Up, up w chuj !
Wersja do druku
Większosc zachowuje się tutaj jakby nigdy dobrze nie imprezowała, kazda dziewczyna której sie podobasz i jest troche odwazniejsza po alkoholu ma ochotę się z toba przespac i jesli nie jestes pizdą to zazwyczaj jej się to udaje, nie ma w tym nic dziwnego - jeśli jest singelką, znam wiele takich dziewczyn które normalnie imprezują z kolesami którzy im sie podobają, a gdy są związku - zamykają szpare dla jednego, bo łatwo pomylic 'dupodajkę' a dziewczynę która ma swoje potrzeby i lubi się bawic, często pod presją chłopaka który zajebiscie jej się podoba. Gdy koles kręci z wieloma laskami robią z niego alvaro, a dziewczyna musi byc 'dupodajką' ? Mamy te same potrzeby i nie gadajcie o szanowaniu samej siebie bo to ze dziewczyna często się bzyka z nie będąc w związku wcale nie musi oznaczac ze daje co tydzien innemu, ktos wie co to romans, albo otwarty związek czy poprostu powiedzenie 'sypiamy ze sobą, ale nie jestesmy razem' ? Pierdolicie o głupich stereotypach poprostu, częsc niech wyjdzie ze swojej wioski i pozna ludzi z nowego, otwartego srodowiska.
Jak koleś kręci z wieloma naraz, to nie jest dla mnie żadnym alvaro. A jeśli "otwarte środowisko" równa się brakowi jakichkolwiek zasad moralnych, to ja wolę pozostać w swojej zamkniętej wiosce. Ale nie mam zamiaru nikomu prawić morałów, więc niech każdy robi to, co uważa za stosowne i tyle.
Natomiast nie mam pojęcia w jaki sposób ty odróżniasz jedną laskę, która uprawia seks z N facetami od drugiej laski, uprawiającej seks z N facetami (w sensie: ich zachowanie). Edit. Inaczej: co, twoim zdaniem, odróżnia tę "dupodajkę" od dziewczyny, która po prostu lubi seks (przy założeniu, że sypiają z taką samą ilością facetów i tą samą częstotliwością)? Jeśli nic, a różnica między nimi polega właśnie na różnicy w ilości facetów i częstotliwości ich zmieniania, to w takim razie gdzie konkretnie jest ta granica?
Moze nie az tak krytycznie, mozna to bardziej nazwac pozbyciem się tabu i braniu z zycia co najlepsze. A co do "alvaro" - nie chodzilo mi o kręcenie z wieloma naraz, tylko o zmienianiu kobiet jak rękawiczki. Taki "Macho" budzi u większosci respekt i nie jest tak krytykowany, co kobieta z podobnym stylem zycia.
Hmm... trudno to opisac na forum, myśle ze głownie styl bycia takiej dziewczyny, jak się do tego odnosi i jakie korzysci z tego bierze. Dosyc ogólnikowo ale to się poprostu widzi...
Zasady moralne są tak subiektywnym światem, że takie dyskusje nie mają sensu. Trochę zbyt konserwatywnie oceniasz świat, za dużo biało-czarnego postrzegania rzeczywistości.Cytuj:
Jak koleś kręci z wieloma naraz, to nie jest dla mnie żadnym alvaro. A jeśli "otwarte środowisko" równa się brakowi jakichkolwiek zasad moralnych, to ja wolę pozostać w swojej zamkniętej wiosce.
aleCytuj:
Ale nie mam zamiaru nikomu prawić morałów, więc niech każdy robi to, co uważa za stosowne i tyle.
? Zauważam pewien błąd w koniunkcji.Cytuj:
Twoim priorytetem w życiu jest nażreć się i naruchać? Żyj dalej ze swoim urojeniem, że jeśli laska idzie z tobą do łóżka na pierwszym spotkaniu, to ty jesteś taki zajebisty, a nie ona jest "dupodajką", która zrobiłaby to samo z każdym innym. Ale nie wmawiaj nikomu, że twoje życie i twoje priorytety są lepsze.
PS: Zaleciało Korwinem-Mikke.
Zasłanianie się cnotą i "szanowaniem się" to genialna wymówka przed przyznaniem się przed samym sobą że żaden nie chce się ze mną przespać. Tak jest w dużej mierze. Moja była też waliła tym argumentem jak powalona. Jak na to patrzę z perspektywy czasu, to będzie musiała poprosić by teleskop Hubble'a by znalazł jej drugiego takiego naiwniaka jak ja. Sex wiadomo, nie jest to najwyższy piorytet, a bynajmniej nie powinien. Są wszelakie formy zabaw łóżkowych, ale wiele osób widzi tylko jeden, seks z penetracją. Żyjemy w społeczeństwie ciemnym, niedouczonym i nieuświadomionym. Otwarte związki - proszę bardzo. Jedyne co mnie denerwuje w tym to fakt żel udzie łudzą się nawzajem. 1 strona wie że absolutnie nic z tego nie będzie ale nie powie tego 2-giej. To mnie wkurza. Seks po ślubie w większości główek idiotycznych katolickich kobiet to zabezpieczenie przed zdradą. A to gówno prawda. Jak facet chce seksu z prawdziwego zdarzenia, a mógł okazać się idiotą i nie wytestował tego z czym się związał "na zawsze" i wyszło mu że posuwa kłodę, to będzie szukał innej panny. I na to żadne papierki nic nie dadzą. W tej kwestii Katolicyzm jest religią z epoki kamienia łupanego (w większości z zresztą też) i tylko "pobożnym" naiwniakom podatnym na manipulację Kościoła wydaje się że nie jedząc mięsa w piątek i nie dupcząc się do ślubu będą zbawieni.
Nie rozumiem, co chcesz przekazać. Zabraniasz komuś myśleć tego co myśli?
Tak naprawdę nazywasz dokładnie to samo zjawisko eufemizmami, bo czym wg ciebie różni się "dupodajka" od kobiety będącej w "otwartym związku"? Nazewnictwo świadczy o postawie, a rzeczy same w sobie pozostają niezmienione.
Osobiście mam neutralny stosunek do zachowań przez ciebie opisanych, ale mam swoje preferencje, które bynajmniej nie zostaną zmienione po zapoznaniu się z ludźmi z nowego, otwartego środowiska albo nazwaniu mnie wsiowym chłopcem.
No wybacz, ale głupoty piszesz. Jeżeli dziewczyna nie chce seksu przed ślubem to zaraz musi być jakąś katolką, czy cokolwiek? Znam sporo dziewczyn, które nie bzykną się jeżeli nie będą mieć pewnośći, że to ten jedyny, a większość facetów które na nie patrzą marzą by je pieprzyć. I też znam przypadki facetów-podrywaczy, którzy pieprzyli wszystko co się rusza, ale kiedy poznali swoją cnotkę już się za innymi nie oglądają i cierpliwie czekają.
Więc nie kumam dlaczego wszystko trzeba dawać pod jeden mianownik? Dupczenie było nawet w średniowieczu, panienki się pieprzyły na stogu siana, a potem szły do kościoła. Od zawsze istnieje coś takiego jak szybki numerek. Tylko zapamiętaj sobie, że to już od człowieka zależy jak podchodzi do spraw łóżkowych. Szczególnie wychowanie.
Gdybym to ja pisał Biblię, lub był jednym z tych ludzi, którzy, podobnie jak Grecy i Rzymianie mitologię, stworzyli katolicyzm, a w nim zawarli zakaz pieprzenia się przed zawarciem związku małżeńskiego (ciekawe jak to wyglądało 2-3 tysiące lat temu), napisałbym w niej, że każda, która nie wyrzeknie się wiary a puści się przed ślubem, zostanie potępiona po śmierci, czy coś :D
Co jest złego (u kobiety) w czekaniu do ślubu? Większość prowadzi stałe życie seksualne nawet i mając 18, czy mniej lat - a w tym wieku na 99.5% związek nie przetrwa i nie pozostanie cnotką dla 'tego jedynego'. Nawet jeżeli jest kłodą, to można nad tym dosłownie pracować, nawet jeśli nie, to i tak jeśli to jest ta jedyna i ten jedyny, to będą ze sobą szczęśliwi, chyba, że koleś jest popierdolony i dla niego seks jest najważniejszy w tym 'związku', nawet jeśli to "ta jedyna"...
OCZYWIŚCIE, nie każdej zależy na tym by być dla tego jedynego, ale przecież te nie mają takich problemów, jak wyżej opisałem.
Ktoś wyżej pisał że jak dziewczyna się bzyka to jest nazywana dupodajką i to jest nie prawda. Kurwą jest nazywana dziewczyna która jeździ na imprezy z kolegami co jej stawiają itd a ona bzyka się z nimi za to..
Pierdolicie tutaj. Takie zjawisko, ze baba chce sie ruchac z byle kim to sie nazywa promiskultyzm. Istnieja jednak wzorce moralne, ktore sa nie do obejscia, takze na zachodzie. Kimkolwiek ta osoba nie jest nazywa sie ja kurwa, bitch, whore i tak dalej - takie sa juz stereotypy moralne. Moim zdaniem nie ma w takim zachowaniu niczego co nalezy chwalic wiec tez bym tak te osoby okreslal.
Vegeta i Zepol - pozdrawiam Wasz styl życia, oby tak dalej to się doigracie... ale wtedy będzie już za późno.
Popieram Zuja i Balthazara
- ale nie będę pisał tego samego 2gi raz.
Jezeli ruchajac te laski robisz im krzywde (a tak zwykle jest) to nie jestes (dla mnie przynajmniej) nikim wielkim
To, ze ruchajac wszystko dookola imponujesz kolegom w liceum/gimbazie czy studenciakom nie oznacza ze imponujesz calemu spoleczenstwu.
Poza tym - jest cos takiego jak role plciowe. Tak zostalismy stworzeni, ze kobiety sa od rodzenia i wychowywania dzieci i tak tez nasza cywilizacja juz to wyksztalcila, ze kobieta ma inne prawa i mozliwosci niz facet. Dlatego uwazam, ze takie porownania sa bezsensowne poniewaz sa to dwie rozne plcie i maja odmienne role, co z reszta widac na codzien. Tylko lewacka poprawnosc polityczna wciska nam, ze takie cos nie istnieje. Jednak przyklad kibucow udowadnia, ze jednak cos takiego jest
gadałem o tym z dziewczyną o tym właśnie że chłopacy o dziewczynie ktora daje byle komu lub robiła to z wieloma jest dla nas dziwką bo zazwyczaj tak sie o niej wyrażamy
ale one patrzą na nas bardzo podobnie bo ona mówi że z koleżankami sie brzydziły tych pro elo ruchaczy.
Wiadomo znajdzie się taka co to od razu do takiego poleci ale więcej jest chłopów ktorzy polecą to tej co daje huehue
Fakt, że do pewnego stopnia są "subiektywnym światem" i temu nie zaprzeczę, ale niektórzy wymyślają zasady pseudomoralne, żeby usprawiedliwić właśnie swój brak zasad.
Zwróć uwagę, że zamieniłeś kolejność cytatów.Cytuj:
? Zauważam pewien błąd w koniunkcji.
Nie jestem pewien, ale pierwszego członu z tego nazwiska się chyba nie odmienia :)Cytuj:
PS: Zaleciało Korwinem-Mikke.
Co do tego myślenia, że facet z wieloma laska=spoko, a laska z wieloma facetami=kurwa, to moim zdaniem jest to głupota, ale nie trudno zauważyć, że kobiety - jako ogół - same są sobie winne. Konkretnie te kobiety, które chcą być zdobywane, stawiają się w roli "nagrody" dla faceta, który musi się o nie starać i sobie zasłużyć. No i cóż, są adorowane, ale na logikę wygląda to tak, że laska mająca wielu facetów=laska nagradzająca wielu, którą wielu zdobyło, a facet z wieloma laskami=facet, który zdobył wiele. Coś za coś.
Bardzo ładnie dopisałeś sobie fragment historii, nigdzie nie napisałem że MUSI być katolką ty ślepoto. "Ten jedyny" tylko o tych księciach z bajki umiecie gadać. Życie jest zbyt niepewne by marnować czas na czekanie na 1 faceta. Jutro możesz zginąć. Poza tym, jeśli się jest z kimś związku i czeka się po parę lat by zobaczyć czy to ten jedyny i wtedy dopiero idzie się z nim do łóżka, to jest się głupim, bo ludzie są nieprzewidywalni, możesz znać kogoś 15 lat a nie znać go w ogóle.
Umknęła mi aluzja.
Chwila, z tego zdania rozumiem, że generalnie katoliczki, choć nie wszystkie, zabezpieczają się przed zdradą.Cytuj:
Seks po ślubie w większości główek idiotycznych katolickich kobiet to zabezpieczenie przed zdradą.
Mnie nie interesuje czy kobieta czeka na jedynego, czy nie czeka. Poza tym znasz nauczanie Kościoła, oprócz tego, że mają zacofane poglądy? Sam katolikiem nie jestem, z tym że Kościół w pewnych sprawach ma racje. I wnioskuję to na obserwacjach swoich i innych par.
Dla mnie sytuacja jest prosta.
Jak laska lubi seks, to dlaczego ma sobie go odmawiać? Niech się bzyka nawet z dziesięcioma w ciągu dnia. OK, jej sprawa, lubi to.
Dziwka to kobieta, która uprawia seks za korzyści materialne albo statutowe i żaden zacofany chłopaszek nie zmieni tego.
Inny rodzajem kurewstwa jest zdrada, powszechna o facetów jak i kobiet.
Oczywiście, że to twoja sprawa jak żyjesz, co nie zmienia faktu, że jeżeli prowadzisz rozwiązły styl życia to postępujesz niemoralnie.
Każda religia, nieważne czy katolicyzm, czy buddyzm ci to powie, tak samo jak każdy normalny system etyczny.
Dla mnie można żyć bez religii - ale nie można żyć bez zasad etycznych, które w większości z tych właśnie religii wypływają. Tzn., pewnie i można, tyle że jak krowa, albo pies, który jak mu się chce to rucha i nogę właścicielki...
Dobra, to powiedz mi ile razy w ciągu roku kobieta może uprawiać seks nie będąc w związku?
Odpowiedź zapewne znajdziesz w spisie zasad etycznych na które się powołujesz.
Czekam:)
Myślę, że za bezpieczny limit można przyjąć spokojnie 0
Dobra, widzę, że dyskutujesz na zajebistym poziomie.
Jak nie jest w związku to powinna się w nim znaleźć i do tego się ograniczyć. Nigdy nie byłeś w kościele, nie czytałeś żadnej biblii, sutry, ani talmudu? To zapytaj mamusi i tatusia ile razy na miesiąc oni się nawzajem zdradzają to znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.
Żeby stwierdzić że coś jest zacofane, trzeba się bądź wypadałoby się z tym najpierw zapoznać, tak wiem, jakich bzdur uczy Kościół Katolicki tych którzy są na tyle ślepi by w niego wierzyć. Tak jak powiedziałem, ślub to nie jest żadne zabezpieczenie, jeśli ktoś będzie niezadowolony swoim życiem seksualnym to i tak zdradzi, żaden papier go nie powstrzyma. slub to tylko kłopoty. Czemu? Bo jak trafisz na jakąś mendę i będziesz chciał się rozwieść, a ona nie da citego rozwodu, to już nigdy nie ułożysz sobie życia. A jak do tego dołożymy wspólny majątek który trzeba podzielić, to rozwal gotowy. A mnie się wydaje że jeżeli jest się z kimś i jest się z tą osobą szczęśliwy, to nie jest ci potrzebny żaden papier. No, chyba że dla lansu chcesz powiedzieć "Moja żona" a ie np. "moja kobieta".
Nie chcę Ci niczego zarzucać, ale wydaje mi się, że traktujesz mnie jak kogoś, kto zaciekle popiera to co piszesz, w sensie to z czym Ty się nie zgadzasz.
Chciałem Ci po prostu dać do zrozumienia, że to indywidualna sprawa każdego co robi i z kim. I zrozum, że nie wszyscy faceci żenią się tylko po to, żeby bzykać, tylko by założyć rodzinę i wychować potomków. I dla nich właśnie priorytetem jest rodzina. Dlatego Kościół ma w wielu sprawach racje.
Obejrzyjcie sobie "Testosteron" :D
Pieprzycie jak poparzeni, rucha się ten kto chce się ruchać. Jak ktoś nie chce to się nie rucha, proste jak budowa cepa. Nikt nikogo nigdy do seksu nie zmusza, taka jest prawda, jak dziewczyna się pakuje do łóżka a potem płacze, że ją chłopak zostawił to nie jest wina chłopaka że ona płacze, tylko jej sprawa że dała się wyruchać za darmo, że nie dostała w zamian tego co ona chciała (w tym wypadku związku). Nie ma żadnych reguł jeżeli chodzi o seks, i facet i kobieta może mieć większy popęd, wszystko zależy od człowieka i jego poglądów/przyzwyczajeń/obaw/pragnień. Seks seksem, przereklamowana sprawa. Zresztą co ja wiem, jak prześpię się z setką kobiet to wtedy coś będę wiedział. Pozdro :D
Noi kto tu zaniża poziom dyskusji? hmm :)
Nie mieszaj do tego kościoła ani wiary. To bardzo słabe. Według nauk kościoła katolickiego seks można uprawiać tylko po zawarciu małżeństwa. Nie wolno się zabezpieczać przed ciążą hormonami i metodami mechanicznymi. Dozwolone są tylko i wyłącznie, nieskuteczne metody naturalne. W islamie z kolei kobieta stoi niżej w hierarchii niż gówno. Więc...
Nie o takie zasady etyczne mi chodziło; kościół, święte księgi to nie wyrocznia...
Nie chodzi mi o to, żeby ślepo słuchać jakiegokolwiek kościoła, bo Jezus z Nazaretu nie mówił nic o nieużywaniu antykoncepcji. Chodzi o moralność, którą tacy myśliciele jak on zaszczepili w naszej cywilizacji. Chodzi po prostu o szacunek i miłość do drugiego człowieka - wątpię, że ruchanie panienek i zostawianie ich wynika z szacunku i miłości.
Nie mówię, że nie wolno tak robić - pewnie, że wolno, nie jesteśmy święci, tylko zmierzam do tego, żebyś przyznał, że to jest niemoralne i człowiek postępujący słusznie powinien unikać takiego życia.
Dlatego Kościół Katolicki jest jeszcze w epoce kamienia łupanego i nikt normalny nie powinien go słuchać. Alel udzie to iestety bezmyslne istoty, więc potem pojawiają się debilne normy takie jak: By założyć rodzinę musisz się ożenić. WTF. By pójść ze mną do łóżka musisz się ożenić. WTF x2. Islam to religia dzikusów i żałosnych fanatyków, tych retardów nawet nie warto komentować.
@down
a ty skąd wiesz jak wyglądało życie prywatne zwierząt 10 tys. lat temu?
Pewnie, lepiej cofnac sie w rozwoju jakies 10k lat i jak zwierzeta praktykowac wolna milosc i pozostawac w bardziej niz luznych zwiazkach
Tak, byloby lepiej i bardziej logicznie.
Panowie ( i Panie ;) ) pewno nie wiedzą, że kolega Fracek91 to jest obrońca moralności i ogólnie przykład zachowania właściwego dla swojej płci i roli w życiu i społeczeństwie ( :D )..
Tak delikatnie schodząc z tematu - co sądzicie o poligamii?
Poligamia na pewno mi by osobiscie nie pasowala. Powinno byc tak, ze facet jest jedynym facetem swojej kobiety i na odwrot, sa tylko dla siebie, tylko oni znaja swoje tajemnice i rzeczy o sobie. Takie jest moje zdanie.
no co Wy 1 Polka żona starczy xD no chyba że jesteś genetycznie zaprogramowanym wielofunkcyjnym i skrajnie wytrzymałym facetem :D
zgadzam się z przedmówcą.
Co sądzicie o zastrzykach antykoncepcyjnych? Spotkał się ktoś? Jakieś skutki uboczne po stosowaniu(nie podawajcie mi tych co podaje producent tylko swoje własne)
Brał ktoś z was viagre/kamagre/lovegre/inne tego typu tabletki? Bo zastanawiam się czy to jest tylko dla starych dziadów którym pyta już nie staje, czy potrafi też znacznie przedłużyć stosunek w młodym wieku?
Pewnie potrafi, ale pewnie też jeśli jesteś jeszcze zdrowy to ci to zniszczy organizm i po jakimś czasie stosowania już ci naturalnie nie stanie, tylko zawsze będziesz ich potrzebował. Generalnie wzwód powstaje wtedy, kiedy w ciałach jamistych zamyka się krew, czy jakoś tak ;d więc jeśli będziesz to wywoływał sztucznie przez długi czas to potem organizm nie będzie czuł potrzeby robienia tego normalnie, skoro dostaje sztuczną dawkę pobudzającą.
Dalej czekam na odpowiedź na temat zastrzyków.
@down
Oj tam najgorsze od razu...
Jara mnie to co najgorsze czyli z dupy do papy <3
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:A...czANwE32K9jSBf
czyli jesteś koprofilem? podnieca Cię swąd kupy spływającej po ustach? zawsze mnie ciekawiło jak to działa, opisz to bardziej.
jeśli chodziło o sam anal + oral to przepraszam.
@@spotkał się ktoś z takim czymś, jak "glory hole"? czy jest to tylko wymysł do nagrywania porno?
@down
http://megaslownik.pl/slownik/synoni...1201,sw%C4%85d
czyli gówno pachnie?
Jaki swąd? Człowieku, o czym ty do nas rozmawiasz.
@kociemba
Pchasz w jelito i gitaraaaa ;dd Potem dobrze nawilżyć ui jeszcze razz .. mmm :DD
@topic
Każdy ma swoje chore czy normalne upodobania, ja akurat nie mógłbym stóp lizać, bleee... Kocham między piersi na tzw hiszpana :)
2 najprzyjemniejsze rzeczy w życiu:
początek srania i koniec dymania
Akurat chyba większość facetów to lubi ale dziewczyny w naszym państwie są tak zacofane że wezmą cie za psychola(wiem to z własnego doświadczenia jeszcze nigdy nie spotkałem takiej która uważa to za normalne a co za tym idzie nawet nie dotkniesz ich stóp a co dopiero pomasować lub polizać) Chyba jedyne wyjście to iść do burdelu albo szukać w wyższym przedziale wiekowym wtedy pewnie nudzi im się rutyna i szukają różnych urozmaiceń typu fetysze.
Lol, ależ odjeałeś;d
W moim przypadku statystyki wyglądają następująco:
7 na tak 3 na nie ;p i nie mówię tutaj o moich dziewczynach, bo nie miałem ich 10.
Ale nawet na jakimś wypadzie czy coś, koleżanki nigdy nie broniły się przed 'drobnym' masażem ;d Nie wie, może nie wiedziały nawet, że mnie to jara haha.
Proponowałem to tylko dziewczynie, ale Ona akurat miała bardzo podobne upodobania i nie mialem problemu
A kolezanki to np. siedze na kanape, a Ona leży tak, że Jej stopy były koło mnie, to sie przysuwałem i zaczynałem bez słowa, czasem jak się patrzyła to ja mówiłem, żeby się odprężyła i wyluzowała :d najgłupsze co powiedziałem raz, jak się na mnie spojrzała znajoma to: spokojnie, przecież Cię nie zapłodnię.
Po prostu wykorzystywałem sytuacje. Albo jak dziewczyna mówi, ''możesz mi zrobić masaż'' (bo mówią tak czasem nawet w szkole, nikt nie zaprzeczy) to ja odpowiadałem, ''spoko, ale przeszedłem tylko kurs masażu stóp, tak więc jak byś mogła mi je tutaj podać''