A ja się tak zastanawiam...
To wina mojego nosa, czy jak? Prawie wcale nie czuję owocowego smaku/zapachu tabaki. W Ozonie Cherry, którą aktualnie mam czuć taki dziwny mentol, jakby przyjemniejszy niż zwykły (w Gletsher Prise). Ale za nic nie powiedziałbym, że to jest wiśnia. A WoS Strasbourg smakował jak kurz. Nic innego. Najwyżej kurz z szafki na której przez 3 lata leżała rozkrojona cytryna\mandarynka\pomarańcz. Jedynie w zmieszaniu z Gletkiem jakoś tak smakowało. Może za mało wciągam? Może za słabo?
Help plax x[[