sprawa wyglada tak, wylicytowalem laptopa uzywke na allegro, bez gwarancji, od osoby prywatnej. latop byl wystawiony jako sprawny.
dotarl do mnie niedawno, faktycznie dzialac dziala, ale strasznie sie grzeje pod obciazeniem (procek ponad 100 stopni). uznalem, ze pewnie standardowa akcja czyli brud w srodku i pewnie stara/zle nalozona pasta.
rozkrecilem laptopa, nie byl specjalnie brudny. wymienilem tez paste na nowa, bo starej bylo ewidentnie za duzo nalozone. sytuacja poprawila sie nieznacznie, bo temp spadla srednio o 5 stopni jakos ale mnie to zdecydowanie nie zadowala, ciezko powiedziec ze ten laptop jest sprawny. teraz pytanie, co dalej? jezeli sprzedajacy nie chce mi go przyjac spowrotem, tlumaczy ze moglem nie rozkrecac, (tu ma racje, moglem od razu do niego napisac, ale zawsze jak kupuje na allegro albo wlasnie laptopa uzywke, itp. to pierwsza rzecz jaka z nia robie to porzadne czyszczenie) a teraz to on nie wie czy ja nie powymienialem w nim czesci itp itd.
laptop nie mial zadnych plomb oprocz jednej, ktory byla w ogole nieznaczacym miejscu (na hdd), ale musialem ja zerwac zeby rozebrac lapka.
co zrobic?
Zakładki