W tym miesiącu skupimy się na kilku drobiazgach z gry by zobaczyć, jak są postrzegane przez graczy i co można z nimi zrobić. Aż się łezka w oku zakręciła przy zbieraniu tego materiału, którym teraz Cipsoft chce się z nami podzielić.
Przeszedłbym 500 kratek!
Czy wiesz, że cała mapa Tibii, wraz ze wszystkimi poziomami, składa się z 17.854.464 kratek? Oczywiście nie po wszystkich można spacerować, część z nich zajmują przecież takie obiekty jak woda lub są po prostu zablokowane. Wciąż jednak jest to imponująca liczba! Więc chwilę się tym jeszcze pobawiliśmy, aby uzyskać tego jeszcze lepsze wyobrażenie.
Umówmy się, że jeden kwadrat w grze jest równy jednemu metrowi kwadratowemu w realnym życiu. Gdyby wszystkie te pola były ułożone w jednym rzędzie dałoby to 17.854 kilometrów (około 1109 mil). Daje to nam trzykrotną odległość pomiędzy wschodnim i zachodnim wybrzeżem USA! Ale pójdźmy dalej i zobaczmy, co uzyskamy wykorzystując niektóre wzory, które możemy znaleźć na promowanych stronach. Jeżeli ta linia kwadratów byłaby betonową ulicą, po której Tibijczycy poruszają się mniej więcej komfortowo, przekucie tej odległości zajęłoby postaci z 20 poziomem około 3 miesięcy, gdyż porusza się z prędkością około 9 km/h, bez żadnych dodatkowych przedmiotów przyspieszających jej chód. 200 lvl przemierzyłby ten dystans w ok. 5 tygodni, gdyż porusza się z prędkością ok. 22 km/h.
Niemniej jednak, wielu graczy chce się dostać z jednego punktu do drugiego o wiele szybciej. Gdy chcesz się dostać do celu po drugiej stronie brzegu to używasz statku lub dywanu i jest to normalne, ale co z podróżującymi pomiędzy miastami na tym samym kontynencie? Jeżeli jesteś w Thais i masz do załatwienia jakąś sprawę w Venore to idziesz z buta czy używasz statku? Podczas gdy podróż statkiem do Venore zajmuje około sekundy to wędrówka zabiera trochę więcej czasu i jest zupełnie innym doświadczeniem. Chodzenie zbliża Cię do środowiska w bardzo szczególny sposób i zamiast pośpiechu staje się okazją do powolnej, orzeźwiającej podróży gdzie w ciszy możesz cieszyć się daną chwilą.
Odgłosy ciszy…
Cisza jest kolejnym elementem, który sprawia, że Tibia jest wyjątkowa. Tak, Tibia nie posiada dźwięku. Przynajmniej nie na pierwszy rzut oka, albo lepiej ucha. Tibia nie posiada ścieżki dźwiękowej, ale efekty dźwiękowe mogą nie być aż tak ciche jak się nam wydaje. Tak naprawdę Tibia jest pełna wyimaginowanych dźwięków.
Na przykład w Tibii mamy imponującą kolekcję instrumentów oraz nutek w różnych kolorach, które się zmieniają podczas grania. Jeżeli będziecie słuchać bardzo uważnie to niemalże usłyszycie w oddali cichą melodię. Niektórzy gracze tworzą zespoły i grają na koncertach, zachwycając publiczność muzyką z przeróżnych gatunków. Więc kiedy widzisz nutki w Tibii to jakie one mają brzmienie dla Ciebie? Słyszysz muzykę ludową czy też może rocka?
Pomyślcie też o odgłosach wszystkich zwierząt, które agresywnie warczą i przenikliwie krzyczą w waszych głowach, gdy tylko dacie upust swojej wyobraźni. Czy kiedykolwiek słyszałeś bicie swojego serca, odbijające się echem w głowie, gdy przechodziłeś obok niebezpiecznego potwora? W tym samym czasie czując napięci wstrzymując oddech, gdy Twoja postać jest o krok od śmierci – to jeszcze lepiej chłodzi nasz garb, gdy jest oznaczone powszechną ciszą. I ten okrzyk radości, gdy pozostanie się przy życiu lub okrzyk wściekłości i rozczarowania po przeczytaniu bolesnych słów: „niestety odważny podróżniku, ale…”.
Dźwięki mogą być naprawdę wspaniałe, ale nigdy nie zaoferują Ci tyle wolności w wyborach jak cisza. To już zależy od was czy wolicie grać z muzyką w tle czy posłuchać ciszy.
W głąb
Skoro już mówimy o dźwiękach to czy zauważyliście, że nie ma żadnego dźwięku, gdy wrzucanie przedmiot do kosza? Żadnego odgłosu potwierdzającego, że wyrzucony przedmiot dotknął dna. Faktem jest, że rzeczy wrzucone do śmietnika w Tibii znikają, by już nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Zdaje się, że po prostu znikają, ale czy na pewno? A może jest tam sekretny tunel do całkiem innego świata, głęboko w pojemniku na śmieci? Coś jak czarna dziura?
Może faktycznie wszystkie śmietniki są połączone rurami, które prowadzą w głąb ziemi do tajnego centrum recyklingu zbudowanego przez krasnoludów? Zniewolili takie potwory, jak orki i gobliny, które teraz pracują dla nich, sortując wszystkie wyrzucone do koszy śmieci i tworząc z nich nowe przedmioty. Z nosem do biznesu krasnoludy sprzedają nowiutkie wyposażenie i akcesoria potworom z całej Tibii, które muszą walczyć przeciwko ciekawskim i odważnym poszukiwaczom przygód, którzy nawiedzają ich dzień po dniu. Jeśli zostają pokonani przez dzielnych tibijczyków to ponownie zostawiają przy sobie broń a część nich zapewne skończy swój „żywot” w najbliższym koszu. Niemalże jak niekończące się koło. Może akurat twój płaszcz jest zrobiony z butów, które przed tygodniem przez przypadek wyrzuciłeś do kosza? Podziemny system recyklingu wyjaśniał by dlaczego śmietniki nie mogą zostać przesunięte.
A, i dzięki za te wszystkie krzesła!
Bądźmy szczerzy: czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się coś wynieść z domu jakiegoś NPC? Co to było? Krzesło? Nóż? Jego ulubiona donica? Kiedy pieniądze się kończą a podstawowe wyposażenie jest potrzebne to wielu tibijczyków posuwa się do kradzieży. Robią to, by utrzymać niskie ryzyko, przecież NPC to doskonała ofiara! Ogólnie tibijscy NPC są bardzo ufni, pozostawiają drzwi od swoich domów otwarte pozwalając nam się w nich rozglądać, zapraszają nas jako gości a my jak się im odwdzięczamy za ich uprzejmość? Zabieramy kilka noży, widelców z ich pięknej zastawy ze sobą! Pożyczamy stół, by go nigdy nie oddać. Bierzemy lśniący kandelabr by udekorować nim nasz własny domek. I przez większość czasu nawet nie gryzie nas nasze sumienie, od kiedy NPC odzyskują swoje rzeczy każdego dnia. Kupują nowe krzesło, zastępują skradzioną roślinę nową – tylko po to, by zostać ponownie okradzionym. Gdyby NPC zechciał rewanżu i „przypadkowo” wyniósł z Twojego domku jakąś rzecz to czy nadal byś pomagał sobie ich kosztem?
Te myśli prowadzą nas do większego pytania o to jak my widzimy i rozumiemy NPC w Tibii, jak podchodzimy do nich w grze. Czy traktujesz ich jak normalną osobę czy są dla Ciebie po prostu kawałkiem kodu? By zacząć konwersację z NPC musisz się z nim przywitać. Ale czy pamiętasz o tym, by się z nim pożegnać czy po prostu odchodzisz po uzyskaniu informacji albo skończonej sprzedaży?
Wyobraź sobie!
Widzicie drobne szczegóły, które zazwyczaj prowadzą was do wielu interesujących pytań i spostrzeżeń prowadzących was do odkrycia czegoś o was samych, o czym jeszcze nie wiedzieliście. Niech Twoje myśli nieco się pobłąkają i zadaj sobie lub swoim przyjaciołom kilka nietypowych pytań. Odpowiadając na nie bądź kreatywny zamiast skupiać się na oczywistych, lecz jakże banalnych odpowiedziach, takich, jak: „ponieważ tak to zostało zapisane w kodzie”. Dla nas stało się to dosyć świeże i zabawne.
Redaktorzy tibia.org.pl
Zakładki