Haan: 3/4 z regularnie tu piszących zażywa tabakę w sposób kulturalny, a nie na metrowe kreski, by zaimponować kolegom z szóstej klasy. Ponadto tabaka jest jakieś 47 razy mniej szkodliwa niż Komandos, czy Cavalier, którymi też nie gardzę
Wersja do druku
Haan: 3/4 z regularnie tu piszących zażywa tabakę w sposób kulturalny, a nie na metrowe kreski, by zaimponować kolegom z szóstej klasy. Ponadto tabaka jest jakieś 47 razy mniej szkodliwa niż Komandos, czy Cavalier, którymi też nie gardzę
Panowie nie porownujmy wina i ziola do tabaki bo ta druga nie ma zadnych jako takich efektow typu banan na twarzy, zachwianie rownowagi itd; p
Kupiłem sobie dzisiaj Samuel Gawith Raspberry. Tabaka świetna. Jedna z najlepszy jak i nie najlepsza jaką próbowałem.
Nie napisałem, żejest wzniosłym zajęciem, ale tutaj jest to skierowane na konkretny skutek, tj zrycie bani. Jak zapewne wiesz tradycja picia wina jest nieco starsza od wciągania tytoniu, ba posiada nawet społeczne przyzwolenie. Sentencja jest starsza ode mnie, ale jak widać dalej aktualna.Cytuj:
Picie taniego, marnego wina za garazem
Jeszcze co do kutlury 'tabaczenia' w literautrze pieknej. Ekhem, pamiętasz co mówił Zagłoba o konopiach? Myślę, że to bardzo adekwatny przykład.
Nie pisałem, że picie taniego wina jest pozytywne a 'tabaczenie' negatywne - uważam to pierwsze za głupie, natomiast drugie za głupsze. Nie jestem zwolennikiem zakazywania takich rzeczy, bo jak ktoś lubi bić głowa o scianę, to co mi do tego?
Jeśli chodzi o mój wiek - mam 14 lat. Czy to w jakiś sposób wpływa na wyrażanie swojego zdania? Nie sądze. Napisałem 'dzieci', bo wg mnie uczniowie podstawówki i gimnazjum to dzieci, coś nie tak? Dziękuje, pozdrawiam
Tabaka to nie narkotyk jak niektórzy myślą. To po prostu tytoń w "proszku" i nie jest szkodliwy tak myślę ale podobno rozszerza nozdrza, a no i dobry na katar jest ^^. Sam próbowałem i efekty miałem podobne do moich kolegów - lekko swędzi głowa. :)
Pozdro
Lux~
nom tabaka jest spoko zwalszcza redbull taki fajny smak miety ale mnie po tym oczy niezle lzawia i czuje jakby mi ucho odpadalo(nerw tak naparza)
czy to nromalne po zazyciu??
@up
A ile bierzesz i w jakiej czestotliwosci?
@edit:
Mleczko mnie uprzedzilo :(
Dzisiaj przechodząc się po Focus Mall zauważyłem, że w InMedio mają tabaki :p zauważyłem tylko Gletscher Prise, reszty nie widziałem i tutaj mam pytanie do was, czy orientujecie się, jakie jeszcze tabaki dostane w tym sklepiku ?
# edit
o właśnie, widziałem też champana :p
na bank red bulla, lowena, chapmana cherry, a zdarzają się gawith oraz ozona cherry
@2up
A nie mogłeś poprostu wejść i zapytać.
A chapman cherry dobry ? bo ten chapman virginia snuff wyjebaliśmy z kumplami po minucie ;O
Dobra dzieciaczku, więc ja będę dorosły, bo w końcu w tym roku zacząłem moją edukację na poziomie liceum ogólnokształcącego na profilu matematyczno-geograficznym. Korzystając z okazji, że ktoś znowu próbuje bawić się w podziały starsi-młodsi-dzieci-itd pozwolę sobie coś wytłumaczyć. Powiedz mi czym argumentujesz swoją wypowiedź na temat wina i tabaki? Zacznijmy może od początku. Wiesz czym jest tabaka? Jeśli nie, odsyłam do Googli. Lecz jeśli zdajesz sobie sprawę, że jest ona wyprodukowana w 100% z naturalnych składników, zdatnych do 'spożycia' przez człowieka, to czytaj dalej. Wiesz, czym jest tanie wino? Jeśli nie, to odsyłam do sklepu, przeczytaj skład, może kup, powąchaj, podziel się odczuciami. Taaaak, tanie wino to kompletne gówno, chemia z dodatkiem alkoholu i wody.
Nie widzę nic głupiego w zażywaniu tabaki - służy do oczyszczenia nosa, ot tyle. A tanie wino - do rozpieprzenia sobie wątroby i paru innych organów w jak najtańszy i najprostszy sposób? Właśnie.
I tak, fail, Twój wiek bardzo wpływa na wyrażanie Twojego zdania, a raczej jego odbiór. Jako, że sam podzieliłeś nas na dzieci, to ja dodam do tego ludzi, którzy stoją ponad 'dziećmi z gimnazjum, czy podstawówki' (parafrazując) i powiem Ci, iż zdanie kogoś starszego liczy się ciut bardziej, niż zdanie, hehe, dzieciaka. Dobra, eot.
Wrr, ukradłeś mi nick, miałem sobie na ten zmienić, ale był zajęty. No cóż. Ni wiem co wnosisz do tematu, bo nagle po ponad 900 POSTACH po raz wtóry odkrywasz prawdę... I nie jest to tytoń w proszku, bo to nie kakao, że zalejesz wodą i powstanie napój, tylko zmielony, a następnie sproszkowany tytoń z dodatkiem ziół, olejków aromatyzujących i tym podobnych składników. I tak, to jest różnica. I jest szkodliwy, przykro mi.
Zażywaj mniej, to nie będzie. Jak macie problmu a'la swędzenie głowy, odpadanie ucha, zaczerwienienie penisa czy inne kretynizmy to:
- albo opierdzielacie dwumetrową ściechę, a potem się dziwicie,
- albo nie nadajecie się do zażywania tabaki tak, jak niektórzy do picia alkoholu,
Chapman Cherry słyszałem od kumpli, że dobry, osobiście nie miałem okazji go niestety spróbować, bo w Gdańsku go chyba nie ma, a jak jest, to i tak nie mam kasy, żeby go kupić... ; f Ale zawsze opłaca się mieć jedną tabaczkę więcej w kolekcji ;)