Ojej, jednak się pomyliłem. Jesteś wulkanem testosteronu.
Wersja do druku
Nie karmcie tego trolla, prędzej czy później dostanie bana.
Jak wyjaśnić? Powiedz, że chcesz na jakieś 4cm, pocieniowane, że masz zamiar zaczesywać na bok z przedziałkiem nad lewą skronią.
Włosy rosną przeważnie 1cm na miesiąc, niektórym szybciej, niektórym wolniej. Po prostu dbaj o nie, odżywiaj, co jakiś czas nałóż na nie maseczke regenerującą. Możesz też stosować suplementy diety różnego rodzaju, na zdrowsze włosy i paznokcie. Gwarantuje, że po pewnym czasie Twoje włosy nie tyle będą długie, co piękne.
Bigi, fruzury są nam potrzebne do tego co kobietą.
To, że nie interesuje Cię twoj wyglad zewnetrzny, to nie znaczy ze musisz wyzywac innych ludzi dbających o to od pedałów.
Co powiecie na farbowanie włosów u chłopaków? Mam długie czarne włosy leciutko za ramiona, chcę się przefarbować na blond. Słyszałem, że może coś się nie udać i włosy wyjdą pomarańczowe
ja pierdole tak bym chciał fryzurę ala harry potter... ale nie moge bo co jakiś czas zakładam beret do munduru i jakby to wyglądało...
tak tylko się wyżaliłem ;d
rozczesuj jak sa jeszcze mokre, po użyciu odżywki wygładzającej włosy to nie będą wypadać. W ogóle trzeba używać używek żeby mieć ładne włosy
Mam ciemnobrązowe, farbuje na czarno, kiedyś miałem pofarbowane na ciemny blond. Jak się umie farbować, to nie wyjdą pomarańczowe. Z czarnych włosów trudno uzyskać blond, trzeba najpierw rozjaśniać, potem farbować. Sam tego nie rób, zapłać te 100zł około u fryzjerki i masz gwarantowany dobry efekt.
Tylko, ze ja bym chcial jasny blond, cos jak tutaj http://i9.photobucket.com/albums/a73...log/pitt04.jpg (tylko nie taka fryzura, tylko kolor)
To jest miodowy blond, a nie jasny blond. Idź do salonu fryzjerskiego, to Ci to zrobią. Jak masz naprawdę bardzo ciemne włosy, to nie zrobisz tego na jeden zabieg. Najpierw rozjaśnią o 3-4 tony, potem znowu i nałożą farbę.
Witam, lekko odkopie temat, ale potrzebuje obiektywnej opinii i pomocy.
Mam wlosy dlugosci ok. 25 cm. Od zawsze wolalem dlugie wlosy od krotszych i mam problem. Poniewaz wlosy mi wypadaja dosyc mocno, zawsze jak odkurzam pokoj, to na dywanie pelno moich wlosow zatrzymuje sie na szczotce od odkurzacza. Czy jest to normalne? Uwazam, ze wypada mi za duzo wlosow. Czy jest na to jakis sposob? Moze jakies specjalne szampony, odzywki? A moze jakies srodki farmakologiczne? Obecnie uzywam jakiegos szamponu i odzywki firmy Syoss.
Druga sprawa, to ta obiektywna opinia, o ktorej pisalem na poczatku. Mianowicie po kilku latach noszenia dlugich wlosow, moj kuzyn scial je. Pomijam juz fakt, ze on sobie to chwali i widzi wszedzie zalety - ale jego sprawa. Ostatnio przyjechali do nas jego rodzice i ciotka do mnie z pytaniem, kiedy scinam wlosy. Zaczela mi mowic o kuzynie, jaki to on zadowolony nie jest. I teraz przechodze do meritum - stwierdzila, ze fryzjer mu (tzn. kuzynowi) po scieciu, ze ma bardzo oslabione cebulki, ze to przez noszenie dlugich wlosow, oraz zaczela mi gadac, jak to sie nie lysieje od noszenia dlugich wlosow. Wujek dorzucil swoje 3 grosze, mowiac, ze kobiety moga nosic dlugie wlosy dzieki estrogenom, natomiast mezczyzni nie, z powodu testosteronu.
I prosze, powiedzcie mi, czy to jest prawda? Ze od noszenia dlugich wlosow moge na starosc zupelnie wylysiec? Ciagle w domu slysze, jakie to dlugie wlosy sa do niczego, ze wlosy krotkie sa ok, ze lysieje sie. Najwiecej tych slow slysze z ust dziadka, ktory jest wojskowym (spedzil w woju ponad 40 lat). Przypuszczam, ze sa to klamstwa, poniewaz zwyczajnie nie podoba mu sie to, ze nosze dlugie wlosy, ale jednak wolalbym uslyszec rady od osob niezaleznych.
Fakt, ze mam wlosy dosc geste, ale bez przesady.
Tak wiec, czy jest to prawda, ze gdy nosi sie dlugie wlosy, oslabia to cebulki i w ogole nie powinno sie ich nosic?
Jeśli ci wypadają to brak ci witamin, zacznij jeść więcej warzyw i owoców(nie namawiam na te pigułki zawierające rzekomo witaminy). Co do tego drugiego to nie mam zielonego pojęcia, na logikę mogłoby tak być, że dłuższe osłabiają cebulki bo po prostu pod ich ciężarem cebulki są cały czas ciągnięte. Ale tu pojawia się sprawa kobiet, bo większość całe życie nosi długie i nie łysieje, więc możliwe, że to hormony a możliwe, że bujda. Ja sam właśnie jestem w trakcie zapuszczania i też mi wypada znaczna ilość, ale w dupie mam to czy będę łysy kiedyś czy nie, i tak większość facetów łysieje na starość. Poza tym popatrz na niektórych dziadków z długimi włosami, czasami widzę takich po 60 co mają długie, więc raczej noszą je już od kilku lat i nic im nie jest.
Jeżeli chodzi o łysienie to długość włosów nie ma tu ŻADNEGO znaczenia. Dziennie gubi się 50-100 włosów i jest to normalne.
Kluczowym elementem jest masaż skóry głowy. Poczytaj trochę o tym, ale prawda jest taka, że jakieś gówniane odżywki i inne dziadostwa mogą pomóc tylko włosom, a nie cebulkom, które odpowiadają za 'trzymanie' się włosa i wzrost. Efektów nie spodziewaj się po tygodniu, raczej po 2-3 miesiącach REGULARNYCH masaży 2 razy dziennie (poszperaj w internecie jak to robić).