Decharius napisał
Btw. Where is Deep?
Byłem w Łebie na wakacjach ;)
Zaraz nadrobie zaległości z czytaniem tematu ;)
Neptun napisał
Nie podrzucaj im żadnych poczwarek.
Niech odchowają własne potomstwo.
Często podrzuca się pcozwarki tego samego gatunku królowej, aby miała 'boost' w rozwoju.
Przez moją nieobecność nikt nie zajmował się mrówkami, zostawiłem je (na półtorej tygodnia) w szafce (aby osłonić je przed promieniami słonecznymi). Strasznie bałem się, że coś im się stane, wiec dobrze nawodniłem im lair, dałem wiele gatunkow jedzenia:pestkę od śliwki - niech sobie wygryzą pozostałości, troche catfooda, miodku, surowego Qrrczaka, owada, oraz kawałek wiśni. Formi przykryłem gazą, aby mieć pewnośc, ze nie będzie duszno - bałem się, że na piachu/jedzeniu pojawi się płeśń. Nie wiem czy wiecie, ale najczęściej mrówki padają od pleśni, nie od braku tlenu.
Pełen obaw wyjechałem. Po powrocie zastałem czyściuką pestkę, niedojedzony, wysuszony kawałek kurczaka, i wylizane z sosu i przysypane piaskiem catfood (dla ciekawskich: gdy mrówki znajdą jedzienie w ilości nie-do-przerobienia, dodatkowo takiego, że nie da się go przenieść - zasypują je piaskiem, tak jak psy zakopują kości). Nawodniłem formi i dałem im ćmę, potem świerszcza. Ćma tak szybko została wcignięta do jamy, że nawet nie zdazyłem dobrze sfotografować wciagania, ale za to zarejestrowałem, jak zabierają swierszcza.
Zauważyłem, że mrówki stają się agresywne - gdy coś im nie pasuje, lub zauważą agresora/papu (z reguły agresor == papu), wybiegają z domku chmarą, jeszcze kilka tygodni temu nie odważały się na taki atak.
Nie bez powodu polska nazwa Myrmiki Rubry to 'Wścieklica Zwyczajna'. ;)
Zakładki