Dzzej napisał
Ja tu tylko wpadłem, żeby dowiedzieć się co jest fajnego w takiej muzyce ;d.
Niektórzy ludzie po prostu lubią napierdalanie. Jak niektórzy lubią napierdalanie, ale mają słabe uszy albo żołądek, to dozują sobie coś spokojniejszego typu metalcore.
Poza tym to ciężko to jakoś wytłumaczyć, jednym ludziom się po prostu podoba i tyle. Innym nie. Kilku znajomych słuchających podobnej muzyki do mnie określiło jeden z zespołów słuchanych przeze mnie jako "gość grający na perkusji tak szybko jak potrafi, gitarzyści grający losowe rzeczy i zdenerwowany facet krzyczący na widownie".
Poza tym z wokalami jest tak samo, kwestia gustu. Ja na przykład w 95% przypadków nie lubię czystego wokalu, śpiewu itd. Odwrotnie z wszystkimi gardłowymi, growlami, krzykami, shriekami itp etc.
Poza tym jak długo się już słucha takiej muzyki, to słuch nabiera wprawy i dużo więcej wyłapuje się słów drącego się wokalisty. Ale czasami się nie da, czasami nawet są zespoły, które nie mają tekstu, darcie mordy to dla nich kolejny (fajny) instrument.
Zakładki