w 100% zgadzam się z przedmowcą, tez nie rozumiem po ki huj to wogóle kupować, jak to gówno warte :SS!!! co raz to gorsze pokolenie...
Wersja do druku
w 100% zgadzam się z przedmowcą, tez nie rozumiem po ki huj to wogóle kupować, jak to gówno warte :SS!!! co raz to gorsze pokolenie...
No gorsze, jak niektórzy nie umieją się nawet doczytać do czego i co to jest tabaka. Jest do wysuszania / oczyszczania śluzówki, zresztą fajne smaki są.
Był u mnie niedawno kuzyn i podpiedolilł mi Gawitha Apricot ;(
Dobrze że jeszcze mam chociaż Lowen Prise'a.
Zna ktoś jakieś miejscówki we Wrocławiu, gdzie można kupić tabakę?
(Najlepiej Wosy, Ozony, Medicate'y, Samuele Gawithy).
Nie wciągałem. ;S
Zresztą - mam 14 lat, raczej w niewielu sklepach mi sprzedadzą, poza tym i tak jestem sportowcem (no, jak wychodzę na dwór to piłka/kosz ew. kiszenie się pod monopolowym z colą i kumplami), ale spróbować bym mógł.
Tylko jest jeszcze kłopot, bo o ile da sie to ludziom na forum wpoić, że tabaka to nie narkotyk a użytkownicy (?) tabaki to nie ćpuny, to z rodzicami będzie ciężko GDYBY dowiedzieli się w moim przypadku. ;>
Pozdro.
@up
Nie masz jakichś starszych kumpli?. Poza tym tabaka nie jest tylko dla sportowców można nawet powiedzieć, że niektóre bardzo przeszkadzają w sporcie.
Tabaka jest fajna. Dużo zalet, mało wad (czy są w ogóle jakiekolwiek? Oo)
Kiedy byłem młodszy, byłem przeciwnikiem tabaki widząc jak rzesza moich kumpli rozsypuje sobie "jakiś proszek" i wciąga rurką do nosa. Było to trochę narkomańskie, mimo, że wiedziałem czym tabaka jest i czym nie jest. Historia zaczęła się standardowo - impreza w plenerze, wina, piwa i kilkunastu ludzi namawiających mnie przez godzinę, abym spróbował choćby z ręki - ciężko odmówić xD Pierwszy niuch - przyjemne kręcenie w głowie, załzawione oczy, zwiększony poziom 'fazy' - coś pięknego xD Od tamtej pory tabaka stała się nieodłącznym elementem imprez, zawsze ktoś mi posypywał, aż kupiłem pierwszą paczkę. Potem druga, trzecia - i tak poszło. Moje wciąganie nie wynikało z żadnego nałogu, chyba, że jedynie do 'piwa'. Częściej było to szpanowanie przed kumplami (brzmi smutno i przykro, ale prawdziwie ;x) do tego stopnia, że sypałem sobie wieczorami kreski i wciągałem przez długopis mimo iż nie miałem kompletnie ochoty, chęci - a wręcz przeciwnie - miałem już dość. Ścieżki w okolicach 20-30 cm stały się normalką kilkanaście razy dziennie, a na 'tabaczanych spotkaniach' dochodziło nawet do bicia rekordów - mój osobisty to lekko ponad 200 cm.
Następnie był okres wysuszonej śluzówki (naprawdę przesrana sprawa, jeżeli ktoś miał to wie) lub jakieś problemy z nosem. Przez to ograniczyłem wciąganie tabaki, a że ciągnęły się problemy ze zdrowiem - ostatecznie całkowicie. Od czasu do czasu gdy ktoś poczęstuje mnie to z chęcią niuchnę sobie z ręki małą kupkę, ale tylko i wyłącznie dla smaku ^^
Tabaka to fajna sprawa, jednak chore jest jej wciąganie w dużych ilościach. Z tego się naprawdę wyrasta ;p
Spoko, sportowcy zazywaja tabake, aby zwiekszyc sobie cisnienie na jakis okres czasu. Poza tym, poszerzaja sie sluzowki i masz uczucie orzezwienia, jakbys zul gume mietowa (wiesz ocb, takie chlodne powietrze sie robi przy wdychaniu xd), wiec mozesz uprawiac sport jeszcze efektywniej. A jak sie dobrze nauczysz snuffac, to nawet nie bedzie ci splywac do gardla ani kapac z nosa ;d.
Praktycznie nie ma mozliwosci zeby sie dowiedzieli. Po snuffnieciu przetrzyj nos dookola i po sprawie. Chyba ze bedziesz mial niefart jak moj ziom, ktoremu zaczelo kapac do zupy z nosa xd.
Moze z tym cisnieniem cos mi sie popierdzielilo xd. Widac nie pamietam po co jeszcze moga zazywac ;d.
Tabaka- Kiedyś zażywałem, teraz już tego nie robię bo nie widzę potrzeby. O ile pamiętam jedne z ulubionych to jakieś wiśniowe <3 nie pamiętam nazwy.
#up
Sportowcy zażywają tabakę żeby zwiększyć ciśnienie? <lol> nie słyszałem o takich
#ciekawostka
Wiecie, że są miasta w których prawie nikt nie słyszał o tabace? ; o nie dostaniecie jej tam w kiosku (udręka)
Ja też mam takiego kolegę z podobnym przypadkiem ; d tylko że jemu na mięso... Wielki brązowy glut (a najgorsze jest to, że przy nauczycielach na biwaku ;o )
Tylko kretyn wciąga przed jedzeniem.Toteż jestem kretynem... ;d Ale wydmuchałem 'się', zanim nam pizzę dzisiaj donieśli, więc git... ; o
O tych sportowcach nie słyszałem, z tym ciśnieniem też dla mnie niejasna sprawa... : F
Co myślicie o mieszaniu tabak? Mi na przykład bardzo 'smakuje' wymieszana Alpina z Ozoną Cherry (1/3 Alpiny)...
#up
Za swoich czasów raz pomieszałem red bulla z alpiną- efekt powalający (dosłownie ;d)
Niema to jak sniffnąć sobie na lekcji z zeszytu <3 Szkoda, że to już nie te czasy.
Przypomniałeś mi o Ozonie cherry ;dd to była moja ulubiona ;).
Pozdrawiam
Dlaczego nie sprzedadza? Z malego miasta jestes? Ja tam jestem z najwiekszego miasta podlasia i mi sprzedaja (a lat mam tyle samo). Jestes takim sportowcem jak koza ninja - wybacz. Jak juz pisalem tabaka nie tylko jest dla sportowcow (co za glupiec to wymyslil) - mozna sobie przeciez zazyc spokojnie w domu/ew. pod monopolowym jak wolisz ;o.
No.. Ja juz jakby sie powoli szykuje powiedziec, ale jeszcze poczekam, az moja kolekcja nieco sie powiekszy ;).Cytuj:
Tylko jest jeszcze kłopot, bo o ile da sie to ludziom na forum wpoić, że tabaka to nie narkotyk a użytkownicy (?) tabaki to nie ćpuny, to z rodzicami będzie ciężko GDYBY dowiedzieli się w moim przypadku. ;>
peaceCytuj:
Pozdro.
Oczywiscie. Tak samo jakbys jadl b. czesto makaron to bys nie skonczyl zbyt dobrze.. Tak samo jak picie koli ma swoje minusy. Minusem tabaki, jest podraznienie sluzowki nosa oraz minimalnie gardla (? nie jestem pewien ale tak zgaduje), no ale trzeba szalenczo duzo/czesto snuffac zeby to sie stalo ;p.
Wlasnie problem tkwi w tym, ze niektorzy nie wyrastaja ;). Dobrze, ze tobie sie udalo.Cytuj:
Tabaka to fajna sprawa, jednak chore jest jej wciąganie w dużych ilościach. Z tego się naprawdę wyrasta ;p
Slyszalem o przypadkach, ze rodzice sie dziwili czemu jakos ladnie/dziwnie/smiesznie pachnie ;o.
Ciekawostka - nasz premier Donald Tusk jest tabacznikiem, nawet wygral konkurs na najlepszego tabacznika ;d.
Byuo ;p. Pisalem nawet jedna - jak najwiecej owocowych tabak poeschla (gawith, raspberry, alpina, cherry i co tam jeszcze przyjdzie do glowy ;d.) Smakuje dosc zacnie.
Ja nie popieram robienia mieszanek, bo skoro panowie pracujacy w fabrykach, ktorzy sie znaja uwazaja, ze tabaka, ktora zrobili jest dobra to trzeba to uszanowac i sie cieszyc tym ;d. No, ale pare mieszanek robilem (najczesciej 1+1) i moimi faworytami sa harvards+loewen oraz alpina+redbull.
#down
To kup inna. Skad te przekonanie, ze redbull to jedyna tabaka? ;dd
Kurcze ten red bull jakoś dziwnie na mnie działa snuffam sobie takie średnie kupki i i tak mam taką mini banie ;/ Nie żeby mi to przeszkadzało ale robię głupoty jak jestem pod jej wpływem xD
@up
wszyscy tak to chwalą że kupiłem xDD
Bo RedBull jest ogólnodostępny, po prostu dużo go się na rynek wrzuca, czasem ludzie nie mają innej tabaki do wyboru i stąd to subiektywne przekonanie. Gawith też jest IMHO bardzo popularny. I bardzo, bardzo dobry... ;)
Ja mam tylko Gawitha apricota snuffam tylko wieczorami jak sobie przypomne nasypie małą kupke snuffam od tygodnia dalej mięta ma ostry smaczek ale potem pojawia sie morela mmm pychotka ;D
Ja tez miałem styczność jedynie z RedBullem. Fajnie się snuffało przed WFem ^^ Jakoś przyjemniej mi się w siatkówke grało po zażyciu Red Bulla.
Oczywiście wiedziałem, że są inne smaki, ale jakoś mi nie chcieli sprzedawać. Jak to od kumpla kupiłem to po prostu Gawith Apricot mnie oszołomił. Co raz bardziej podoba mi się Gawith od Gletscher Prise'a Po prostu... Zakochałem się ^^ Jak wychodzę na dwór, to obowiązkowo z kumplami po dwie kolejki na każdą dziurkę trzeba przed dalszą akcją w terenie :D:D:D
A najbardziej zszokowała mnie sprawa, kiedy stałem z kumplami z nowej klasy (I klasa Technikum Inf) na korytarzu przed salą i wyciągnąłem z kieszeni pudełeczko Gawitha. Oni takie oczy "co to jst" a ja mowie "tabaka". Wszyscy się zdziwili, co to. Jak wysypałem na rękę i chciałem niuchnąć to jeden powiedział że jestem narkomanem XD
Dopiero zmienił zdanie jak mu opowiedziałem i dałem spróbować. Spodobało się chłopakowi :D
/edit
Zapomniałem dopisać :D
Snuffam sobie zawsze rano jak wstanę, w szkole zawsze na którejś przerwie, na dworzu dwa razy i zawsze potem w domu przed snem :D:D
Ja w tabace lubię najbardziej to "kręcenie" w nosie... Jak dałem dziewczynie na osiedlu to usiadła i się popłakała :D Ale od pewnego czasu przestało mnie kręcić w nosie i wziąłem większą kupkę i... też gówno. No, ale przedwczoraj znowu mnie zaczęło kręcić, aż sam sie popłakałem :D
Nie wiem ocb...