Cytuj:
Gangstersko-penersko-gwałcicielska płyta. Mafioso rap w czystej postaci. Znowu poruszę kwestię klimatu, bo moim zdaniem to on ma największy wpływ na ocenę, jaką stawiam :D . Podobnie jak Uncontrolled Substance płytka jest wybitnie klimatycznie. Bity przenoszące 30-40 lat wtecz, to jest to. Kawałki takie jak Sugar Hill, Your World Don't Stop są po prostu wyjebiste.
Same tracki są tu w większości bardzo dobre. AZ trochę za dużo od NAS'a 'ściągnął', ale i tak flow ma dobre. Słuchając kawałków na Doe Or Die, ma się wrażenie, że AZ rapuje ciągle tak samo. Czyżby syndrom mafioso rapera :D ? Raekwon też rapuje podobnie w wielu kawałkach, a i tak zawsze (prawie) trafia w bit. Ale jednak Scarface się od tego trochę odciął. Może kwestia pochodzenia ? Tu południe, tu wschód...
Teksty podobnie jak u Raekwona i Scarface'a typowe dla mafioso rapu. Płytka przypomina skrzyżowanie OB4CL i Illmatic'a. Trochę to dziwne, ale wystarczy ją przesłuchac, żeby wiedziec, o co mi chodzi.
Daję dychę. Jak zwykle.