Maestro S napisał
Internet to jedyne miejsce Waszych sukcesywnych działań, więc nie dziwne, że tak mówicie. Niemniej, mówienie, że Internet jest jedynym niezależnym medium jest kompletną głupotą. W telewizji podawane Ci są wyselekcjonowane informacje przez jeden ośrodek. W Internecie spotyka się setki milionów ludzi, którzy mają zdolność manipulacji i to wykorzystują, wypływając na innych ludzi. Internet jest wolny, ale nie niezależny.
Jeśli ktoś jest głupi i podatny na manipulację, to nie potrzebuje do tego internetu. Wystarczy mu dziennik na TVP, czy Fakty na TVN.
Maestro S napisał
A resztą by się sami zajęli? Czyli elementy iluzyjnej demokracji z samowolką? I serio wyobrażasz sobie coś takiego w Polsce?
Sami by się zajęli. Demokracja nigdzie się nie sprawdziła, dlatego jeśli ma już być, to niech zakres siania jej destrukcyjnej siły będzie minimalny, a resztą ludzie się zajmą.
Maestro S napisał
A istnieje jakiś kraj, gdzie Wasze postulaty zostały wprowadzone i przyniosły pozytywne efekty? Czy po prostu głosicie eksperymentalne hasła?
Jednak słowo prawica i wolność to w pewnych aspektach oksymoron. Albo zestawienie cech wybiórczych. Tylko wtedy powinno się to nazywać "wybiórcza wolność", a nie "wolność" ;-)
Pewnie, że są takie kraje. Ameryka w XIX wieku, pomimo kilku złych czynników (np. niewolnictwo), była najwspanialej rozwijającym się krajem w historii świata. Ludzie biedni płynęli tam, by stać się bogatymi. Tamta Ameryka upadła z głupiego powodu. Nie zrobiono inflacji i nastąpił wielki kryzys. Kraje azjatyckie coraz bardziej dążą do wolności, nawet powoli komunistyczne Chiny (póki co gospodarczo), gdzie ludzie umierali z głodu, postanowiły wprowadzić kapitalizm, przez co ci biedni ludzie aż śpią w fabrykach ze strachu, by nie powróciły tamte czasy i chcą pracować za dziesięciu. Hong Kong rozwinął się dzięki wolności. W Singapurze jest też spora wolność (np. prywatne szpitale, czy ubezpieczenie) poza kilkoma czynnikami, jak obowiązkowa służba wojskowa, czy narkotyki.
Maestro S napisał
Żaden mechanizm nie jest perfekcyjny. W tym przypadku zbyt często występuje efekt jojo, który generuje potrzebę "nakładów z lotu". Aby nie dopuszczać do tego efektu, potrzeba wielu regulacji i kolejnego ograniczania wolności - mniejszej władzy w rękach ludzi.
Mógłbyś to objaśnić?
Volf Ram napisał
Nie. Tępy lud dobrze interpretuje słowa Korwina, który po prostu gada głupio i z nieznajomością realiów, gdy wychwala rzekomą swobodę gospodarczą w III Rzeszy.
Nie wiem jaki był wówczas poziom podatków; być może był niski - po co państwo miałoby płacić podatki samemu sobie...[/QUOTE]
To właśnie dowód na to, że nie rozumiesz nic (pomijam już to najlepsze ostatnie zdanie). Chodziło o prosty przykład w paradoksie. Np. to, że można było wyrabiać i sprzedawać oscypki bez kłopotu, gdy rządził taki potwór jak hitler. Dziś w Polsce są z tym kłopoty, była nawet mini afera z tym związana. Tyle, że wtedy wkraczacie wy i zaczynacie analizować. To tak jak ktoś opowie kawał, a wy przychodzicie i zaczynacie go analizować, po czym dochodzicie do wniosku, że kawał nie trzyma się kupy, bo, dajmy na to, Jasio nie mógł dotrzeć do babci w ciągu 5 minut.
Blotter napisał
w III rzeszy nie bylo swobody gospodarczej. W zasadzie narodowy socjalizm to ruch rewolucyjny, bardzo podobny do bolszewizmu, rowniez gospodarczo. Gospodarka byla centralnie planowana, wszystkie zaklady przemyslowe przeciez przekierowano na tryby wojenne, czemu protestowal m.in. Hjalmar Schacht. Te porownania sa bez sensu. Ale jkm u mnie mowil tez takie rzeczy jak, ze ma "znajomego generala", ktoremu "wystarczy dac sygnal" i podobne bzdury.
J/w. Totalnie nie rozumiecie sensu wypowiedzi JKM. Szukacie tylko co by tam dopiec. Wyjaśniłem to, myślę, że trafnie, na przykładzie z kawałem. Po opowiedzeniu kawału zamiast się śmiać, analizujesz go i dochodzisz do wniosku, że przecież Jasio nie mógł dotrzeć do babci w 5 minut.
Blotter napisał
Oczywiscie, ze wiekszosc jkmowcow to wtorni analfabeci siedzacy glownie przed komputerem i wymadrzajacy sie gdzie sie da. Sam krotko sie w tych kregach obracalem. Internet jest wolny? Nie jest.
Nikt nie uważa, że jest anonimowy. Jeśli uważa, jest głupi. Ale można za to dążyć do tego, by wykrycie było możliwie najtrudniejsze. Ale co to ma do tematu? Obraziłeś większość sympatyków Nowej Prawicy, nie rozumiem dlaczego. Telewizja nas nie pokazuje, a większość spraw unika i stara się ośmieszyć i zminimalizować ilość oddanych na tę partię głosów, mamy jedyne medium, internet, gdzie możemy przekonać jakąś grupę ludzi, a więc działamy. Co ci się tutaj nie podoba? Internet jest wolny, nikt ci nie broni głosić swoich poglądów.
Blotter napisał
Nie jestes tu anonimowy, sluzby maja dostep do wszelkich baz danych, mozna nim sterowac tak jak wszystkimi innymi mediami.
Służby do niczego dostępu nie mają. Mogą go jedynie uzyskać, gdy pojawia się jakieś zagrożenie, lub mają zgłoszenie warte akcji. Akcja ABW o 6 rano jest zaś jawną kpiną, ponieważ:
Skrótowo mówiąc, urzędu nie można obrażać, natomiast każdy ma prawo napisać co myśli o osobach publicznych (strona antykomor nie dotyczyła urzędu, tylko osoby) i mamy od tego internet, by móc mieć wolność słowa. Komorowski poczuł się urażony na temat strony i komentarzy na temat swoich wpadek? Mógł zgłosić do sądu. Każdy może, jeśli poczuje się urażony, a ujrzy złe słowa o sobie Komorowski zaś zamiast normalnie to zrobić, woli odpieprzać cyrki. Wstyd, to nie jest mój prezydent.
Blotter napisał
W Internecie glupota jest z reszta szczegolnie zarazliwa, przykladem jest na przyklad fenomen facebooka - najbardziej idiotycznego sposobu marnotrawienia swojego czasu. A stamtad i z wykopu pochodzi niestety wiekszosc korwinowcow.
Na facebooku jestem w grupie Kongres Nowej Prawicy, często tam dyskutujemy na różne tematy, sporo nas tam jest. Nie zaobserwowałem tam nic idiotycznego. Na wykop nie wchodzę, to nie wypowiem się.
Blotter napisał
Ludzie, nie mozna ksztaltowac swoich opinii w oparciu o to co pisza Wam w Internecie. Trzeba przeczytac setki ksiazek i wyrobic wlasna opinie! W wieku 20 lat albo mniej nikt nie moze posiadac stabilnych pogladow! Dlatego tez za bezsens uwazam wszelkie mlodziezowki. Angazowanie mlodych ludzi w polityke to pierwszy etap indoktrynacji - ludzie czuja sie dzieki temu wolni, chociaz nie sa. Sam znam paru ludzi co od 15. roku zycia gdzies z jednej mlodziezowki do drugiej latali. Calkowity bezsens.
Masz absolutną rację, że nie można kształtować opinii w oparciu o słowa jednej osoby. Czyli po prostu nie warto oglądać telewizji. W internecie to samo zdanie możesz przeczytać z KAŻDEJ perspektywy od setek ludzi. To pozwoli ci wyrobić swoją opinię na dany temat. Właśnie ten fakt sprawia, że internet jest jedynym medium, które nie prowadzi do manipulacji, chyba, że ktoś faktycznie czerpie wiedzę z jednego źródła. Ja np. opieram swoje poglądy na podstawie wypowiedzi najwybitniejszych liberałów, faktów z historii oraz po prostu zasad ekonomii. Człowiek wolny = człowiek szczęśliwy. Prościej tego opisać się nie da. Socjalizm za to stara się jak tylko może, aby ludzie zrozumieli, że bez państwowej edukacji ludzie będą chodzić głupi, bez państwowych szpitali ludzie będą umierać pod płotami, bez państwowych ubezpieczeń ludzie będą mieć straty fizyczne / psychiczne / majątkowe, bez państwowych regulacji leków, używek itd. będą brać ile wlezie do śmierci, bez zakazu narkotykowego każdy się zaćpa, bez regulacji powstanie wielka gospodarcza degrengolada, bez wysokich podatków kraj zginie i tak dalej.
Jeśli chodzi natomiast o głupoty ludzi młodych, to po części fakt. Widziałem niedawno jak ludzie protestowali, by podnieść pensję minimalną w jakimś kraju. Ci durnie nie rozumieją, że po podniesieniu jej... Najzwyczajniej część z nich straci pracę.
Zakładki