seks jest dla ludzi, a ci którzy umieją to robić z głową, nie muszą się niczego obawiać.
@down
Dobrze że w ogóle o tym rozmawiacie. Znam pary które w ogóle o tym nie rozmawiają i powiem ci, ciężko się żyje w takim związku. Każda strona by czegoś chciała ale nie umieją o tym rozmawiać. Np. Moja ex wiecznie twierdziła że się boi. Myślę sobie, no normalne zachowanie, zwłaszcza że ona była strasznym tchórzem. Jak się potem okazało, ona nie bała się samego seksu, tylko tego co powie ojciec. Dziewczyna miała 19 lat. No ale tak to jest jak całe życie steruje tobą ktoś inny, a ty jak nie słuchasz to jesteś taki taki i sraki.
@down
Dobrze że w ogóle o tym rozmawiacie. Znam pary które w ogóle o tym nie rozmawiają i powiem ci, ciężko się żyje w takim związku. Każda strona by czegoś chciała ale nie umieją o tym rozmawiać. Np. Moja ex wiecznie twierdziła że się boi. Myślę sobie, no normalne zachowanie, zwłaszcza że ona była strasznym tchórzem. Jak się potem okazało, ona nie bała się samego seksu, tylko tego co powie ojciec. Dziewczyna miała 19 lat. No ale tak to jest jak całe życie steruje tobą ktoś inny, a ty jak nie słuchasz to jesteś taki taki i sraki.[/QUOTE]
Wiesz wątpię żeby to chodziło o jej rodziców,a wiem że tak nie jest a pół roku temu jak siedzieliśmy u niej wpadł jej ojciec do pokoju i dał nam prezerwatywy. Taką polewkę z tego miałem wtedy xd