Uczę się hip-hopu, trenuje flow, od zera do rapera

Walicie stresa o to, że nie piszę tego o czym byście chcieli, czy po prostu gnoicie mnie dla zasady?
Jeździcie po mnie z zaciągniętym ręcznym, kolegów też tak dopingujecie jak mają jakąś zajawke?
Prosto w ryj, nie bierz się za to, bo robisz gówno?
Wiem jaki poziom był i jaki jest teraz, ale może kiedyś pizne takiego ryma, że wam rurki jebną, bo dupa spuchnie.

Jestem jeszcze na etapie raczkowania+1 i kminie jak dobierać rymy, na tym się teraz skupiłem.
Zresztą i tak puszczając swoje początki widzę progres względem tego co piszę i nagrywam teraz.
Do tego próbuje też eksperymentować z wokalem. No i liczy się zabawa. :)

Tak z ciekawości, skoro moje wszystkie tematy które chciałem poruszyć to takie dno, niech ktoś zaproponuje coś wartego waszych uszu,
a ja spróbuje coś wykręcić. Co Wy na to? Ewentualnie ktoś może włączyć się do zabawy i zobaczymy kto jak piszę? Jakiś chętny? :>
@Pan Ryba ;
Też mi się tak wydaje, tylko trzeba mieć jeszcze kocura, a nie taki heban jak ja. :D
Generalnie nawijając sam do siebie można robić postępy? Czy większy profit ma nagrywka, odsłuch i poprawianie, eksperymentowanie, itp. (nawet na shit majku?)


@Elfis Przemo ;

Cytuj:

---

odpusc sobie najlepiej na zawsze

---

Tylko przegrywy odpuszczają, sry.
a tak btw. to połowa hh jest o tym samym, tylko inne są podejścia do tematu. :v

Graba.

Chciałem coś napisać, ale w sumie to chuj z tym.
Powiem tylko, że zawsze podziwiałem zapał ludzi, którzy nie mając rąk uczyli się malować.

Nawiń coś o dziwkach i hajsie, kodeinie i swagu. To przechodzi zawsze aktualnie xDD

Siema.
Pierw zwrota:

Cytuj:

---

Oni, (oni)... zostaną tu na zawsze, my idziemy wciąż po swoje poszerzając wyobraźnie
korzystać z dnia zanim słońce zaśnie, schodami do góry od dzieciaka na to parcie
już na starcie nie bylo tutaj lekko, moje grono wie na co miejsce w moim sercu
budowane więzy najsłabsze są na hajsie, najmocniejsze w biedzie na tonącej bywa tratwie
i zdrowie za to właśnie, bo dumni z pochodzenia, Bydgoskie Okole, jesteśmy tu od urodzenia
w osłabionym składzie cóż, wykreślamy z listy, nie ogarniających swoich podłych myśli
za pomocną dłoń w fałszu rękawiczce, gasisz sie jak zapomniany pet na popielniczce
licz się z czynami i bacz na swoje słowa, w potrzebie(w potrzebie)... nie zawiedź swego zioma

---

Chwyciłem się za ryj i poszedłem do roboty... co prawda to nie szczyt ambicji, ale hajs wpadnie.
Chcę kupić sobie mikrofon do nagrywania w domu. Mam tylko lapka, co mam kupić, żeby to wszystko działało?
Słyszałem też, że są panele wygłuszające(?) co do statywu się przyczepia, jak to działa?

Funduszy nie będę miał ogromnych, ale tak myślę, że na samego majka wydam 200-300 zł, ale czy to wystarczy sam mikrofon do laptopa?
W coś jeszcze muszę się zaopatrzyć?
Ma ktoś pojęcie? :>

Pozdro.

Póki co to kup se buty albo nie wiem, odłóż na wakacje. Serio szkoda hajsu póki co, a mic za 300 zł raz, że nie uratuje wcale super jakości, to dwa nic nie uratuje.

Cytuj:

---

maniury, jointy i wódeczka, ziomy z osiedla

---

ziomki prawilnosc falszywki przyjazn hajs
widac dalej niczego sie nie nauczyles
moze przeszloby za czasow molesty i troche pozniejszych
ale przypominam ze nie mamy 2000~ lecz 2014
pozdrawiam

Masz do chuja rymować słowa na końcach wersów, żadne inne
tak trudno pojąć

@Aulerius ;
Buty już kupiłem :D
Wolałbym jednak, nie słuchać szumów z majka od lapka.
Akurat na to mi nie jest szkoda kasy, chociaż rzeczywiście 300 zł to może być za dużo na teraz.
Dlatego pytam co kupić, a nie czy kupić.

@Elfis Przemo;
a o czym się nawija w 2014? Chyba rzeczywiście o dziwkach, kodeinie i swagu.
To nie ma nigdzie przechodzić, nie startuje w must be the music.
@Pan Ryba ;
Dlaczego?
No trudno, dlaczego mam pisać tak jak Ty chcesz, a nie tak jak mi się podoba i mi wygodnie.

Bo tak się *** rymuje, każdy inny sposób jest *****, ale rób jak chcesz
Co do majka to mniej niż 300zł to nawet nie ma sensu wydawać


Proszę o nienadużywanie wulgaryzmów @Pan Ryba ;

N.

Gościu na chuj Ci ten majk? technicznych rymów Ci nie przybędzie, patentów na numery, panczlajnow, flow itp itd też nie... więc na chuj marnować szmal?
czaisz masz 300 złotówek, idziesz się się najebać, naćpać, następnego dnia spisujesz storyteling i nara, są dwa plusy tego;
-nie zapomniane wrażenia
-nie bedziesz plakal ze nie masz o czym pisać

serio olej sprzęt, bo mozesz nawijac jak prze chuj na obszczymurskim sprzecie, ale nooby rapowe i tak beda twierdzic ze jakość=skille
NARA

Za 30/40 zł masz godzinę w studiu z profesjonalnym sprzętem, jak jesteś ogarnięty nagrasz w tym czasie z 3 numery.
Studio w swoim domu mija się z celem bo możesz i skończyć nagrywać nawet jutro...