Temat: Rockowo-Metalowe gówno do oceny, WBIJAĆ!

Witam!


Zakładam temat tutaj, a nie w muzyce, ponieważ tutaj jest trochę więcej "ruchu". Więcej się dzieje. Do tego, to temat bardziej ogólny. Ogarnijcie moje nagranie (śpiew). Chciałbym wiedzieć, czy waszym zdaniem mógłbym zrobić z tym coś "więcej"? W sensie, żebym mógł chociaż postawić swój głos przed szerszą publiką i nie byłoby obciachu? Czy jest ok? Wszystkie opinie mile widziane.


Jakość nagrania pozostawia wiele do życzenia. Jestem ograniczony sprzętem, brakiem dobrego podkładu i zerowym doświadczeniem. To nagranie nie jest doskonałe i oczywiście nie jest to wersja finalna. Powiedzmy, że to taka demonstracja. Poza tym dzisiaj i tak nic lepszego nie dało by rady ukręcić. Głos mi już trochę puszcza.

W paru miejscach, nie trafiłem, w jednym jest wyraźnie za wcześnie ale nie o to do końca chodzi. Jak będę robił wersję finalną to postaram się na maksa. Będę nad tym siedział kilka dni ale to zrobię. Pytanie, czy jest sens?


LINK: http://adisek1234.wrzuta.pl/audio/2f...ld_vocal_cover


Ok. Napiszcie mi co sądzicie. Jakby ktoś miał podkład bez wokalu do tej piosenki to bardzo bym prosił. Interesują mnie także rady dotyczące VST. Niżej dam listę. Jak ktoś mógłby coś polecić to też byłbym wdzięczny i niesamowicie dłużny. Najczęściej daje jakiś przyjemny preset, ew. delikatnie eksperymentuje.




btw. Mój angielski to gówno.

Hehe :D

W zasadzie przez to, że nie mam podkładu to jest tak. Niby jest coś, żeby spłaszczać głos w utworach ale to nie za wiele daje. Mój wokal jest na "górze", "główny". Przesłuchaj sobie oryginał i będziesz wiedział, który jest który: http://sliwa131.wrzuta.pl/audio/7uEh...orn_to_be_wild




Tutaj jeszcze moje wcześniejsze nagranie: http://adisek1234.wrzuta.pl/audio/63...motocykl_cover



@Draho1

Dzięki. To nic takiego.

Nie no ok, ale jako zwykły szarak powiem Ci... że miałem aż ciary na plecach w pewnym momencie :P Więc na +, to już wiele znaczy :D

btw. znam oryginał bo kiedyś kilka razy słyszałem, a jeżeli nie rozpoznałem zbytnio oryginału od Coveru? No to też mówi swoje. ;) bo faktycznie powinienem się kapnąć, który to Twój głos xD

z mojej strony respect : ]

na poczatku slychac ze lekko sie powstrzymujesz, nie rob tak, bo to nie brzmi. i wybieraj piosenki pod swoja tonację głosu, bo głos masz fajny, śpiewasz dobrze, sam wokal brzmi nieźle, ale brakuje lekko dołu. można wiedzieć jakiego sprzętu używasz? bo z vst calkiem nieźle dałeś radę :D

no i nie uzywaj wrzuty, bo jakością to ona nie grzeszy.

Ok w takim razie podrzuć coś co grzeszy jakością. W sumie to jak odtwarzam sobie oryginały i wrzutkę to nie jest tak źle. Słuchu dobrego nie mam i po dziesiątkach razy kiedy przesłuchuje te materiały to włącza mi się jakaś tolerancja czy coś. Z tym powstrzymywaniem to możliwe, w niektórych momentach nie chcę przedobrzyć, by w innych móc wyeksponować. W tym przypadku w momencie "born to be wild" staram się włożyć wszystko co mam :)

Wybieram piosenki, w których czuje "to", nagrywam i ogarniam czy jest dobrze. Mój sprzęt to:

Shure z serii PG > Behringer Xenyx 502 > Asus DG > Reaper

Mam koleżankę wokalistę, która ma jakiegoś Sennhaiser'ka za 1k. Jak będę nagrywał na poważnie to spróbuje go pożyczyć. Może VST ogarnąłem jakoś, ale to jeszcze za mało, żeby można było powiedzieć o czymś dobrym. Lista od Kaja + trochę kręcenia i mam xD

Pierdoliliście wtedy, żeby samemu ogarniać VST, kręcenie ok, ale nazwy i połączenia, przy tym ktoś musi niestety (przynajmniej mnie) pomóc.

Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że cover to nie jest tylko odśpiewanie (odgrywanie) piosenki takiej jaka jest w oryginale. Do prawdziwej powtórnej interpretacji potrzeba zajebistego pomysłu, no i rzecz jasna wiedzy, przydałby się zespołu i możliwości. Na razie nie wiem czy dobrze śpiewam, czy ktoś chciałby nawiązać ze mną współpracę i czy mogę się spodobać. Do tego o czym mówisz przydałoby się coś wiedzieć o muzyce.

Odpowiem tak, kiedy indziej :)
Oby...

Najlepiej na początku wrzucić veemaxa, potem g8 i dopiero potem desseser, z tego powodu,że lepiej "dessesować" wyrównane i pozbyte szumów nagranie.
Następnie wrzucasz kompresor, co by troche zmiękczyć wokal, a dopiero póżniej equalizer, bo kompresor czasem za bardzo spłaszcza nagranie i trzeba się pobawić cześtotliwościami. Na końcu delay/verb, żeby robić echo takie same jak suma wokalu, a nei np. przed kompresorem (chociaż komuś może się podobać i taki efekt). Licz się z tym, że przy zmianie kolejności będziesz musiał pokręcić gałkami.
Mam nadzieje, że SPAN jest świadomie wsadzony w tym miejscu, bo generalnie tą wtyczką jeździsz w zależności po czym jest ona Ci potrzebna, ale zazwyczaj najbardzie jpotrzebna jest na końcu.
Polecam wsadzić jezscze na master track (w pasku reapera gdzieś jest, edit- > show master track, czy coś w ten deseń) veemaxa i EQ, no i w zależności od tego czy potzreba można jeszcze wsadzić łagodny kompresor. No i w kolejności 1.Veemax 2. Eq, bo inaczej znów będzie płasko, co będziesz mógł dostrzec przy renderowaniu. VST na master tracku sprawi, że wokal i podkład będzie bardziej zlany w całość.

uwaga, jestem amatorem i wszystko opieram na swoich własnych doświadczeniach (produkcja/mix/master paru albumów), więc jeżeli ktoś ogarnia bardziej odemnie i robię coś błędnie to sorki.

Dzięki Kay'u twoje rady zajebiście się przydadzą. Przyznam się szczerze, że przed przeczytaniem twojego posta nie zdawałem sobie sprawy, czy kolejność VST ma jakiekolwiek znaczenie, więc dobrze, że napisałeś. Chwała Ci za to! Pisz więcej :)




@edit
Wiedziałem, że coś jest nie tak, tylko nie wiedziałem co. Co do master tracka to na razie nie. Muszę mieć dostęp do ogarniętych podkładów, żeby coś takiego zrobić, bo wtedy wszystko się zleje. A nie o to chodzi. Zrobię tak jak będzie mój wokal + podkład. Nie mój wokal + utwór.

ogarnij sobie filter przed mikro, troche pomoze z jakoscia lekko. ogólnie sprzęt masz calkiem wporzo, sam podobny niedługo kupuje, tylko za mikro pojemnościówkę behringera biore. anyway, teraz cwicz po prostu czysty wokal, i bedzie git, bo nagrywanie juz masz na niezlym poziomie (jak na amatorke)

Zleje się tylko w takim poziomie jak ukręcisz, a osobiście nie sądzę, że bardzo wystające częstotliwości poza podkład, nawet taki w którym jest już wokal wygląda jakoś ładnie.

Kurde nie wiem o co chodzi. Nagralem wszystko ladnie, fajny film, ladny chlopak, fajna historia, a tutaj ludzie nie plusuja. O co biega?

Nagranie nie jest mistrzostwem swiata, ale analizowalem je juz chyba z tysiac razy i moim zdaniem jest w miare ok. A tutaj komenty, ze sie dre i nie mam glosu. Te osoby, ktore zainteresowaly sie sprawa i chca pomoc, prosze o ladne komentarze i lapki w gore. To o czym mowie wczesniej (przed spiewaniem) nie jest dla niezainteresowanych zrozumiale. Jak mnie nie zawiedziecie, podrzuce jutro jakies wskazowki. Moze nawet jeszcze uda mi sie nagrac cos nowego (nie, nie mowie tutaj o wideo). Ale to juz bedzie calkowicie eksperymentalne. Przyszykujcie sie na jutro wieczor. Mam mieszane uczucia. Nie wiem co myslec. Przepraszam za brak polskich znakow, angielski windows, zrobie cos z tym do jutra.



http://www.youtube.com/watch?v=agyQeIEuePU

mix mix mix mix. spiewales fajnie, ale zmiksowales tym razem slabo. wokal za glosno w stosunku do podkladu, i w momencie w ktorym spiewasz jakby go wgl nie bylo, dla tego rzeczywiscie sie wydaje, ze sie "drzesz"