alien napisał
Pewien kadrowicz ma w podpisie jakis taki cytat: "Blues is easy to play, but hard to feel.". Mysle, ze podobnie jest z muzyka AC/DC. Jesli lubisz raczej progresywne kawalki, to ciezko, zebys polubial AC/DC, które zmierza w zupelnie innym kierunku - minimalistycznym, okrojenia muzyki ze wszystkiego co zbedne i zostawienia samej esencji, surowego, mocnego rock n rolla.
Mam szerokie spektrum zainteresowań i naprawdę nie ma znaczenia, czy słucham hard rocka czy technicznego death metalu, zawsze staram się oceniać dany zespół obiektywnie. Niestety, ale nie widzę w AC/DC niczego ciekawego.
Delek napisał
Jakie płyty przesłuchiwałeś? King Crimson to mój ulubiony zespół zaraz po Pink Floyd, więc mogę Ci coś doradzić, za co się zabrać. A co do Frippa, zgadzam się jak najbardziej.
Znasz zespół Emerson, Lake & Palmer? Jeśli nie, a podobają Ci się Crimsoni, powinieneś przesłuchać również ELP. Grał tam Greg Lake (basista i wokalista z dwóch pierwszych płyt Crimsonów, czyli In the Court of the Crimson King oraz In the wake of Poseidon - geniusz).
Przesłuchałem wszystko do "Discipline" włącznie, no i stwierdzam, że do tego czasu Karmazynowy Król nie wydał chyba ani jednej słabej płyty. No, ale debiut, to prawdziwa magia, piękno i geniusz w najczystszej postaci.
ELP znam, również świetny zespół. Jak na razie "Brain Salad Surgery" zachwyciło mnie najbardziej, w przyszłości jednak mam zamiar zabrać się za resztę płyt.
Korzystając z okazji, poleci mi ktoś jakiś dobry avant-prog?
Zakładki