Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 424 z 612 PierwszaPierwsza ... 324374414422423424425426434474524 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 6,346 do 6,360 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #6346
    Avatar mtk
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    280
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Darth Pejs napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    podobnie jak nauki o rodzinie czy, przymusowe na większości kierunków humanistycznych, katolickie nauki społeczne. nie zmienia to jednak sposobu w jaki dyplomowani teologowie z KULu są traktowani na poważnej arenie akademickiej zarówno przez humanistów jak i umysły ścisłe
    - Ty, patrz, ten przygłup z KULu idzie!
    - Haha, teolog wielki się znalazł!

    Bez przesady...

    dane ogólnokrajowe/regionalne mogą być publikowane zarówno na łamach prasy jak i w TV. wg jednej z takich analiz (zdaje się, że po 2005) procentowy udział wierzących (religia niesprecyzowana) malał wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia.
    Wśród 12 latków też teraz panuje moda na ateizm (nie sugerujcie się fake wiekiem z profilu :| ), z resztą bez źródła możemy sobie mniemać do jutra.
    natomiast uczą odrzucanej przez kreacjonistów teorii darwina
    Właściwie to kościół poza pojedynczymi ortodoksyjnymi proboszczami z podmiejskich wsi otwarcie nie neguje tej teorii. Sam jako teista jestem jej zwolennikiem. Teraz się trochę rozpiszę aby wyjaśnić mój pogląd.

    Pierwsze co spostrzegawczy człowiek zauważy po otwarciu księgi rodzaju z opisem stworzenia świata, to to, że czwartego dnia powstały ciała niebieskie. Czym jest dzień? Czy dzień jest możliwy bez ciał niebieskich? Właśnie. To już nakazuje nam pojmować dzień nie jako 24 godziny (co bagatela uczy się w szkołach <facepalm>) a jako bliżej nieokreślony okres czasu. Przejdźmy więc do dnia szóstego, momentu w którym Bóg tworzy zwierzęta lądowe. Na koniec akapitu padają słowa "widział Bóg, że to było dobre", następnie Bóg tworzy człowieka i padają słowa "to było bardzo dobre". Rozumiem to w ten sposób, że w zwierzę Bóg wkładał coraz większą część rozumu i człowieczeństwa, aż stworzył nas "bardzo dobrymi". Tak przy okazji, jeśli Bóg stworzył nas jeszcze bardziej rozgarniętymi i rozumnymi, tak, że nie było by przed nami tajemnic - to wiara nie miałaby sensu. Nie ma nagrody bez poświęcenia.

    Cytuj Władca Marionetek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przykro mi, ale to Ty jesteś debilem. Przecież to logiczne, że człowiek, który ma wykształcenie wyższe ma większe pojęcie o świecie, wiedzę i jest inteligentniejszy od człowieka, który nie ukończył podstawówki by móc pracować w polu.

    Na pewno jest inteligentniejszy od przeciętnego robola, który naukę skończył na poziomie gimnazjum/zawodówki (i tu chodzi mi o ludzi, którzy uczyli się w zawodówkach bo byli za głupi na technikum/liceum, a nie o ludzi, którzy chodzili tam z wyboru). Jeśli już o takich kierunkach mowa, to idąc twoim tokiem rozumowania księży po teologii też można uznać za idiotów.
    Jak już wspominano inteligencja nie ma najmniejszego związku z wiedzą. Według mnie są 3 odrębne typy umiejętności mentalnych, a są to wiedza (coś bez czego się rodzimy a co każdy może posiąść), inteligencja (coś co mamy wrodzone, a rozwinąć jest cholernie trudno) i mądrość życiowa (doświadczenie życiowe które nabieramy z wiekiem ucząc się na błędach i sukcesach). Chciałbym kiedyś napisać o tym książkę, ale w najbliższych 50ciu latach raczej nie osiągnę tak wysokiej samooceny, żeby móc pisać książki o własnych teoriach.

    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    no dobrze kurwa 99% ludzi po studiach jest rozgarnieta, 99% ludzi bez wyksztalcenia jest debilami, pasuje?
    Już coś czuje, że będzie z tobą dużo zabawy. Stałych, które podałeś nikt nie jest w stanie określić bo jakby nie spojrzeć to są to nie stałe a zmienne. Cholernie zmienne zmienne.

    Einstein poprzez prace w polu podstawowych praw fizyki by sie nie nauczyl, a co dopiero mowic o TW, wiec nie pierdolcie, ze jak ktos nie ma podstawowki to wcale nie musi byc idiota.
    Haha. Gdyby Einstein teorii względności nauczył się na studiach to raczej nie zostałby najbardziej znanym naukowcem na świecie.
    studia studiom nierowne. Jak ktos jest po polibudzie to glupi nie jest. Natomiast taki awf, pedagogike czy inna filozofie moze skonczyc kazdy debil, ktoremu sie chce cos wykuc na blaszke. Co nie znaczy, ze te studia nic nie daja! ktokolwiek po jakichkolwiek studiach > geniusz bez podstawowki.
    Znów błyskotliwe podejście. Filozofia, pedagogika "na blaszke", AWF "wykuty". Nawet nie trzeba ripostować, bo widać, że napisałeś to dla jaj.

    Cytuj Inny_15 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ta, którzy mają całkowicie całą religie w dupie... Prawdziwych chrześcijan w Polsce to nie wiem czy by się 30% znalazło... W szkole zapytasz to pewnie 90% powie, że są chrześcijanami a który z nich kiedykolwiek się tak naprawdę nad tym zastanowił i podjął świadomą decyzje?
    Ja.
    Ludzie wierzą bo od urodzenia są karmieni czymś co w żadnym wypadku nie ma żadnego odzwierciedlenia w nauce czy rzeczywistości, ludzie nie mogli sami zdecydować o tym tylko to inni, którzy wcześniej bezmyślnie poddali się jakiejkolwiek wierze o tym zdecydowali...
    Tym większy ból dla katolików, że w ich szeregach są młotki, którzy bezmyślnie klepią to, co im nakazują kościelne prawa ustalone w ciemnych wiekach.
    Ludzie wierzą bo od urodzenia są karmieni czymś co w żadnym wypadku nie ma żadnego odzwierciedlenia w nauce czy rzeczywistości
    Tak jakby homoseksualizm miał odzwierciedlenie w rzeczywistości i mógł przetrwać bez zdrowych ludzi. Chyba nie rozumiesz, że pedalstwo to jawne pasożytnictwo na hetero.

    To, że komuś jest łatwiej żyć wierząc w to, że bóg stworzył Adama i Ewę i oni tak powstali to nie musi wcale oznaczać, że jest to prawda.
    Kiedyś o tym pogadamy na #beka

    Cytuj Darth Pejs napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ciekawy wniosek, biorąc pod uwagę, że niemowlaki z reguły nie uciekają znad chrzcielnicy. mówimy tu o wierze, nie o odsetku przymusowo pluskających się w wodzie święconej
    Niemowlaki z reguły nie wypisują w rubryce wykształcenie "wyższe". Wydaje mi się nawet, że w ogóle nie uczestniczą w ankietach.

  2. #6347
    Avatar TheOnlyMad
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Gouda
    Wiek
    28
    Posty
    641
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Master_Tv napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    W sumie dobrze wychowali cię rodzice - nie narzucili ci wiary. Wszczepili ten chrzest ale tylko po to abyś potem nie miał problemów gdybyś chciał powrócić do katolicyzmu.
    Masz całą paletę odmian katolików w rodzinie, ojciec prawdziwy Polak, matka zagorzała katoliczka, babcia jak zwykle zagania do kościoła a nie do Boga. Zapędzanie kogoś do kościoła bez większego zrozumienia tego co tam się dzieje jest jak dla mnie bez sensu i w życiu nie będę tego praktykował wśród moich dzieci ale to wynika z tego że twoja babcia też zapewne nie rozumie wszystkiego. Wiadomo jak to kiedyś było, ludzie wierzyli bo było trzeba, bo ksiądz ich przeklinał z ambony i taka babcia wystraszona wizją piekła chodziła do kościoła i modliła się namiętnie nie roztrząsając tego w co tak na prawdę wierzy, komu oddaje cześć, kim On jest. Gdybym zapytał moją czy twoją babcię dlaczego ksiądz w czasie postu ma fioletowy ornat zapewne nie uzyskałbym odpowiedzi a tylko pojękiwanie że nie jest mi to potrzebne do niczego. Wiara bez poznania Boga jest ślepa i w gruncie nie prawdziwa i jak dla mnie tacy ludzie są wierzący ale nie rozumiejący istoty wiary.
    W sumie ja też byłem pewny że Bóg jest ale jakoś nie roztrząsałem tego. Z wiekiem samo przyszło, zacząłem się nad tym zastanawiać i coraz bardziej Go zauważam w innych ludziach, w ich czynach.

    Więc prosiłeś żebym ci odpowiedział na to, postaram się.
    Kim jest Bóg? Bóg jest osobą który ma trzy główne cechy boskie: wiarę, nadzieję i miłość. To jest takie katechizmowe stwierdzenie. Miłość do bliźnich która nakazuje pomoc innym wokół nas, niezależnie od tego czy są wierzący czy nie i tutaj pięknie robiła to Matka Teresa z Kalkuty. Opiekowała się ludźmi trędowatymi których nie pytała się o wiarę, jej nie interesowało w co wierzy człowiek - po prostu pomagała innym, co prawda w imię Boga, ale jej pomoc była odbierana pozytywnie wśród innych i jej też nie pytano się jakiej jest wiary. Pomagać innym możemy na misjach, w oratoriach, na co dzień. Sam w sierpniu wraz z oddziału SOM'u [Salezjański Ośrodek Misyjny] i dwoma dziewczynami i jednym chłopakiem jedziemy na miesiąc do Czarnogóry do pomocy w świetlicy katolickiej. Jak wiadomo katolików tam przeważnie nie ma - na obszary takie jak 3-4 województwa jest może z 200 katolików. Świetlica działa pod okiem księży misjonarzy, polaków i tam właśnie jedziemy pomagać. Moja decyzja wynika z chęci pomocy innym, z chęci poznania nowych rzeczy, ludzi i oczywiście z takiego katolickiego obowiązku pomocy innym.
    Potem jest nadzieja - nadzieja w to że w każdym z nas drzemie wiara w jakiegoś boga i tutaj Bóg nie nakazuje wiary w niego, dopuszcza taką opcję i jest ona nawet wskazana ale od razu nie potępia takich ludzi, daje im czas do namysłu, czas do nawrócenia się mają aż do śmierci, do sądu ostatecznego gdzie każdy będzie osądzony według swoich ziemskich czynów lecz jak to głębiej wygląda nie wiem ; )
    No i wiara - wiara w dobroć ludzi, wiara w przestrzeganie przykazań, wiara w nas.
    Katolicyzm to nie tylko chodzenie do kościoła, to też masa wspaniałych młodych ludzi którzy spotykają się i razem chwalą Boga np. na Lednicy 2000, w różnych katolickich świetlicach. Na prawdę jest masa świetnych, normalnych ludzi którzy są otwarci na Boga i na innych ludzi, na świat. Nie trzeba klepać paciorków żeby żyć zgodnie z Bogiem. Katolicyzm nie jest nudny, nie jest monotonny, jest to wspaniała wspólnota.
    Zaraz ktoś napisze że jestem jakiś głupi - czy to że w imię Boga wiele tysięcy ludzi pomaga innym jest złe? Czy to że wiele młodych ludzi modli się wspólnie do Boga jest złe? Czy to że ktoś wierzy a nie atakuje innych jest złe? Bo na prawdę mochery to tylko grupa kilkunastu babć które są ciągle pokazywane w mediach i przez ich pryzmat katolicyzm jest wyśmiewany przez innych.

    Nie miałem na myśli takiej "istoty boga i religii", taką już znam, z opowieści innych. Chodziło mi o taką, której nie sposób poznać inaczej, niż na własnym przykładzie. Trochę chyba źle opisałem matkę - ona z katolicyzmem ma mało wspólnego, ma własne poglądy i własną wiarę tak jakby ;)

    I z tego co czytałem temat, to wydaje mi się, że mylicie dwa pojęcia - wiara i wiara.
    Jedna wiara to wiara w Boga jako religia, wyznanie itp.
    A druga wiara to po prostu np. wierzysz meteorologom, że spadnie deszcz. Oni mają podstawy i wykształcenie żeby tak sądzić, więc im wierzysz.

    Ateiści odrzucają tylko wiarę jako to pierwsze pojęcie, drugie nie ma z tym nic wspólnego.

  3. Reklama
  4. #6348
    Avatar Nosikamyk
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Rzeszów
    Wiek
    32
    Posty
    1,479
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Cytuj mtk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jak już wspominano inteligencja nie ma najmniejszego związku z wiedzą. Według mnie są 3 odrębne typy umiejętności mentalnych, a są to wiedza (coś bez czego się rodzimy a co każdy może posiąść), inteligencja (coś co mamy wrodzone, a rozwinąć jest cholernie trudno) i mądrość życiowa (doświadczenie życiowe które nabieramy z wiekiem ucząc się na błędach i sukcesach). Chciałbym kiedyś napisać o tym książkę, ale w najbliższych 50ciu latach raczej nie osiągnę tak wysokiej samooceny, żeby móc pisać książki o własnych teoriach.
    nie do konca jest tak jak mowisz. Spotkales kiedys kogos uposledzonego z duza wiedza? Nie sadze. Ktos taki bedzie w stanie nauczyc sie czegos na pamiec (a i to bedzie mu szlo gorzej niz komus inteligentnemu), ale nie bedzie z tego nic rozumial. Poza tym u ludzi malo inteligentnych ciekawosc jest o wiele mniejsza, wiec wiedzy nie zdobywaja. Nie wspominajac o tym, ze niezbyt dobrze uczy sie czegos, czego sie nie rozumie. W praktyce ludzie mniej inteligentni prawie nigdy nie maja tak duzej wiedzy jak ludzie inteligentni.

    Cytuj mtk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Już coś czuje, że będzie z tobą dużo zabawy. Stałych, które podałeś nikt nie jest w stanie określić bo jakby nie spojrzeć to są to nie stałe a zmienne. Cholernie zmienne zmienne.
    chcesz jakichs badan? nie podam ci bo nie znam i pewnie takowych nie ma. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze do zawodowek idzie baaardzo niewiele inteligentnych ludzi, a na politechnice debili tez nie spotkasz.

    Cytuj mtk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Haha. Gdyby Einstein teorii względności nauczył się na studiach to raczej nie zostałby najbardziej znanym naukowcem na świecie.
    gratuluje czytania ze zrozumieniem. Chodzilo mi o to, ze jesli einstein nie ukonczylby nawet podstawkowki to nie mialby szans na opublokowanie tw. Chyba temu nie zaprzeczysz?

    Cytuj mtk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Niemowlaki z reguły nie wypisują w rubryce wykształcenie "wyższe". Wydaje mi się nawet, że w ogóle nie uczestniczą w ankietach.
    znowu czytanie ze zrozumieniem sie klania. Czytaj cos po kilka razy zanim odpiszesz.

    kto napisal, ze niemowlaki wypelniaja ankiety? niemowlaki sa chrzczone, a pozniej wiele z nich myslac, ze chrzest czyni z nich chrzescijanina wpisuja 'katolik' w ankiete. Zreszta w ankietach moze znalezc sie pytanie wlasnie o chrzest.
    Ostatnio zmieniony przez Nosikamyk : 08-06-2011, 20:24

  5. #6349
    Avatar mtk
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    280
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    nie do konca jest tak jak mowisz. Spotkales kiedys kogos uposledzonego z duza wiedza? Nie sadze. Ktos taki bedzie w stanie nauczyc sie czegos na pamiec (a i to bedzie mu szlo gorzej niz komus inteligentnemu), ale nie bedzie z tego nic rozumial. Poza tym u ludzi malo inteligentnych ciekawosc jest o wiele mniejsza, wiec wiedzy nie zdobywaja. Nie wspominajac o tym, ze niezbyt dobrze uczy sie czegos, czego sie nie rozumie. W praktyce ludzie mniej inteligentni prawie nigdy nie maja tak duzej wiedzy jak ludzie inteligentni.
    Po pierwsze to zupełnie nieistotne i szkoda zmarnowanego akapitu. Po drugie polecam poczytać o ciekawych przypadkach upośledzeń i o obszarach mózgu odpowiadających za zapamiętywanie.
    chcesz jakichs badan? nie podam ci bo nie znam i pewnie takowych nie ma. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze do zawodowek idzie baaardzo niewiele inteligentnych ludzi, a na politechnice debili tez nie spotkasz.
    Jestem z bardzo sławnej dzielnicy Bronowice. Tutaj mieszka spora część lubelskiego marginesu i mogę ci powiedzieć, że znam tych młodych ludzi. Nie są nieinteligentni, tylko leniwi. Natomiast chodzę do jednego z bardziej renomowanych liceum i nie odczuwam opisywanego przez ciebie przeskoku.

    gratuluje czytania ze zrozumieniem. Chodzilo mi o to, ze jesli einstein nie ukonczylby nawet podstawkowki to nie mialby szans na opublokowanie tw. Chyba temu nie zaprzeczysz?
    Myślimy na trochę innych płaszczyznach. Twój błąd polega na tym, że odczytujesz moje wypowiedzi jako to co myślę, a wiesz jak przekonywał Sokrates? Być może nieudolnie ale jednak wzorując się na nim zmuszam rozmówcę do myślenia, a więc daj się zmusić. Otóż moja satyra polegała na tym, że szkoły nie są takie zajebiste jak uważasz i nie powinno się selekcjonować ludzi ze względu na wykształcenie. Co do einsteina, jego edukacja była mało znaczącą ale niezbędną rzeczą, aby osiągnął to co osiągnął. Porównałbym to do jednego szczebelka w całej drabinie sukcesu.

    znowu czytanie ze zrozumieniem sie klania. Czytaj cos po kilka razy zanim odpiszesz.

    kto napisal, ze niemowlaki wypelniaja ankiety?
    Naprawdę nie mam tyle czasu żeby tłumaczyć ci każdy wyraz z mojej wypowiedzi. To wy porównujecie ludzi do niemowlaków, które bezmyślnie deklarują swoją wiarę. Czy wy, ateiści, uważacie tylko siebie za jednostki myślące? Są na świecie takie rzeczy jak własne opinie, gusta i doświadczenia. Więc jeżeli ktoś w wieku 16 lat gdzie już jako tako myśli odpowie, że jest katolikiem, to nie dlatego, że był ochrzczony, tylko dlatego, że wierzy. Najwyższy czas, żebyście to zrozumieli, bo najeżdżanie na nieobecnych tu "niewierzących katolików" tylko podnosi wasze samouwielbienie w oczach czytającego.

    niemowlaki sa chrzczone, a pozniej wiele z nich myslac, ze chrzest czyni z nich chrzescijanina wpisuja 'katolik' w ankiete. Zreszta w ankietach moze znalezc sie pytanie wlasnie o chrzest.
    Może idź na socjologie?

  6. #6350
    Avatar Darth Pejs
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    34
    Posty
    127
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    To wy porównujecie ludzi do niemowlaków, które bezmyślnie deklarują swoją wiarę.
    przynajmniej do końca lat 90tych, dzieciak, któremu przyszło urodzić się w kraju, gdzie dostaje chrzest, mocno powiązaną z kościołem tradycję i katolickie wychowanie w standardzie, bez względu na swoje dalsze losy jako dorosłego człowieka, będzie miał głęboko zakorzenioną przynależność do takiej, a nie innej grupy. deal with it

  7. #6351
    Avatar bubcoz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    30
    Posty
    2,002
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Darth Pejs napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    przynajmniej do końca lat 90tych, dzieciak, któremu przyszło urodzić się w kraju, gdzie dostaje chrzest, mocno powiązaną z kościołem tradycję i katolickie wychowanie w standardzie, bez względu na swoje dalsze losy jako dorosłego człowieka, będzie miał głęboko zakorzenioną przynależność do takiej, a nie innej grupy. deal with it
    idąc dalej, rodzice nie mogą nadawać dziecku imienia, bo co jeśli mu się nie podoba? Może najlepiej niech rodzice będą tylko po to, aby zrobić dzieciaka, bo przecież wychowanie, które mu zafundują może zupełnie nie pokrywać się z oczekiwaniami dziecka?

    To jest fundamentalne prawo rodziców, żeby wychować dziecko po swojemu. A jak dziecku coś się nie spodoba, w tym co przekazują mu rodzice, to zwyczajnie to odrzuci. A nie, że jakaś banda postępowców będzie mi mówić co mogę powiedzieć mojemu dziecku, a co nie.

  8. #6352
    Avatar Inny_15
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    32
    Posty
    1,841
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj bubcoz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A nie, że jakaś banda postępowców będzie mi mówić co mogę powiedzieć mojemu dziecku, a co nie.

    Tylko, że wypadałoby takiemu dziecku mówić prawdę :)

  9. #6353
    Avatar Darth Pejs
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    34
    Posty
    127
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    idąc dalej, rodzice nie mogą nadawać dziecku imienia, bo co jeśli mu się nie podoba? Może najlepiej niech rodzice będą tylko po to, aby zrobić dzieciaka, bo przecież wychowanie, które mu zafundują może zupełnie nie pokrywać się z oczekiwaniami dziecka?
    zgaduję, wychowywał cię dziadek? imię vs wiara i poglądy jakie, świadomie czy nie, będą się za nim ciągnąć do końca życia, co wg ciebie jest bardziej istotne? D:
    To jest fundamentalne prawo rodziców, żeby wychować dziecko po swojemu. A jak dziecku coś się nie spodoba, w tym co przekazują mu rodzice, to zwyczajnie to odrzuci. A nie, że jakaś banda postępowców będzie mi mówić co mogę powiedzieć mojemu dziecku, a co nie.
    może od razu wyewoluuj kangurzą torbę i wróć z nim na drzewo?

  10. #6354
    Avatar bubcoz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    30
    Posty
    2,002
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Inny_15 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tylko, że wypadałoby takiemu dziecku mówić prawdę :)
    dla niektórych, "moja" prawda jest kłamstwem, tak samo jak ja nie uznaje "cudzej" prawdy jeśli jest sprzeczna z moim światopoglądem. Jest to jednocześnie kolejny argument za tym, aby każdy wychowywał dzieci po swojemu.

    Darth Pejs

    na oba pytania odpowiadam "nie". Więcej nie mam ci nic do powiedzenia, bo twój poziom w dyskusji jest bardzo niski.

  11. #6355
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Inny_15 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tylko, że wypadałoby takiemu dziecku mówić prawdę :)
    Słuchaj synu, kończysz właśnie pierwszą klasę podstawówki i chciałbym abyś zdecydował czy chciałbyś przystąpić do sakramentu Eucharystii? Czy chciałbyś aby Bozia opiekowała się tobą do końca życia? Czy chcesz żyć według dekalogu?
    Yyy... nie bo wole pograć w piłkę a potem w nowego NFS'a.

    Jak widzisz taką rozmowę? Przecież decydowanie przez dziecko o przyjęciu sakramentu chrztu jest śmieszne - jeżeli rodzice są ateistami to na pewno nie ochrzczą dziecka, jeżeli rodzice są muzułmanami to na pewno ochrzczą dzieci w swój sposób, jeżeli ktoś jest katolikiem to chyba logiczne że będzie chciał aby jego dziecko też było katolikiem więc od małego wszczepia w dziecko swoje przekonania i swoją wiarę, tak samo nikt nie pyta dziecka czy chce założyć czerwoną bluzkę czy purpurową - dla dzieciaka to obojętne. Komunia - sakrament przyjmowany w wieku 12lat też powinien być narzucony bo takie dziecko też jest za małe aby decydować bo przecież nigdy taki dzieciak nie porzuci wyjścia na dwór na rzecz pójścia do pozornie nudnego kościoła.
    Moim zdaniem bierzmowanie powinno być już świadomą decyzję i rodzice nie powinni w takim wieku zmuszać dzieci do wiary.
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  12. #6356
    Avatar Solrix
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Olsztyn
    Wiek
    29
    Posty
    460
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Master_Tv napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Słuchaj synu, kończysz właśnie pierwszą klasę podstawówki i chciałbym abyś zdecydował czy chciałbyś przystąpić do sakramentu Eucharystii? Czy chciałbyś aby Bozia opiekowała się tobą do końca życia? Czy chcesz żyć według dekalogu?
    Yyy... nie bo wole pograć w piłkę a potem w nowego NFS'a.

    Jak widzisz taką rozmowę? Przecież decydowanie przez dziecko o przyjęciu sakramentu chrztu jest śmieszne - jeżeli rodzice są ateistami to na pewno nie ochrzczą dziecka, jeżeli rodzice są muzułmanami to na pewno ochrzczą dzieci w swój sposób, jeżeli ktoś jest katolikiem to chyba logiczne że będzie chciał aby jego dziecko też było katolikiem więc od małego wszczepia w dziecko swoje przekonania i swoją wiarę, tak samo nikt nie pyta dziecka czy chce założyć czerwoną bluzkę czy purpurową - dla dzieciaka to obojętne. Komunia - sakrament przyjmowany w wieku 12lat też powinien być narzucony bo takie dziecko też jest za małe aby decydować bo przecież nigdy taki dzieciak nie porzuci wyjścia na dwór na rzecz pójścia do pozornie nudnego kościoła.
    Moim zdaniem bierzmowanie powinno być już świadomą decyzję i rodzice nie powinni w takim wieku zmuszać dzieci do wiary.
    Ja mysle, ze dzieci NIGDY nie powinny byc zmuszane do wiary. W zasadzie nie powinny byc zmuszane do konkretnego myslenia, np jak powstał człowiek.
    W szkolach nie powinno byc lekcji religii. Miejscem kultu jest kościół, a nie szkoła, urząd, sejm.
    Ludzie powinni chrzcić się świadomi, nie od początku życia znaczeni, jak krowy na pastwisku.
    Ktos powie "jak ci nie pasuje, to dokonaj apostazji!!11". Nie zrobie tego. Dlaczego? Bo ja sie do kościoła nie pchałem, a to wszystko nie warte zachodu, jedynie statystyka zmieni sie o 1.
    Ostatnio zmieniony przez Solrix : 09-06-2011, 17:45

  13. #6357
    Avatar GrzdylóŚ
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Opole
    Wiek
    29
    Posty
    1,119
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    nudzi mi sie, to też coś napisze
    na poprzedniej stronie ktos chyba pisał, że ateiści uważają wierzących za debili
    wg. mnie są osoby inteligentne wierzące i niewierzące, tylko hmm... jak to ująć... jeżeli dowiem się, że ktoś jest ateistą (i sam do tego doszedł) to już wiem, że debilem raczej nie jest, bo umie myśleć, zastanawia się nad różnymi tematami
    a są też inteligentni wierzący, tylko różnica jest taka, że oni głęboko w coś wierzą, bo po prostu tak zostali wychowani
    są też inteligentni ludzie, którzy się ciągle nad tym zastanawiają
    i są idioci/nieinteligentni, którzy nie umieją sami myśleć, nie zastanawiają się nad niczym 'większym' i wierzą w to, co powie im katechetka/babcia/ksiądz, przyjmują to do wiadomości i nic więcej z tym nie robią, chodzą do kościoła w święta bo wypada, uczestniczą w komunii/bierzmowaniu bo wypada, biorą ślub kościelny bo wypada, a tak naprawde są ciemni i nad niczym sie nie zastanawiają

    tyle z mojej strony
    Ostatnio zmieniony przez GrzdylóŚ : 09-06-2011, 18:31

  14. #6358
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    32
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Inny_15 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tylko, że wypadałoby takiemu dziecku mówić prawdę :)
    Mi się wydaje, że tutaj chodzi właśnie o powiedzenie Prawdy, a nie trucie dziecka religijnymi zasadami.


    Cytuj GrzdylóŚ napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    nudzi mi sie, to też coś napisze
    na poprzedniej stronie ktos chyba pisał, że ateiści uważają wierzących za debili
    wg. mnie są osoby inteligentne wierzące i niewierzące, tylko hmm... jak to ująć... jeżeli dowiem się, że ktoś jest ateistą (i sam do tego doszedł) to już wiem, że debilem raczej nie jest, bo umie myśleć, zastanawia się nad różnymi tematami
    a są też inteligentni wierzący, tylko różnica jest taka, że oni głęboko w coś wierzą, bo po prostu tak zostali wychowani
    Jeszcze jest różnica w zachowaniu. Są tacy, którzy pomimo swojej niewiary, umieją zaakceptować czyjąś wiarę, nie wyśmiewają jej i są tolerancyjni, tylko... Nie wierzą. Są i tacy, którzy "hejtują" i próbują non-stop dowieść, że "Bóg tak na prawdę nie istnieje" (pozdrawiam miłośników Dawkinsa i jego samego :< ).

    są też inteligentni ludzie, którzy się ciągle nad tym zastanawiają
    i są idioci/nieinteligentni, którzy nie umieją sami myśleć, nie zastanawiają się nad niczym 'większym' i wierzą w to, co powie im katechetka/babcia/ksiądz, przyjmują to do wiadomości i nic więcej z tym nie robią, chodzą do kościoła w święta bo wypada, uczestniczą w komunii/bierzmowaniu bo wypada, biorą ślub kościelny bo wypada, a tak naprawde są ciemni i nad niczym sie nie zastanawiają[...]
    Powierzchowna religijność to IMO największe zagrożenie dla religii. Bo daje zły przykład, rodzi stereotypy. I takim ludziom nic na prawdę religia i wiara nie daje.
    Jeśli ktoś jest na prawdę wierzący, nie obnosi się z tym, ale raczej swoim zachowaniem i życiem stara się to udowodnić.


    Cytuj Solrix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja mysle, ze dzieci NIGDY nie powinny byc zmuszane do wiary. W zasadzie nie powinny byc zmuszane do konkretnego myslenia, np jak powstał człowiek.
    W szkolach nie powinno byc lekcji religii. Miejscem kultu jest kościół, a nie szkoła, urząd, sejm.
    Ludzie powinni chrzcić się świadomi, nie od początku życia znaczeni, jak krowy na pastwisku.
    Ktos powie "jak ci nie pasuje, to dokonaj apostazji!!11". Nie zrobie tego. Dlaczego? Bo ja sie do kościoła nie pchałem, a to wszystko nie warte zachodu, jedynie statystyka zmieni sie o 1.
    Tak na dobrą sprawę, miejscem kultu może być każde miejsce, niekoniecznie kościół, chodzi o to, żeby mieć się gdzie gromadzić. Chodzi o to, że nadmierny ceremonializm i forma czczenia Boga przez większość Chrześcijan wymaga właśnie kościołów.

    W niektórych denominacjach chrześcijańskich chrztu udziela się dorosłym i uważam to za dobrą rzecz. Wiedzą, co robią, przez co jest mniej narzekania, a więcej świadomości i wiary. Z resztą sam uważam, że mój były chrzest był tylko symbolem przyjęcia do danego kościoła. Kiedyś może zadecyduję o prawdziwym chrzcie wiary, bo tylko świadoma decyzja jest ważna.

    Tak w ogóle, w Kościele Ewangelickim istnieje ciekawy zwyczaj konfirmacji. Jest to tzw. "potwierdzenie chrztu"; zwyczajowo przystępuje się do niej w wieku 14 lat, jeśli chodzi o stronę praktyczną, bardzo przypomina katolicką Komunię, natomiast ideowo bliżej jej do bierzmowania...
    Na pewno jest jednak dla wielu poza mną "przerostem formy nad treścią", podobnie jak wspomniane Komunie, ponieważ nawet w wieku tych 14 lat człowiek nie jest jeszcze w pełni ukształtowany i świadomy swojej wiary. Tymczasem, niby jest zasada, że można zostać konfirmowany w każdym wieku, tym czasem jeszcze się chyba nie spotkałem z przypadkiem, żeby ktoś przystąpił później...
    Sam mogę stwierdzić, że wyznawałem wtedy rzeczy, co do których dziś nie miałbym pewności, a niektóre mógłbym nawet zanegować...


    Pzdr
    Ostatnio zmieniony przez kuba : 09-06-2011, 20:59

  15. #6359
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    42
    Posty
    568
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Darth Pejs napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    przynajmniej do końca lat 90tych, dzieciak, któremu przyszło urodzić się w kraju, gdzie dostaje chrzest, mocno powiązaną z kościołem tradycję i katolickie wychowanie w standardzie, bez względu na swoje dalsze losy jako dorosłego człowieka, będzie miał głęboko zakorzenioną przynależność do takiej, a nie innej grupy. deal with it
    Ach, ta cala katolYcka indoktrynacja ;)
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  16. #6360
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Drodzy katolicy, pogódźcie się że wasz Kościół niema nic wspólnego z naukami tego w którego imię oszukali miliony.

    @down
    Nie jestem ateistą, jestem wierzący, ale nie wierzę w oszustów (czyt. KK) ani w Chrystusa czy jego Ojca.
    Ostatnio zmieniony przez Vegeta : 11-08-2011, 00:15

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •