Ja jak zacząłem sesję to pierwsze 3 minuty ciszy bo też myślałem że musi się skupić, aż w końcu on zaczął: "Grałeś może w GTA V?" xD
Wersja do druku
Ja jak zacząłem sesję to pierwsze 3 minuty ciszy bo też myślałem że musi się skupić, aż w końcu on zaczął: "Grałeś może w GTA V?" xD
wklepałem dotwork w google i mega mi się takie prace spodobały, każdy potrafi to robić czy od dotworku są raczej jacyś spece?
podoba mi sie ten towj motyw, tylko osobiscie zrobilbym sobie jeden
symetria jest be
szukałem dotworków, potem trafiłem na fine-line i dokopałem się do tego kolesia, takie prace mi się mega podobają, ktoś w polszy się tym zajmuje?
http://bicem-sinik.tumblr.com/
Kuba z Jazz-Tattoo w Poznaniu podobne rzeczy fajnie ogarnia :).
https://www.facebook.com/media/set/?...2106118&type=3
A czy takie dotworki z czasem nie wyglądają troszkę gorzej?
mi na dotworku kropki sie troche rozlaly i sa znacznie blizej siebie niz na poczatku
kurwa po raz kolejny mam jebane potówki na tym tatuażu
może trochę przesadziłem z nawilżaniem... tylko nie wiem co teraz zrobić bo z doświadczenia wiem, że nawet jak dam mało maści to potówki nie znikają. Trzeba po prostu nie nawilżać. Nie wiem co zrobić bo to dopiero 2 dzień tatuazu
no, ale z drugiej strony, przynajmniej mi nigdy skóra nie schodziła, a tatuaże goiły się zajebiście ^_^ (w porównaniu do innych, na których mi schodziła skóra). Po tej sesji, nawet osocze nie wypłynęło w pierwszy/drugi wieczór (może jakieś super minimalne ilości)
tylko nie wiem jak to zaatakować, czy na noc dziś nie nawilżać w ogóle i jutro dopiero po południu, czy jebać potówki i dawać cieńką warstwę maści
Ja też miałem trochę tych potówek, ale i tak smarowałem, tylko trochę cieńszą warstwą maści. Teraz jest elegancko
Dobra, mam jakąś taką potrzebę się pochwalić :D
Bylem wczoraj u Marcina, ogólnie zaplanowane 5 godzin, szybka akcja, jak się potem okazało w tatuażu wyszło tyle szczegółów że łącznie z przerwami sam tatuaż był robiony około 7 godzin, przez co końcówka była wyjątkowo ciężka zarówno dla mnie jak i dla niego.
Ręka dalej jest opuchnięta przez co zdjęcia tego co zrobił nie oddają tego jak tatuaż wygląda na żywo ( między innymi jasne kolory są czerwonawe xdd ), ale zrobiłem dla siebie "fotopamiątkę" tego, jak tatuaż wyglądał zaraz po powrocie ze studia klik.
Na żywo wg mnie wygląda niesamowicie, chłopak włożył w to naprawdę mega dużo pracy i kurewsko nie mogę się doczekać aż ręka się zagoi żeby zobaczyć efekt finalny.
Na dobicie + upewnienie mnie w tym że jest zajebisty pokażę co zrobił dzisiaj mojej dziewczynie
Załącznik 345514
Podsumowując:
Jeżeli ktoś będzie kiedykolwiek szukał studia w Poznaniu, z ręką na sercu polecam Tattoo-boom.
Nie dość że Marcin jest mega dobry w tym co robi to i jako człowiek jest bardzo pozytywny i sympatyczny, więc jeszcze raz z całego serduszka polecam :D
Świetny :D
Lisek dla babki też fajny. Mówiłeś o torgu? :D
@
Robił ci Marcin u siebie fotkę? Ma tam dobre światło i świetnie to wychodzi
Nie no nie powiedziałem mu "siema torg pozdrawia", ale gadaliśmy o Tobie i śmiał się że ludzie o nim w necie na forum o grze mówią XD
@up
Robił, ale jak mówiłem opuchlizna jeszcze trochę psuje efekt, a za jakieś 3-4 tygodnie mam go jeszcze raz odwiedzić więc może wtedy coś lepszego wyjdzie ;d
Pierdolenie że o grze ;]
za te 4 tygodnie to na zdjęcie, tak? Ty w sumie będziesz umiał powiedzieć: Jak się ma kolor tuszu do bólu? ;d
Mówił że chce zobaczyć za 4 tygodnie czy wszystko będzie wyglądało tak jak to sobie zaplanował przede wszystkim, i tyle w sumie ;d
A kolor do bólu?
Z tego co rozmawialiśmy to kolory są gęstsze (te jasne szczególnie, chyba że źle zrozumiałem) i przez to niby się je gorzej odczuwa, ale jak dla mnie to bardziej kwestia czasu.
Zaczynał od czarnego, potem te ciemniejsze kolory, a jasne kładł dopiero pod koniec, kiedy już ból był bardziej odczuwalny.
Więc pewnie jest tak jak mówił że inaczej się czuje kolorowe tusze przez konsystencje, ale uważam że czas po jakim się to robi ma zdecydowanie większy wpływ na ból.