mialem nadzieje ze to nie zart z ta dobra creepypasta xdd
Wersja do druku
mialem nadzieje ze to nie zart z ta dobra creepypasta xdd
odświeżam temat http://www.paranormalne.pl/topic/202...w-gorach-ural/
buauauahahaa ta historia z grupką na ircu hahahah :D
Duchy w świecie realnym nie mają ciał, a duchy w necie nie mają IP xDDD
Ostatnio nawet na paranormalne.pl jest posucha z pastami :< pozostaje tylko czytać wszystko od początku
czasami na yt są jakieś dziwne filmy,jak się zgubię to natrafiam na takie dzieła,opis po hiszpańsku,wyświetleń max 100-200 i dziwna aura
jak komus nie przeszkadzaja pasty po angielsku to polecam http://www.reddit.com/r/nosleep
sa tu publikowane autorskie pasty i opowiadania. niektore maja kilka czesci u kontynuacji.
pusto w temacie to wrzucam klasyk
https://i.imgur.com/Niw81.jpg
<3 to było piękne
dobre, nie widzałem :p
Rodzice Tomka wyjechali na tydzień do rodziny. Tomek został sam w domu, była już późna godzina, usiadł na kanapie przed telewizorem popijając sok. Pod koniec filmu już mu się usypiało. Gdy się zdrzemnął usłyszał dziwne szmery. Przebudził się do końca i z przerażeniem spojrzał na zegarek - dopiero po 23 zobaczył. Po chwili znowu coś usłyszał, podszedł do okna i zobaczył dobijającego się jego znajomego Radka. Kiwnął mu głową żeby otworzył mu drzwi wejściowe. Szybko wytłumaczył że wpadł w odwiedziny, przeprosił pomimo późnej godziny, ale blask światła od telewizora oświetlał jego pokój to pomyślał że jeszcze nie śpi. Tomek nie miał mu tego za złe i wpuścił swojego znajomego sąsiada do domu, chwile porozmawiali, wytłumaczył że rodzice wyjechali. Znajomy zażartował sobie, żeby lepiej spał przy zapalonym świetle, a jak się dalej będzie bał to może go przenocować u siebie. Przecież wiesz że się niczego nie boje - odparł Tomek. Dwojga znajomych zrobili mały zakład, aby Tomek mógł potwierdzić swoje słowa. Musiał wyjść na strych. Żaden problem dla niego, przecież jeszcze za szczeniackich lat ze swojego strychu zrobił sobie palarnie gdy rodziców nie było w domu, więc tak jak stał udał się na strych po drodze zapalając papierosa. Radek tylko krzyknął że będzie czekał przed domem na niego. Dom był już swojej daty, strych drewniany, wszystkie rupieci tam wynosili zawsze, pełno pajęczyn, nie sprzątany był od lat. Nie było tu oświetlenia, ale Tomek bez problemu trafił po omacku do pokoju z którego miał widok przed dom z okna. Przecież znał to miejsce. Podszedł do małego okna na poddaszu i wyjrzał za niego. Radka nigdzie nie było, przerażony Tomek poczekał jeszcze chwile. Zauważył go, było tak ciemno że nie wiedział że stoi po drugiej strony ulicy, aby móc dostrzec jego kolegę. Było tak ciemno że lampa uliczna ledwo oświetlała jego dom, więc z trudem dostrzegł Tomka. Radek widział jak jego kolega z uśmiechem na twarzy bierze papierosa do ust i kiwa mu ręką na pożegnanie. Odważny - pomyślał. Odwzajemnił mu gestem kiwając głową coś na kształt "siemano". Przyszedł do domu i położył się spać, chwile rozmyślając że musi przyznać jutro Tomkowi racje do wygranego zakładu. Gdy rano spotkali się w szkole, chwile porozmawiali i Radek musiał mu pogratulować wygranej. Dodał jeszcze że było tak ciemno, że prawie nie zauważył jak macha mu ręką na pożegnanie. Tomek z przerażoną miną odpowiedział: Zaraz, zaraz... Ale ja Ci nie machałem.
To na górze trochę słabe ;x
@Alden ;
Sam ja napisalem xD jeszce nie umiem, dopiero moje 1 opowiadanie, ale znalazlem chyba swoja ukryta pasje. Od niedawna po paleniu mam takie rozkminy, ciagnie mnie zeby pochodzic po cmentarzu, po opuszczonych domach itp. Slabe bo slabe, czy zle jakos cos skonstruowalem/napisalem?
Słabe bo słabe. Ogólnie ciężko jest napisać dobrą pastę, większość to po prostu takie opowiadania z nutką horroru typu wszelakie Jeffy, a pozostałe to totalna żenua typu "grałem w pokemony, zaciął mi sie gemboj i oszalałem i śni mi się Pikaczu xD" albo "dostałem maila o treśći gdagadg42562gsagfas i załączonym plikiem CREEPY.exe"
Dwie najlepsze pasty jakie czytałem to :
1.
Młoda para miała dziecko, ale że byli biedni i nie potrafili go utrzymać, zdecydowali się je zabić. W środku nocy udali się nad jezioro. Łódką dopłynęli do samego środka i wrzucili dziecko do wody.
Matka wciąż powtarzała: "Tak mi przykro, tak mi przykro".
Lata minęły a para postanowiła się pobrać. Urodziło im się nowe dziecko, dziewczynka. Rodzina żyła sobie szczęśliwie. Kiedy córka miała 4 lata, zaczęła namawiać rodziców, aby zabrali ją nad jezioro. Byli oczywiście niechętni, ale ostatecznie się zgodzili, jako że dziewczyna była bardzo uparta. Jak tylko dotarli na miejsce, powiedziała do ojca: "Tatusiu, zabierz mnie na to!", wskazując w stronę łódki. Ponownie, lecz znowu niechętnie, ustąpili błaganiom córki. Znajdowali się na środku jeziora, kiedy dziewczynka powiedziała: "Tatusiu, chcę rączki do wody".
Ojciec, nie wiedząc co zrobić podniósł ją i uniósł nad wodą, wcześniej sprawdzając czy ktoś nie patrzy.
Dokładnie w tym samym momencie, kiedy dłonie ojca zacisnęły się pod kolanami dziewczynki, córka odwróciła się przez ramię i powiedziała: "Proszę, nie upuść mnie tym razem".
Za klimat, nie jest straszna ale zapada mocno w pamięć
2.
Kilka miesięcy temu kuzynka mojej koleżanki (samotna matka) dostała nowy telefon. Pewnego dnia, gdy wróciła po całym dniu ciężkiej pracy do domu, rozłożyła się na fotelu i relaksowała się przed telewizorem. Swoją komórkę położyła na biurku koło fotela, by nie tracić jej z oczu. Jej syn, który uwielbia wszystkie techniczne nowinki, zapytał czy może pobawić się jej nowym telefonem. Przystała na jego propozycję, lecz przestrzegła go by nie dzwonił do nikogo, ani nie czytał jej SMSów. Około 23.20, kiedy zmęczenie wzięło górę, postanowiła utulić swojego synka przed snem, sama też chciała już położyć się do łóżka. Udała się do jego pokoju, ale ku jej zdziwieniu nie znalazła go tam, okazało się, że spał w najlepsze w jej łóżku trzymając w rączce jej komórkę. Przeglądając telefon nie zastała żadnych większych zmian, poza zmienioną tapetą i motywem. Jako, że jej syn uwielbiał robić zdjęcia, postanowiła przejrzeć też sekcję ze zdjęciami. Usuwała wszystkie po kolei, aż doszła do ostatniego zdjęcia na karcie... Gdy pierwszy raz je zobaczyła nie mogła uwierzyć własnym oczom. Zdjęcie przedstawia jej synka śpiącego na łóżku, a nad nim część twarzy nieznanej starszej kobiety, która musiała wykonać tą fotografię...
http://vignette1.wikia.nocookie.net/...path-prefix=pl
Za naprawdę klimatyczne zdjęcie
No i nie wiem, czy to była dobrze zorganizowana pasta czy coś faktycznie pojebanego, ale Chip-Chan to dla mnie było coś zajebistego, akcja przerażała tą tajemniczością.
Znaczy się na mnie po prostu nie podziało, może na kogoś inaczej podziała :D