Tomexon napisał
Tabaka w powiece to ciekawy motyw, ale nazwałbym to bardziej orzeźwiającym uczuciem;]. Jak się trchę za dużo wetrze to na początku nie można oka otworzyć. Ogółem jak wcierałem redbulla to miałem uczucie takiego ciekawego chłodu na powiece;]. A 10g/noc to jest możliwe przy dużym upojeniu alkoholem, przynajmniej u mnie tak jest ponieważ wtedy nie czuję ile wciągam;]
O, Tomek, tak się zastanawiałem, gdzie cały dzień siedzisz, bo mnie na piwo wyciągali i się o Ciebie pytali... :P
No, w sumie to jest wyjątek - jak jest się pijanym, to nie czuć, ja np. jak za szybko wciągnę, to łzawię i w ogóle beznadzieja, a już po kilku piwach tabaka po prostu znika... ;)
Gawith mi się skończył :<
I ostatnio mamie się nagle przypomniało, że wciągam. Bo siedziałem w samochodzie (ona poszła gdzieś do sklepu po fajki, bo akurat było po drodze, a gdzieś tam ma taniej wyczajone i zawsze ramę albo dwie kupuje ;d) no i wciągnąłem sobie. No i ona wróciła i się pyta co tu tak miętą pachnie. No to jej powiedziałem, to się spytała, czy wiem, że tabaka uzależnia, szkodzi zdrowiu itd. No i potem 20 minut dyskusji i znowu mam spokój:P Przy okazji przypomniałem jej, kto mi kupił pierwsze dwa pudełka tabaki i potem jeszcze kilka przy okazji.
A propos - Gawith Cola - co sądzicie? Dla mnie średniawy, ale ogólnie nie był zły, raz w życiu go miałem (właśnie mama mi kupiła, z resztą w tym samym sklepie, co fajki kupowała w ww. historii) i w sumie podchodził mi, ale innej Coca-Coli się po nim spodziewałem : /
A co do nawilżania śluzówki - jak mam wybitnie suchą, to po prostu moczę łapki i wodą ją smaruję, nie wiem, wydaje mi się, że pomaga. Bo nie wyobrażam sobie trzymać w nosie maści, zapach by mnie do szału doprowadził. ;/
Zakładki