W tym roku niestety nie pojechalem, nie mialem kasy i mialem inne plany ktore nie wypalily i ostatecznie zostalem na lodzie.
Bylem natomiat rok i dwa lata temu, oficjalne pole namiotowe (50zl za caly okres festiwalu) jest mimo wszystko lepsze od prywaciarzy na ktorych czasami grasuja zlodziejaszki miejscowe, wiec trzeba uwazac, jest ochrona na oficjalnym ktora zwykle w nocy juz sie najebuje sama i sa spoko, ale tez robia swoje zeby pilnowac, wiec nie jest zle.
Co do kasy, tu juz kwestia indywidualna, mi zlazi zwykle gdzies pod 300zl, bo to oplacic pole, alkohol, inne sprawy, kupic sobie pamiatkowa koszulke czy cos. No i jeszcze zlapal mnie kanar bo bylem zbyt leniwy zeby wracac z koszar na pole te 3km z buta to wybulilem 60zl, ale to juz po powrocie :p.
A co do ekwipunku, wez zwyczajny namiot, spiwor i jakas folie malarska na wypadek deszczu aby okryc namiot. Ja rok temu akurat tylko jedna noc w namiocie przespalem, gdyz niezbyt trzezwy rozbijajac namiot nie zorientowalem sie, ze rozbijam go na mrowisku :), jeden dzien przespalem, drugi nie spalem bo sie balem mrowek (:D) i lazilem z jakimis ziomkami po sklepach i po miescie, trzeci przekimalem u jakichs dziewczyn z Warszawy ktore poznalem na miejscu, a czwarty to samo co bylo w drugim, wiec jakos dalem sobie rade :P.
Ogolnie niemilosiernie zaluje, ze nie pojade w tym roku, ale za rok to bedzie pewniak :)
Milej zabawy ziomek!
Zakładki